kaskaleczna
Fanka BB :)
lefkowa trzymam kciukasy z młodym
aaga synek włączył mi instynkt macierzyński i już sama z siebie wiem co i jak trzeba robić... jako że jest wcześniakiem muszę go bardzooo dużoooooo przytulać- tak powiedziała położna która już nas w domku odwiedziła..........
w szpitalu nie miałam pokarmu od początku i normalnie miałam chwile załamania. z jednej strony musiał mały dużo jeść a u mnie nic nie było a niektóre pielegniarki na zmianie nie wierzyły mi ze nie mial pokarmu i musialam doslownie walczyć o mleko dla niego. pare razy ryczalam z tego powodu.byly takie malpy ze mi cisnely cycki na wszystkie strony bo myslaly ze to moje urojenie i ze nie chce mi sie karmic. zalezy jaka zmiana sie trafila. postanowilam ze musze skupic sie na tym zeby maly przyvral na wadze i jak najszybciej wyjsc do domu. od jednej poloznej dostalam butelke zeby mama mi taki pokarm dokuplla. i przemycila mi. maly byl juz tak glodny wtedy ze cala 100 ml na raz zjadl.............
a ja walczylam............pilam herbatki na l;aktacje i maltretowalam cyce laktatorem............
nie bylo latwo..............ale udalo sie ............osiagnelismy 2500 g u malego i wyszlismy do domu.............a ja mam pokarm.............
sciagam w ciagu dnia laktatorem to, czego maly nie zje i mam na noc bo wtedy lapie go głodomoorra........ je z cyca i butelki tommee tippee closer to nature...............
dziewczyny walczcie o pokaRm i nie poddawajcie sie.............na moim przykladzie widac ze warto........... wygralam...........czas pokaze co bedzie dalej............. mam nadzieje ze laktator roZbuja na dobre moje cyce................
jezeli sie nie uda to i tak sie ciesze ze chociaz tyle dalam dobrego z siebie dla mojego syna w pierwszych jego dniach zycia..............
aaga synek włączył mi instynkt macierzyński i już sama z siebie wiem co i jak trzeba robić... jako że jest wcześniakiem muszę go bardzooo dużoooooo przytulać- tak powiedziała położna która już nas w domku odwiedziła..........
w szpitalu nie miałam pokarmu od początku i normalnie miałam chwile załamania. z jednej strony musiał mały dużo jeść a u mnie nic nie było a niektóre pielegniarki na zmianie nie wierzyły mi ze nie mial pokarmu i musialam doslownie walczyć o mleko dla niego. pare razy ryczalam z tego powodu.byly takie malpy ze mi cisnely cycki na wszystkie strony bo myslaly ze to moje urojenie i ze nie chce mi sie karmic. zalezy jaka zmiana sie trafila. postanowilam ze musze skupic sie na tym zeby maly przyvral na wadze i jak najszybciej wyjsc do domu. od jednej poloznej dostalam butelke zeby mama mi taki pokarm dokuplla. i przemycila mi. maly byl juz tak glodny wtedy ze cala 100 ml na raz zjadl.............
a ja walczylam............pilam herbatki na l;aktacje i maltretowalam cyce laktatorem............
nie bylo latwo..............ale udalo sie ............osiagnelismy 2500 g u malego i wyszlismy do domu.............a ja mam pokarm.............
sciagam w ciagu dnia laktatorem to, czego maly nie zje i mam na noc bo wtedy lapie go głodomoorra........ je z cyca i butelki tommee tippee closer to nature...............
dziewczyny walczcie o pokaRm i nie poddawajcie sie.............na moim przykladzie widac ze warto........... wygralam...........czas pokaze co bedzie dalej............. mam nadzieje ze laktator roZbuja na dobre moje cyce................
jezeli sie nie uda to i tak sie ciesze ze chociaz tyle dalam dobrego z siebie dla mojego syna w pierwszych jego dniach zycia..............
Załączniki
Ostatnia edycja: