reklama
mysia23
mama dwójeczki
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2006
- Postów
- 4 667
Joasiek będzie dobrze...to naprawdę niewielki naczyniak i jak teraz zaczniesz szukać sposobów by zacząć to leczyć, to będzie bardzo dobrze....
Właśnie dlatego nie pisałam o tym dziecku wcześniej, bo nie widziałam, żeby Milenka miała opuchnięty policzek i wyglądało to o, nie chciałam Cię bardziej zmartwić
Właśnie dlatego nie pisałam o tym dziecku wcześniej, bo nie widziałam, żeby Milenka miała opuchnięty policzek i wyglądało to o, nie chciałam Cię bardziej zmartwić
Powrót do tematu, rozpoczynam ostrą pracę w firmie. Mamy pierwszą konferencję a tym sposobem logistyka postawiona jest w stan najwyższej gotowości (bo wszystko trzeba dowieść na miejsce i na czas) dobrze że to Gdańsk, bo następny tydzień już Wrocłam a kolejny Poznań. Już wysłane 3 duże samochodu a końca materiałów jeszcze nie widać.
Dzisiaj wypowiedzenie złożyła moma bezpośrednia przełożona jestem ciekawa jakie będzie zagranie od strony szefa czy mój awans (z którego nie wiem czy będę się cieszyć) czy powrót pod starą szefową a to już będzie porażka. Czas pokaże
Lenka cały czas fajnie znosi moją nieobecność i świetnie sobie radzą w domku :-).
Dzisiaj wypowiedzenie złożyła moma bezpośrednia przełożona jestem ciekawa jakie będzie zagranie od strony szefa czy mój awans (z którego nie wiem czy będę się cieszyć) czy powrót pod starą szefową a to już będzie porażka. Czas pokaże
Lenka cały czas fajnie znosi moją nieobecność i świetnie sobie radzą w domku :-).
Joasiek
Mamy lutowe'07 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2006
- Postów
- 5 063
Lenulka świetnie że u Twojej Lenki wszystko swietnie pod Twoją nieobecność :-) Życzę Ci jak najbardziej satysfakcjonującego rozwiązania sytuacji w pracy
Milenka też na razie super znosi (PODOBNO) nasza nieobecność.... ja trochę gorzej, a w dodatku..... ech... wyżyłam się na zamkniętym
DZIĘKI KOCHANE DZIEWCZYNY za wszystkie słowa otuchy! To naprawdę dużo i od razu mi troszkę lepiej. Za tydzień mamy konsultacje u specjalisty.
Milenka też na razie super znosi (PODOBNO) nasza nieobecność.... ja trochę gorzej, a w dodatku..... ech... wyżyłam się na zamkniętym
DZIĘKI KOCHANE DZIEWCZYNY za wszystkie słowa otuchy! To naprawdę dużo i od razu mi troszkę lepiej. Za tydzień mamy konsultacje u specjalisty.
No to już znam przyczynę Twojego doła.
Oj coś ten Twój Robert niedojrzały jest. Nie rozumie, że robisz to dla dziecka. Spróbuj z nim porozmawiać, że przecież nie siedzisz dla własnej wygody, tylko dlatego, że dziecko tego potrzebuje.
Oj coś ten Twój Robert niedojrzały jest. Nie rozumie, że robisz to dla dziecka. Spróbuj z nim porozmawiać, że przecież nie siedzisz dla własnej wygody, tylko dlatego, że dziecko tego potrzebuje.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 448
- Wyświetleń
- 31 tys
Podziel się: