Marteczka08
Fanka BB :)
Dzień doberek kobitki)
A ja dzisiaj jak nigdy wyspana jestem) Nawet jeszcze lek nie zaczął działać więc czuję się dobrze)
Tak jak pisałam na wątku książkowym prawie wcale nie włączam tv bo nic w nim ciekawego nie ma. Dlatego dopiero wczoraj usłyszałam o tych bliźniakach. Straszna tragedia ale ja staram się tego nie rozpamiętywać żeby się nie stresować:...
Viltutti no niefajnie, że załapałaś w szpitalu katar No i że z Olkiem głodni chodzicie
Agunia GR dziękuję za radę i postaram się skołować sobie otręby i nat jogurt
Aaaa no i laski równe 100 dni mi zostało tej ciąży))
Kroczek gratki studnióweczki))
ja kiedys mieszkalam we wlocławku. To jest jedyny szpital w całym miescie, nie jest jakis specjalnie połozniczy ale maja patologie ciazy i poloznictwo. Staram sie tym nie denerwowac, ale czasem jak sobie pomysle co moze wyrzadzic bezmyslnosc ludzi to mnie krew zalewa.
a w szpitalu nie daja jesc? czy takie niedore?
ja dzisiaj juz po pobraniu - mozecie byc ze mnie dumne nawet nie zemdlałam
energii mam sporo odkad chodze na te dodatkowe zajecia dla kobiet w ciazy. Sa bardzo fajne i polecam wszystkim. Myslalam ze ja, taka grubaska, w tym stanie to juz sie nie bede ruszac. A tu okazuje sie ze całkiem sprawnie mi idzie
Agunia rozumiem cie calkowicie - ja dzisiaj skrobałam auto 15 minut, no ale ja musialam jechac zrobic badania
Mój Malich tez teraz nadzwyczaj duzo energii ma. W nocy to szaleje, całkiem przeciwnie do mnie dzisiaj od 3 do 6 rano nie spalam,Myslalam ze oszaleje, ale tak juz chyba bede miec do konca ciazy bo ta bezsennosc sie nasila a nie znika
Miłego dnia Kochane!
L-oka jestes mega dzielna z tymi badaniami....mi az wstyd ze taki popis dałam Kurde ciesze sie ze ci sie podobaja te cwiczenia ja bylam zachwycona.....i duzo lepiej fizycznie i psychicznie sie czulam...no i maluszek jakos sie wtedy rozkrecil z ruchami teraz nabylam piłeczke i cwicze w domu i pierwszy raz w zyciu mam akcje ze regualrnie cwicze NIGDY wczesniej nie mialam mobilizacji....i wczoraj po rozciaganiu SAMA zawiazalam buty jupi hahaah
Hejka mamuśki :-) Ja też w nocy nie mogę spać dzisiaj znów wstawałam 3 razy a potem ok 6 się obudziłam malutka zaczęła skakać i już zasnąć nie mogłam i tak sobie poleżałam do 9-tej rozmyślając co jeszcze trzeba kupić i jak to będzie
ajjj zaczynam się stresować mimo że Niunia zaplanowana i wyczekiwana strasznie :-) mam nadzieję że mi przejdzie jak już ją zobaczę i wszystkie złe myśli odejdą :-)
L-oka super teraz tylko czekać na dobre wyniki :-)
Neti80 witamy :-) ja też mam termin na początek kwietnia tj na 4 kwietnia :-)
Kroczku też mam nadzieję że instynkt zadziała bo jak na razie jestem strasznie przerażona czy dam radę z takim maleństwem :-)
Marcia nie stresuj się, musi być dobrze trzymam mocno kciuki :-)
Dziewczyny a już troszkę zaczynam panikować właśnie przeczytałam że Kroczkowi zostało równe 100 dni do porodu i zajrzałam do siebie ile mi zostało i tylko 74 DNI aż ręce zaczęły Mi się pocić i brzuch nerwowo boli, ja to jestem panikara Mąż się tylko zaśmiał i powiedział ale nie bój się Wy jesteście do tego stworzone to musi być dobrze Normalnie Anioł nie człowiek W przyszły czwartek wizyta i ciekawe jak tam malutka, jak ułożona i jaka duża :-)
Dzisiaj jadę do babci na jej Święto a potem chyba wskoczę na chwilkę do H&M zobaczę co tam mają w promocji
Miłego dzionka :-)
Evelinka ja tez mam schize...i to jakos coraz większa zaczynam panicznie myslec czego nie mam o czym nie wiem ze nie mam i jak ja wogole sobie poradze! teraz jak wstaje w nocy siku to zawsze szybko i klade sie zanim malutka sie rozrusza i zanim zaczne myslec bo jak tylko zaczne myslec to potem juz noc z glowy.....i potem jeszcz mowie kurde moj maz sobie tak spi a ja sie martwie
Ja po tym wczorajszym lataniu taka padnięta byłam i jakoś tak humorek nie dopisywał, normalnie chmura gradowa he he he. Mąż się starał rozweselić głupotami, ale jakoś dopiero wieczorem mi się nastrój trochę podreperował...
Dzisiaj za to spałam do 10-tej prawie - widocznie potrzebowałam. No i mam zakaz wychodzenia bo ślisko (chłop się wczoraj wywrócił i stwierdził, że ja nie mam wychodzić he he he) - zobaczymy czy się posłucham;-)
marcia 331 fajne, że lepiej i kciukasy za wizytę Dobrze, ze piszesz o tych ruchach bo ja nie rozumiałam do końca. Chyba od jutra zacznę. Mój bąbel trochę mnie straszy bo aktywność od dwóch dni ma ciutkę mniejszą. Ale jak go posmyrałam teraz to już 10 ruchów się uzbierało spokojne! Zresztą chyba moje dziecko należy do tych spokojniejszych, albo po prostu ja nie czuję wszystkiego przez łożysko z przodu - możliwe to? Oczywiście tak minimum 3 razy dziennie jest jakaś aktywność.
Neti80 witaj Co do bezsenności to wielu z nas zdażają się takie noce jak piszesz. Ja raz na jakiś czas też tak mam, że od 2-3 do 6 czy 7 nie śpię i kładę się jak mąż do pracy wychodzi na 7.30. Zawsze sobie jakieś zajęcie znajduje w nocy
kroczek_k ja do tej pory nie maiłam takich problemów, ale mam teraz brać żelazo 3 razy w tygodniu wiec zobaczymy jak będzie. A ty jakie dawki tego żelaza przyjmujesz?
Edysiek chyba też się skuszę na robienie rogalików, najpierw miały być muffinki ale rogaliki wyglądają tak apetycznie, że nie można się oprzeć. Ale to dopiero w piątek albo w sobotę rano bo zaprosiłam teściów i rodziców moich na kawkę "prawie" urodzinową". Małż mi jakiś mały torcik zamówił, zrobię rogaliki i obędzie się bez wielkiego siedzenia w kuchni co myślicie?
Co do dni do porodu to zostało mi 79, a ze cesarka przed terminem tak 14 dni to już się robi strasznie chociaż z drugiej strony nie mogę się doczekać tej naszej niespodzianki!
Moi_pas ja wczoraj wyszlam niby w butach trekkngowych na dwor i jak pojechalam kawalek to potem stalam w szoku ze sie nie przewrocilam....ale masakra!
Dziewczyny wymalowałam się, wystroiłam, wypachniłam i wyszłam z domu z mocnym postanowieniem szału zakupowego, ale na widok auta skutego lodem odwróciłam się na pięcie i wróciłam do cieplutkiego mieszkania ;-) Ale nie ma tego złego przynajmniej rosół zrobię i mieszkanie ogarnę.
Co do lęków to ja je jak najbardziej odczuwam. I jest to strach zarówno przed porodem, jak i przed tym jak sobie poradzę z małym.
Ruchów nie liczę, bo coś czuję, że gdybym zaczęła to robić to pewnie zaraz dopatrzyłabym się jakichś wyimaginowanych nieprawidłowości. Póki mały się kręci jest ok i tego będę się trzymać.
W moich szpitalach znieczulenie jest za darmo i nie robią problemów z jego stosowaniem, ale raczej nie będę go stosować, bo po pierwsze chyba dużo bardziej boję się kłucia w kręgosłup, a po drugie przeraża mnie fakt, że później nie można się jakiś czas ruszać, a przecież dzieciaczek będzie już na świecie i trzeba będzie się nim zając. A i kąpiel pewnie też się przyda
Agunia kurde bardzo madrze ze zawrocilas bo kurde kurde jednak nawet przy super naszym sprycie ta koordynacja jest mega zaburzona - chyba ze to tylko u mnie i tylko ja zrobilam sie taka mega peirdoła
Dagmar co za bezczelna gnojki i ze nawet nie zadzownili!
laski nie odpisuję, wyobraźcie sobie, że ci do komina nie przyjechali i dopiero jak mąż zadzwonił to powiedzieli, że za zimno.
Masakra- jestem wściekła