reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie z Łodzi

My chadzamy w chuście więc dziś zdjęłam małemu bluzeczkę z długim rękawem i ostały tylko body z krótkim i spodenki i skarpetki a i tak było nam bardzo ciepło.


url=http://www.maluchy.pl]
li-31006.png
[/url]
 
reklama
Nie wiem do końca jak to się tutaj odbywa, mam podać numer gg, czy może mogłabym poprosić o numery do lekarzy na prywatną wiadomość?
Jeżeli chodzi o PRZYCHODNIĘ to pytałam w kilku i w większości mówili, że za daleko na prywatne wizyty... Zwłasza ,że mieszkam 100m od przychodni...tylko lekarze tragiczni i ciągłe problemy- remonty itp. Mój Mikołaj ma 8m-cy i dopiero teraz miał trzecie (drugie, poza szpitalem) szczepienie! Chciałam oczywiście zrobić prywatnie, ale tak się nie da, tzn pediatra, u którego byłam (prywatnie) mi tak powiedzial.
A, co się tyczy branek, to ja "wypiściłam" Młodego na dwór w body na krótki i szortach. Jak zasypiał to przykrywałam go terową pieluszką, ale tak, to biegał po trawie w krótkich (a ja w kostiumie:p). Z eskapady po działce wrócił z czarnymi kolanami:p
Przy okazji chciałabym zapytać, czy Wasze maluchy śpią już w nocy? Bo mój cwaniak nadal się budzi min. raz.
 
Anetamik, no tak-faktycznie jeśli chodzi o wizyty domowe, to trzeba wybrać najbliższą przychodnię. Prywatnie dziecka nie zaszczepisz, bo musisz mieć kartę szczepień-która jest w Twojej przychodni.Ale to czemu tak się ociagają ze szczepieniami-niektóre przecież trzeba wziąć w określonym czasie??:szok:
 
Cały czas trwał remont...tak od września do kwietnia, oczywiście po drodze słyszałam, że już się kończy; pierwszy termin był na listopad i tak cały czas z miesiąca na miesiąc... Warunki były niesterylne (przychodnia dla dzieci zdrowych, chorych i dorosłych w jednym pomieszczeniu). Nawet nie mogłam go zważyć, bo słyszałam,że waga nie wytarowana (również przez remont). Po prostu tragedia...
 
U nas w przychodni tez kociokwik z szczepieniami.Remont tez juz dobre poł roku sie ciagnie.Nasz mały był od 1 msc zycia zaprogramowany na przesypianie całych nocek wiec niestety albo stety nie wiem co to pobudki w nocy.Ale maluszek ktorym sie opiekuje ma 10 msc i budzi sie conajmniej raz w nocy.I nie ma na niego sposobu.Ale mysle ze to dlatego ze był karmiony piersia w nocy i pozostalo mu juz tak od tamtej pory.Teraz noca pija herbatke.

Mnie ciagle zimno.Wczoraj mialam bluzeczke i sweterek -bolerko bo mi wiało...Ale u mnie to jakos wytłumaczalne jak narazie.
I chwale sie wszem i wobec ze termin w OM na 22 grudni.Mam nadzieje ze ominie mnie swiateczny szał...:-)
 
Dominikak fajnie tak rodzićprzed świętami. :-) Nam też się udało tak trafić bo maleńki trochę się pospieszył. Miał być w Boze Narodzenie, a tak miałam go już pod choinkę :surprised:jako największy skarb na świecie i prezencik na całe zycie.
W szpitalu było już świątecznie, tłoczno ale jakoś tak wszyscy przyjaźnie nastawieni byli. Powodzenia!!!
 
U nas w przychodni tez kociokwik z szczepieniami.Remont tez juz dobre poł roku sie ciagnie.Nasz mały był od 1 msc zycia zaprogramowany na przesypianie całych nocek wiec niestety albo stety nie wiem co to pobudki w nocy.Ale maluszek ktorym sie opiekuje ma 10 msc i budzi sie conajmniej raz w nocy.I nie ma na niego sposobu.Ale mysle ze to dlatego ze był karmiony piersia w nocy i pozostalo mu juz tak od tamtej pory.Teraz noca pija herbatke.

Mnie ciagle zimno.Wczoraj mialam bluzeczke i sweterek -bolerko bo mi wiało...Ale u mnie to jakos wytłumaczalne jak narazie.
I chwale sie wszem i wobec ze termin w OM na 22 grudni.Mam nadzieje ze ominie mnie swiateczny szał...:-)

Dominikak fajnie tak rodzićprzed świętami. :-) Nam też się udało tak trafić bo maleńki trochę się pospieszył. Miał być w Boze Narodzenie, a tak miałam go już pod choinkę :surprised:jako największy skarb na świecie i prezencik na całe zycie.
W szpitalu było już świątecznie, tłoczno ale jakoś tak wszyscy przyjaźnie nastawieni byli. Powodzenia!!!

ha ja mialam termin na 31 grudnia alle Filipek sie pospieszyl i urodzilam 14 grudnia i faktycznie bylo juz tak fajnie w szpitalu choinka i taka juz swiateczna atmosfera:tak::tak: nie zapomne jak wiezli mnie z sali pooperacyjnej, bylam taka po znieczuleniu zakrecona nie wiedzialam jeszcze co sie dzieje ale pamietam jeden widok jak mnie wiezli obok takiej wielkiej choinki i az mi sie milej zrobilo jak uswiadomilam sobie ze juz swieta i ze spedzimy je juz razem z synusiem:tak::tak::tak:
 
reklama
Rzeczywiście fajnie tak mieć dzidziusia pod choinkę, ale w przyszłości dziecku może już się nie podobać- prezenty świąteczne i urodzinowe jednocześnie:p Ja mojego Mikołaja też tak uszczęśliwiłam(imieniny w Mikołajki), za wszelką cenę starałam się przed tym ustrzec, bo pierwsze imieniny wypadają mu 29października, ale niestety.... Ja z mężem swoje, a reszta rodziny uparcie swoje... Może będzie obchodził dwa razy imieniny?!:p
Młody na początku spał w nocy, jeżeli już się budził to zjadł i jak anioł dalej spał i wtedy rzeczywiście karmiłam piersią (skończyłam ok. 6m-ca). Odmieniło mu się w okolicach 4m-ca i od tamtej pory po kilka razy sie budzi, czasami uda mi się go oszukać smoczkiem albo herbatką, ale często wygrywa ze mną i dostaje mleko. Robię wszystko, co się da: daję mu "Kaszkę na dobranoc", różne cuda wianki. Probowałam karmienia przed moim zaśnięciem (koło 23, a kładę go 19:39-20:00), działało przez kilka nocy, ale się przyzwyczaił i od początku. Wiem, ze nie mam źle, bo zje i śpi, nigdy nie miał kolek, nie płakał przy zębach, ale już mnie zaczęło to męczyć i chodzę wściekła jak osa.
No to się trochę rozładowałam, pomarudziłam i idę się pakować, bo jedziemy do dziadków na majówkę.
 
Do góry