reklama
Zmartwiłaś mnie trochę tą Inowrocławską, jest tam możliwość przebywania z dziećmi na początku i zobaczę jak to będzie. Mikołaj nigdy nie miał żadnych problemów z brzuszkiem, ani kolek, biegunek, wymiotów, a i ja podczas karmienia i w ciąży i teraz on je wszystko. Smoczka też nie myje po każdym wylądowaniu na dywanie,bo lekarze nie zalecają sterylnej czystości (ale z piachem, włosem, albo paprochem mu nie daję). W najbliższej okolicy jeszcze mam Zachodnią 55, Pawią(jestem 14 na liście rezerwowych) i Wapienną, może któryś z tych jest lepszy, wiecie coś o tym?
Jadę na wakację (w sierpniu) nad jeziora, ale jestam tam dużo lasów, chciałabym zapytać jescze, czy szczepiłyście bobasów przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu i kiedy się powinno szczepić, a i najlepiej jeszcze ile to kosztuje??
Jeszcze pytanie natury technicznej, jak się wkleja suwaczki do profilu??
Jadę na wakację (w sierpniu) nad jeziora, ale jestam tam dużo lasów, chciałabym zapytać jescze, czy szczepiłyście bobasów przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu i kiedy się powinno szczepić, a i najlepiej jeszcze ile to kosztuje??
Jeszcze pytanie natury technicznej, jak się wkleja suwaczki do profilu??
Witajcie Mamusie z Łodzi
Urodziłam moją córeczkę 5 stycznia w Sz. im.Rydygiera. Nie spodziewałam się, że spotkam aż tak miły personel...jeśli ktoś szuka szpitala, z całego serca polecam właśnie ten.
Urodziłam moją córeczkę 5 stycznia w Sz. im.Rydygiera. Nie spodziewałam się, że spotkam aż tak miły personel...jeśli ktoś szuka szpitala, z całego serca polecam właśnie ten.
Dominikaak
Aktywna w BB
hej kasiulinkar ja tez tam rodziłam tyle ze w czerwcu 2007 .Faktycznie personel super...tylko za 7 msc zdecyduje sie na madurowicza.Blizej mam.Tylko nie wiem jak tam wyglada sprawa z opieka i wogole.Rodziła ktoras z was laseczki?
ja rodziłam w madurowiczku w grudniu 2007.
jesli chodzi o sam poród to położne ok, pomocne wszystko pod kontrolą itp.
sam pobyt - a lezałam kilka dni zanim urodziłam...oceniam srednio, natomiast po porodzie, jak juz bylam na sali z maluchem było ok.pielegniarki pomocne, udzielają wszelkich informacji wiec spokojnie mozna pytac o wszystko.
u mnie plusem bylo to ze mialam w tym szpitalu swojego lekarza a to bądźmy szczerze podniosło troche mój konfort psychiczny...i ogolnie dla mnie bylo na plus.
poza tym dzien dobry i witam nowe mamusie na forum;-)
jesli chodzi o sam poród to położne ok, pomocne wszystko pod kontrolą itp.
sam pobyt - a lezałam kilka dni zanim urodziłam...oceniam srednio, natomiast po porodzie, jak juz bylam na sali z maluchem było ok.pielegniarki pomocne, udzielają wszelkich informacji wiec spokojnie mozna pytac o wszystko.
u mnie plusem bylo to ze mialam w tym szpitalu swojego lekarza a to bądźmy szczerze podniosło troche mój konfort psychiczny...i ogolnie dla mnie bylo na plus.
poza tym dzien dobry i witam nowe mamusie na forum;-)
Paula 13
mama Wiki i Tati
Witam dziewczyny;-)
Jestem mamuśką z Piotrkowa Tryb. na tym forum udzielam się na mamuśkach 2002.........ale zauważyłam ze są tez mamuśki z Łodzi i do Was mam kochane pytanko. Szukam czegoś na jakiś weekendowy wypad w kilka rodzin z dziecmi......i to właśnie najlepiej w okolicach Łodzi........( ponieważ znajomi z Gdańska, Szczecina i centrum najbardziej pasuje) Czy znacie jakies ośrodki na taki wypadzik????????? bardzo bym była wdzięczna za info
Pozdrawiam Paula
Jestem mamuśką z Piotrkowa Tryb. na tym forum udzielam się na mamuśkach 2002.........ale zauważyłam ze są tez mamuśki z Łodzi i do Was mam kochane pytanko. Szukam czegoś na jakiś weekendowy wypad w kilka rodzin z dziecmi......i to właśnie najlepiej w okolicach Łodzi........( ponieważ znajomi z Gdańska, Szczecina i centrum najbardziej pasuje) Czy znacie jakies ośrodki na taki wypadzik????????? bardzo bym była wdzięczna za info
Pozdrawiam Paula
Dzien dobry ja sie w koncu witam. U mnie znowu chorbska zawitaly i nie wiem co mam najpierw robic...jutro bede dzwonila po lekarza zeby przyszedl te moje dziecioki zobaczyc. Mam nadzieje ze tylko na przeziebieniu sie skonczy.
