Kamilka właśnie, zapomniałam dodać o krwotoku po oksytocynie. Ja po porodzie tez straciłam masę krwi, mdlałam i chcieli mi przetaczać. Ale zazdroszczę, że u Ciebie tak szybko poszło. ja musiałam jechać do szpitala szybciej, bo akcja zaczęła się od odejścia wód.
reklama
DoMisia1985
Fanka BB :)
No wreszcie forum się ruszyło po lenistwie świątecznym :-)
Mój poród odbył się z kolei przez cesarskie cięcie. Powód, dwa tygodnie przed terminem zaczęły odchodzić mi wody, niestety nic nie było przygotowane na poród, więc zadecydowali cesarkę. Najgorszy był dzień po, a potem jakoś się pozbierałam. Mam nadzieję, że tym razem lekarz również zdecyduje się na cesarkę, bo miałabym stresa rodzić naturalnie po cesarce, różnie to bywa...
Ja również wysłałam do pracy skrócenie wychowawczego i zaczynają się telefony. Nie wiem czy wysłać zaświadczenie o ciąży... ciężka sprawa...
Co do krwiaka, to ja też coś takiego mam, dostałam luteinę, aspargin i odpoczywać. Jutro mam wizytę, mam nadzieję, ze krwiaka już nie będzie i wszystko będzie OK.
Ja dziś jestem strasznie śpiąca, idą się teraz przespać, póki Basia śpi :-) Apetyt kiepski...
Mój poród odbył się z kolei przez cesarskie cięcie. Powód, dwa tygodnie przed terminem zaczęły odchodzić mi wody, niestety nic nie było przygotowane na poród, więc zadecydowali cesarkę. Najgorszy był dzień po, a potem jakoś się pozbierałam. Mam nadzieję, że tym razem lekarz również zdecyduje się na cesarkę, bo miałabym stresa rodzić naturalnie po cesarce, różnie to bywa...
Ja również wysłałam do pracy skrócenie wychowawczego i zaczynają się telefony. Nie wiem czy wysłać zaświadczenie o ciąży... ciężka sprawa...
Co do krwiaka, to ja też coś takiego mam, dostałam luteinę, aspargin i odpoczywać. Jutro mam wizytę, mam nadzieję, ze krwiaka już nie będzie i wszystko będzie OK.
Ja dziś jestem strasznie śpiąca, idą się teraz przespać, póki Basia śpi :-) Apetyt kiepski...
Cześć Kochane! Dawno nie pisałam, ale cały czas tu zaglądałam, więc wiem o wszystkim co się dzieje U mnie podobnie z piersiami jak u Magda86Poznań i czekoladka21. Wcześniej bolały okropnie i były mocno nabrzmiałe, od wczoraj ból zelżał i nie są już takie twarde w dotyku. No ale są duże) Sutki nadal są mega wrażliwe.
Święta były bardzo najedzone, bo mam ochotę na wszystko, z rana tylko mnie muli, ale przechodzi jak zjem coś słodkiego :-) A że pogoda nie dopisywała, bo prawie całe Święta lało, także było bardzo leniwie )
Święta były bardzo najedzone, bo mam ochotę na wszystko, z rana tylko mnie muli, ale przechodzi jak zjem coś słodkiego :-) A że pogoda nie dopisywała, bo prawie całe Święta lało, także było bardzo leniwie )
Cześć dziewczyny
Dawno sie nie odzywałam, ale w miarę wolnego czasu trochę czytałam, tak więc orientuje się co się u Was dzieje.:-)
Ja podobnie jak DoMisia miałam cięcię, bo mój synek ważył 4, 5 kg i raczej nie dałabym rady go urodzić.Teraz jak byłam na wizycie to moj ginekolog powiedział ,ze jeśli dziecko będzie ważyło normalnie to będzie porób siłami natury.
Jutro idę na usg, bo po ostatnim trochę sie zestresowałam bo moje maleństwo wg usg jest młodsze o 6 dni względem OM, ale to jest raczej nie możliwe bo wiem dokładnie kiedy mam owulacje no i później już nie było przytulania. Trochę się stresuje, ale mam nadzieję ,że to był jakiś błąd pomiaru. Żeby uspokoić swoje skołatane nerwy zapisałam się prywatnie na usg.:-(
Dawno sie nie odzywałam, ale w miarę wolnego czasu trochę czytałam, tak więc orientuje się co się u Was dzieje.:-)
Ja podobnie jak DoMisia miałam cięcię, bo mój synek ważył 4, 5 kg i raczej nie dałabym rady go urodzić.Teraz jak byłam na wizycie to moj ginekolog powiedział ,ze jeśli dziecko będzie ważyło normalnie to będzie porób siłami natury.
Jutro idę na usg, bo po ostatnim trochę sie zestresowałam bo moje maleństwo wg usg jest młodsze o 6 dni względem OM, ale to jest raczej nie możliwe bo wiem dokładnie kiedy mam owulacje no i później już nie było przytulania. Trochę się stresuje, ale mam nadzieję ,że to był jakiś błąd pomiaru. Żeby uspokoić swoje skołatane nerwy zapisałam się prywatnie na usg.:-(
czekoladka21
Mama Nadzi :*
Macie może takie kłucie w pachwinach z lewej i z prawej strony?.Bo mi tak właśnie od wczoraj coś pokłuje no i dziś już troszke więcej.
maddlena
Fanka BB :)
Macie może takie kłucie w pachwinach z lewej i z prawej strony?.Bo mi tak właśnie od wczoraj coś pokłuje no i dziś już troszke więcej.
Takie kłucia są normalne, macica się rozciąga. Tak mi tłumaczył lekarz w poprzedniej ciąży.
Też się cały czas martwię, czy wszystko ok. Nie mam żadnych konkretnych objawów, trochę bolą mnie piersi, trochę czasem podbrzusze, nie wiem jestem pełna obaw, niech już będzie poniedziałek...
Ostatnia edycja:
reklama
Magda86Poznań
Fanka BB :)
maddlena- też chciałabym już poniedziałek ;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 178 tys
- Odpowiedzi
- 52
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: