reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Oj dzieje sie tu u nas dzieje.
Co chwila z lekką obawą wchodzę na forum i sprawdzam najświeższe wiadomosci od Was. Oby żadne dzieciątko nie wykluło sie jeszcze przez najbliższy czas.
Coraz bliżej i każdej z nas już niestety coś dolega. Ja noc w sumie przespana ale obudziłam sie z tak twardym brzuchem, że się przestraszyłam. Niby to nie bolało ale uczucie też do przyjemnych nie należy. Myślałam że przejdzie ale nic z tego, łyknełam nospę i magnez i zobaczymy.
 
reklama
Niunia dobrze żenoc przetrwałaś:) oby lepiej teraz było.

Jouluatto hmmm to byc moze wody ale tak sobie mysle ze moze Oskarek jeszcze wytrzyma:) Tylko czy nie pewniej bys sie czula mimo wszystko w szpitalu?

Oluś a Ty masz już taki czas że chyba moglabys rodzic:) Poczekaj do jutra na meza :) Czujesz sie juz gotowa czy jeszcze nie? Czy w ogole mozna byc gotowym na porod? Jak to jest dziewczyny:)
 
Jouluatto, masz skończony 36 tydzień, jest dobrze:) ale oby to nie były wody. Idealnie by było, jakbyś wytrzymała tydzień-dwa. Ja mam mega obfitą wydzielinę, spodnie też często mam mokrawe, ale u mnie widać, że to jest białe i dosyć gęste.

Jotemka, co tam u Ciebie? Zabiegana jesteś ostatnio.

Ja się wczoraj wieczorem tak źle czułam, że dziś spakowałam torby do szpitala plus wysłałam M na maila listę, co ma jeszcze dopakować typu woda,szlafrok, jakby zdarzyła się jakaś szybka akcja. Ale już jest ok.

Spałam bez przerwy 10 godzin :szok: jak się obudziłam, to byłam pewna, że już południe, a tutaj 9. Niebywałe, jak mnie ten tydzień wykończył.

Dziś obiad u teściów, znowu będzie przesuszony łosoś. Blee.
 
Ja korzystając z chwili wolnego,witam się w Nasze Święto. :-) Tych Kobietek w brzuszkach też! :-D
Mężu zabrał Zuzię na spacer nad staw,ja wstawiłam mięsko i czekam aż pralka skończy wirować,co bym mogła drugie pranie wstawiać. ;-)

U mnie takie kręcioły w podbrzuszu też są,no,ale czas najwyższy,bo przecież w piątek mam rodzić wg Męża. :-p Haha. ;-)

Agunia,trzymam kciuki,żeby Synuś jeszcze nie chciał powitać tego świata! A Tobie Niunia,też już pisałam,że masz się nie wpychać,bo ja pierwsza. :-p ;-)

Dagmar,zdrówka dla Lusi! I dla Ciebie siły! :tak:

A co u reszty szpitalnych dziewczyn słychać?
 
Kroczku- a to dobre pytanie? czy jestem gotowa? Jeszcze w środę po wizycie byłam przerażona wizją rychłego porodu. teraz uświadomiłam sobie że i tak porodu nie uniknę więc lepiej teraz niż póżniej tzn. jeszcze nie dzisiaj:no: ale od poniedziałku niech się dzieje co chce, mąż będzie przez 5 dni w domu a taka okazja może się już nie powtórzyć. żeby tylko Antosia chciała współpracować:-) Pozatym jestem strasznie ciekawa jaka Antosia będzie czy podobna do Alana jaki bedzie miała charakterek. Tak już się nie mogę doczekać kiedy ją poznamy:tak:
I dziwię się sama sobie bo jeszcze kilka dni temu odczuwałam tylko strach i niepokój widać po to chodzimy w ciąży przez 9 miesięcy żebyśmy miały czas ze wszystkim się oswoić:-)

Mika- odpocznij sobie a brzuszek na pewno ustąpi. a w którym tyg. jesteś bo niepammiętam.
 
Agutka ja sie nigdzie niechce wpychac zadna przyjemnosc odwiedzac dziecko w szpitalu, a wiec niech sobie siedzi do kwietnia ;-)
 
ja pierdziu....ale tu sie dzieje....normalnie robota mi nie idzie.....aż zaczęłąm się o siebie martwić....bo ja dopiero zaczęłąm 34 tydz..niby chciałabym aby Arturek był jużna świecie ale to za wczesnie....ale mnie nastraszyłyście....co to za weekend.....

Dobra już się ogarniam.......
Nie rodzić mi tu dziewczyny. Robie zakaz porodów do odwołania;-);-)

Olka Ty się wstrzymaj jeszczę chwilkę........ale jak urodzisz to się odezwij co tam do szpitala potrzebne(ale to za jakiś tydzień może co??);-):tak:

Lece podłogi myć, a potem wpadne tu profilaktycznie sprawdzić czy wszystko gra.
 
Agmaa nie martw sie imprezka - to w koncu ma byc przyjemnosc :)

Dagmar co tam u Ciebie? Cos wiadomo co z Lusia?

Agunia nagadaj swojemu synkowi niech wraca na swoje miejsce a nie zarty sobie stroi. Jeszcze musi poczekac na swoją kolej :)

Niunia dobrze ze noc mineła, oby jeszcze troszke

Agunia, trzymam kciuki zeby synek jeszcze troche poczekal!

Dagmar, jak u Was?

My przespalismy calusienka noc i ranek, w sumie 12h... Chyba ostatnio po maturze tyle spalam...
Dzis czuje sie dobrze, brzuch spokojny, maluszek tez. Ale... po wstaniu od sniadania zobaczylam na krzesle mokra plame... Bielizna i spodnie przesiakniete na wylot, az sie dziwie ze nie poczulam... Na bank nie jest to z pecherza, wiec albo wody podciekaja albo nie wiem co... O 17 widze sie z moja gin w szpitalu to bedzie cos wiecej wiadomo...
Trzymajcie sie wszystkie w zestawach i milej soboty! :)

kurcze, jedz do szpitala i niech sprawdza wszystko. Może rzeczywiście lepiej byłoby zostac juz?

Ola ja chyba tez z jednej strony juz bym chciala, ale u mnie to jeszcze nie moze. Jeszcze z 2 tygodnie niech czeka :)
 
Dagmar kochana trzymamy kciuki za Ciebie i Lusię musi być dobrze, straszne macie te przeżycia :-(

AguniaGR trzymaj się tam dzielnie jeszcze troszkę :-) i czekamy na wieści :-)

Madzikm ucałuj od Nas Emmi :-)

A u Mnie dziewczynki noc taka sobie :-( chyba pierwsze skurcze Mnie dopadły :sorry: aż Mnie obudziły ale były tylko dwa, ale i tak strasznie się spięłam i już nocka była z głowy, brzusio twardniał mała szalała a ja przerażona ale teraz jest w miarę ok choć brzuszek dalej jakiś taki twardy :szok: no nic zobaczymy jak będzie :-) dzisiaj zaczynam 37 tydzień :-) matko ale to poleciało :-) ale już nie mogę się doczekać wizyty 20 marca :-)

Piękna pogoda dzisiaj wiec w końcu jakiś spacerek nad morze sobie zrobimy :-) miłego dzionka dziewczynki w dniu Naszego Święta :-) i wszystkiego najlepszego :-)
 
reklama
Dzieki za wspracie dziewczyny! :)

Kroczku, jesli tylko pani doktor uzna ze trzeba zostac to protestowac nie bede. Ale jesli to mialoby byc lezenie w szpitalu tylko "bo a nuz cos", bez zadnych konkretnych przeslanek to jestem pewna ze lepiej i spokojniej bede sie czula czekajac na rozwoj wydarzen jednak w domu.

Patuska, dziekuje, moze faktycznie u mnie tez jakos zwiekszyla sie ilosc wilgoci... Bo na razie niby druga niewielka plama byla, ale od tego czasu nic.
 
Do góry