reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Jestem.
Miałam napisać wcześniej ale K obudził się godzinę wcześniej z dziennej drzemki i nie dałam rady.

Już nawet nie mam siły narzekać na tą pogodę. Wszystko wyschło na podwórku:no: Masakra. Dawno tak źle nie było a nie zapowiada się lepiej:-(

Ancona to :zawstydzona/y: się razem bo ja nawet dżemów nie mam. No nic będę kupowała zimą słoiki. A w ogóle to współczuję w taką pogodę wyprawy z dziećmi na zakupy.
 
reklama
Ja już się czuję jak wrak człowieka,ledwo rano włosy umyłam a za parę minut kleją się do czoła,karku,teraz też wyszłam spod prysznica i już mokra jestem:no:.Taką pogode można przeżyć tylko z klimą bo to nie jest zycie,wycieczkę do Wawy odwolłalismy no bo po co na takim upale łazić,generalnie siedzimy jak szczury w domu,od godziny 9rano,okna zasłonięte i wychodzimy wieczorem jak się ochłodzi,starszak już chce do szkoły iść bo ma dość.

KROCZEK u mnie też usycha wszystko ,nawet sensu nie ma podlewać.

ANCONA ja dziś zdesperowana pojechałam busem z dziećmi do miasta,bez wózka z młodą na rękach do rpzystanku nie mogłam dojść. moja ma ciasne buty i zdejmuje cały czas i w sumie sie nie dziwię bo kupiłam 2rozmiary wieksze niż do tej pory miała.Ale nerwa miałam bo zmordowana a w ccc.dajchman nie było zadnych sandałów na jej rozmiar,przebrane wszystko i kupiłam chłopiece bo co miałam zrobić:no:
Ja chcę zimno!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Witajcie

Ja po jednym dniu pobytu w Pl chce wracać [emoji33]. Mamy dość. Siedzimy w domu jak krety, F dostaje kociokwiku. Mózgu nie mam, ide zdychać [emoji15].

Pozdrowienia ze słonecznego Egiptu zwanego Polską [emoji6]
 
Milenka z młodą na zakupy bez wózka w taki skwar? Hadcor z Ciebie :szok: ja z H bez wózka się nie ruszam. Wypuścić to moje dziecko luzem to albo jemu stanie się krzywda albo otoczenie zostanie zdemolowane :confused2: on jest cały poobijany. Ciągle się gdzieś suknie walnie wygląda jak po obozie przetrwania. Kilka dni temu stał w łazience i poszła mu krew z nosa może to upał i ciśnienie?? sama nie wiem ale to było tylko raz przez chwilę że tylko mu przetarłam chusteczką i już ale dziwne to było. Teraz już śpi a ja delektuje się ciszą.

Mika i po co komu Egipt :-p
 
hoop hop, wiecie jak cudnie rześko o tej porze?
Od wczoraj do roboty wróciłam. Zasadniczy plus - 8h w klimie:tak:
Dziewczyny z tatusiem i babcią na działce. Co chwila do basenu i jakoś dają radę. Ewa za to jakąś amatorką kąpieli nie jest, więc nawet schłodzić jej za bardzo nie ma jak. Siedzi w piaskownicy pod parasolem, wiaderko wody i się tapla cała szczęśliwa.
W domu cisza aż uszy bolą, dziko bez dzieciaczków:-(.
Wieczorem z nudów do galerii pojechałam, napadłam na pepco ,obkupiłam E w legginsy po 7.99 i 9.99, na pierwszy rzut oka jakość niezła, mam nadzieję, że po praniu nie wyrzucę

Te upały to chyba po to, żebyśmy w listopadzie nie narzekali na pogodę, jak żyję aż tak upalnego sierpnia nie pamiętam

Edysiek, Truskawkowa wy to niezmordowane jesteście, przez was wyrzuty sumienia mam, bo zawsze też z ogórkami szaleję, ale teraz chyba nie dam rady.

Milenka ja kilkukilogramowe zakupy ledwie donoszę do domu a ty taka wyprawa:szok:

Mika a jak lot?

Kawka prawie wypita, lecę do pracuni zaraz
 
Witam :-)
Kinga już zdążyła polatać po podwórku, teraz jest całkiem fajnie jeszcze.
Co do upałów to jakoś dajemy radę, na pewno dużo pomaga to że w domu mamy całkiem chłodno. Tylko moja za bardzo w domu siedzieć nie chce.
 
Witam i ja. Zaraz mi się oberwie, ale mi te upały zupełnie nie przeszkadzają i jak dla mnie mogą jeszcze trochę potrwać. W pracy i w domu mam klimę. Jak wracam do domu to lecimy z Julkiem na plac zabaw pod drzewkami, a jak wraca mąż to pakujemy się na rowery i urządzamy sobie wycieczki kulinarno-krajoznawcze. W międzyczasie jedziemy na działkę trochę popluskać się w basenie, podlać zieleninę i zapakować Młodemu kilka pomidorów, bo stał się ich ogromnym fanem. jednak mimo tego że ostatnie dni są tak przyjemne to nikt siłą by mnie do słoików nie zagonił, więc szacun dla wytrwałych :-)
 
My już po spacerku i siedzimy w piaskownicy. Fakt, że teraz chłodno jeszcze jest. Edysiek u nas na dole w domku tez chłodno ale Rumcajs szału w domu dostaje, on swoje musi wybiegac.Teraz jesteśmy na etapie rysowania pisakami i kredkami, no i fajna zabawa to walkowanie ciasta :) wszystko co nowe daje kilk minut spokoju :)
 
Ja do przetworów się nie zabieram. Moja mama się tym zajmuje, ewentualnie jej pomagam. Ja z dziećmi kursuję między jednym mieszkaniem a drugim. Dziś już o 8 było u mnie gorąco.
 
reklama
Do góry