reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie z Łodzi

My chadzamy w chuście więc dziś zdjęłam małemu bluzeczkę z długim rękawem i ostały tylko body z krótkim i spodenki i skarpetki a i tak było nam bardzo ciepło.


url=http://www.maluchy.pl]
li-31006.png
[/url]
 
reklama
Nie wiem do końca jak to się tutaj odbywa, mam podać numer gg, czy może mogłabym poprosić o numery do lekarzy na prywatną wiadomość?
Jeżeli chodzi o PRZYCHODNIĘ to pytałam w kilku i w większości mówili, że za daleko na prywatne wizyty... Zwłasza ,że mieszkam 100m od przychodni...tylko lekarze tragiczni i ciągłe problemy- remonty itp. Mój Mikołaj ma 8m-cy i dopiero teraz miał trzecie (drugie, poza szpitalem) szczepienie! Chciałam oczywiście zrobić prywatnie, ale tak się nie da, tzn pediatra, u którego byłam (prywatnie) mi tak powiedzial.
A, co się tyczy branek, to ja "wypiściłam" Młodego na dwór w body na krótki i szortach. Jak zasypiał to przykrywałam go terową pieluszką, ale tak, to biegał po trawie w krótkich (a ja w kostiumie:p). Z eskapady po działce wrócił z czarnymi kolanami:p
Przy okazji chciałabym zapytać, czy Wasze maluchy śpią już w nocy? Bo mój cwaniak nadal się budzi min. raz.
 
Anetamik, no tak-faktycznie jeśli chodzi o wizyty domowe, to trzeba wybrać najbliższą przychodnię. Prywatnie dziecka nie zaszczepisz, bo musisz mieć kartę szczepień-która jest w Twojej przychodni.Ale to czemu tak się ociagają ze szczepieniami-niektóre przecież trzeba wziąć w określonym czasie??:szok:
 
Cały czas trwał remont...tak od września do kwietnia, oczywiście po drodze słyszałam, że już się kończy; pierwszy termin był na listopad i tak cały czas z miesiąca na miesiąc... Warunki były niesterylne (przychodnia dla dzieci zdrowych, chorych i dorosłych w jednym pomieszczeniu). Nawet nie mogłam go zważyć, bo słyszałam,że waga nie wytarowana (również przez remont). Po prostu tragedia...
 
U nas w przychodni tez kociokwik z szczepieniami.Remont tez juz dobre poł roku sie ciagnie.Nasz mały był od 1 msc zycia zaprogramowany na przesypianie całych nocek wiec niestety albo stety nie wiem co to pobudki w nocy.Ale maluszek ktorym sie opiekuje ma 10 msc i budzi sie conajmniej raz w nocy.I nie ma na niego sposobu.Ale mysle ze to dlatego ze był karmiony piersia w nocy i pozostalo mu juz tak od tamtej pory.Teraz noca pija herbatke.

Mnie ciagle zimno.Wczoraj mialam bluzeczke i sweterek -bolerko bo mi wiało...Ale u mnie to jakos wytłumaczalne jak narazie.
I chwale sie wszem i wobec ze termin w OM na 22 grudni.Mam nadzieje ze ominie mnie swiateczny szał...:-)
 
Dominikak fajnie tak rodzićprzed świętami. :-) Nam też się udało tak trafić bo maleńki trochę się pospieszył. Miał być w Boze Narodzenie, a tak miałam go już pod choinkę :surprised:jako największy skarb na świecie i prezencik na całe zycie.
W szpitalu było już świątecznie, tłoczno ale jakoś tak wszyscy przyjaźnie nastawieni byli. Powodzenia!!!
 
U nas w przychodni tez kociokwik z szczepieniami.Remont tez juz dobre poł roku sie ciagnie.Nasz mały był od 1 msc zycia zaprogramowany na przesypianie całych nocek wiec niestety albo stety nie wiem co to pobudki w nocy.Ale maluszek ktorym sie opiekuje ma 10 msc i budzi sie conajmniej raz w nocy.I nie ma na niego sposobu.Ale mysle ze to dlatego ze był karmiony piersia w nocy i pozostalo mu juz tak od tamtej pory.Teraz noca pija herbatke.

Mnie ciagle zimno.Wczoraj mialam bluzeczke i sweterek -bolerko bo mi wiało...Ale u mnie to jakos wytłumaczalne jak narazie.
I chwale sie wszem i wobec ze termin w OM na 22 grudni.Mam nadzieje ze ominie mnie swiateczny szał...:-)

Dominikak fajnie tak rodzićprzed świętami. :-) Nam też się udało tak trafić bo maleńki trochę się pospieszył. Miał być w Boze Narodzenie, a tak miałam go już pod choinkę :surprised:jako największy skarb na świecie i prezencik na całe zycie.
W szpitalu było już świątecznie, tłoczno ale jakoś tak wszyscy przyjaźnie nastawieni byli. Powodzenia!!!

ha ja mialam termin na 31 grudnia alle Filipek sie pospieszyl i urodzilam 14 grudnia i faktycznie bylo juz tak fajnie w szpitalu choinka i taka juz swiateczna atmosfera:tak::tak: nie zapomne jak wiezli mnie z sali pooperacyjnej, bylam taka po znieczuleniu zakrecona nie wiedzialam jeszcze co sie dzieje ale pamietam jeden widok jak mnie wiezli obok takiej wielkiej choinki i az mi sie milej zrobilo jak uswiadomilam sobie ze juz swieta i ze spedzimy je juz razem z synusiem:tak::tak::tak:
 
reklama
Rzeczywiście fajnie tak mieć dzidziusia pod choinkę, ale w przyszłości dziecku może już się nie podobać- prezenty świąteczne i urodzinowe jednocześnie:p Ja mojego Mikołaja też tak uszczęśliwiłam(imieniny w Mikołajki), za wszelką cenę starałam się przed tym ustrzec, bo pierwsze imieniny wypadają mu 29października, ale niestety.... Ja z mężem swoje, a reszta rodziny uparcie swoje... Może będzie obchodził dwa razy imieniny?!:p
Młody na początku spał w nocy, jeżeli już się budził to zjadł i jak anioł dalej spał i wtedy rzeczywiście karmiłam piersią (skończyłam ok. 6m-ca). Odmieniło mu się w okolicach 4m-ca i od tamtej pory po kilka razy sie budzi, czasami uda mi się go oszukać smoczkiem albo herbatką, ale często wygrywa ze mną i dostaje mleko. Robię wszystko, co się da: daję mu "Kaszkę na dobranoc", różne cuda wianki. Probowałam karmienia przed moim zaśnięciem (koło 23, a kładę go 19:39-20:00), działało przez kilka nocy, ale się przyzwyczaił i od początku. Wiem, ze nie mam źle, bo zje i śpi, nigdy nie miał kolek, nie płakał przy zębach, ale już mnie zaczęło to męczyć i chodzę wściekła jak osa.
No to się trochę rozładowałam, pomarudziłam i idę się pakować, bo jedziemy do dziadków na majówkę.
 
Do góry