Ja tez rodzilam w madurowiczu i chociaz mialam lekarza z tegoz szpitala akurat tydzien przed porodem poszedl na l4 wiec szlam na zywiol. Porodowka poprostu rewelacja lekarze polozne bardzo pomagaja sa zyczliwi i naprawde chca ulzyc rodzacej. oddzial juz wspominam gorzej ale bylam w koncu w szpitalu a nie na wczasach;-) Gdybym miala rodzic w lodzi to znowu wybralambym ten szpital i tego samego lekarza prowadzacego.
Ja tez rodzilam w madurowiczu i chociaz mialam lekarza z tegoz szpitala akurat tydzien przed porodem poszedl na l4 wiec szlam na zywiol. Porodowka poprostu rewelacja lekarze polozne bardzo pomagaja sa zyczliwi i naprawde chca ulzyc rodzacej. oddzial juz wspominam gorzej ale bylam w koncu w szpitalu a nie na wczasach;-) Gdybym miala rodzic w lodzi to znowu wybralambym ten szpital i tego samego lekarza prowadzacego.
reklama
Ja też rodziłam w Madurowiczu (30.08), pojechałam w dzień planowanego porodu, bo nie pojawiła mi się żadna akcja i zostałam położona na patologii ciąży, ale nie pamiętam, bo koło 23 dostałam skurczy (po paskudnych "masażach" mojego lekarza) i o 24:50 już była po... Są porodówkę wspominam nieźle (o ile w ogóle można to dobrze wspominać), rodził ze mną lekarz, do którego chodziłam całą ciąże i to dosłownie rodził, bo pomagał mi przeć jakąś metodą, którą podobno sam wymyślił (zakładam,że żartował). Ale reasumując lekarz super i jeżeli znowu zajdę to tylko do niego będę chodzić, ale niestety już nie pracuje w Madurowiczu. Sala porodowa "fajna", ja rodziłam na sali z wanną, ale nie pozwolili mi wejść, bo powinnam to wcześniej ustalić. Po porodzie też mieliśmy dobrą opiekę, tylko od razu po przewiezieniu położyli mi Mikołaja do łóżka, czego teraz bym nie chciała, bo ani nie spałam, ani nie mogłam się ruszyć tylko czekałam na łaskę... (są tam przyciski do wzywania położnych, ale ja je odkryłam dopiero rano). Wizyty rodzin są od 11, mogłoby być wcześniej, bo ja po porodzie czułam się paskudnie (w końcu urodziłam 4230 i 9cm ) i bardzo potrzebowałam pomocy, na szczęście leżałam z miłymi kobietkami
), rodził ze mną lekarz, do którego chodziłam całą ciąże i to dosłownie rodził, bo pomagał mi przeć jakąś metodą, którą podobno sam wymyślił (zakładam,że żartował). Ale reasumując lekarz super i jeżeli znowu zajdę to tylko do niego będę chodzić, ale niestety już nie pracuje w Madurowiczu. Sala porodowa "fajna", ja rodziłam na sali z wanną, ale nie pozwolili mi wejść, bo powinnam to wcześniej ustalić. Po porodzie też mieliśmy dobrą opiekę, tylko od razu po przewiezieniu położyli mi Mikołaja do łóżka, czego teraz bym nie chciała, bo ani nie spałam, ani nie mogłam się ruszyć tylko czekałam na łaskę... (są tam przyciski do wzywania położnych, ale ja je odkryłam dopiero rano). Wizyty rodzin są od 11, mogłoby być wcześniej, bo ja po porodzie czułam się paskudnie (w końcu urodziłam 4230 i 9cm ) i bardzo potrzebowałam pomocy, na szczęście leżałam z miłymi kobietkami
