reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Witam was poniedziałkowo:-)
Miałam intesywny weekend ale domek posprzątany, udekorowany na święta, znajomi którzy wyjeżdżają na święta do Polski poodwiedzani, i tylko czasu na forum zabrakło. :tak: Byle do piątku. Potem mam 12 dni wolnego więc sobie odpocznę. A że szwagierka w tym roku powiedziała, że ona robi Wigilię więc się nawet z gotowaniem nie muszę przemęczać. Upiekę tylko sernik i zrobię dwie sałatki do ryby i to wsio:-)



Też marzę o sfiknsie... chociaż jeszcze podobają mi się Devon Rexy <3 lubię takie dziwne zwierzaki :D

Wprawdzie koty to nie moja bajka ale sfinksa to bym nie chciała:no: Dla mnie zwierzę musi mieć futerko, poza tym słyszałam że są bardzo charakterne więc nie wiem czy dobry wybór dla dzieci. Devony baaardzo mi się podobają:tak: Ale pewnie gdybyśmy mieli mieć kiedyś kota to wzięlibyśmy z mężem ze schroniska, starsznie dużo fajnych kociaków tam jest:tak:



A z innej beczki, od 4 tyg regularnie co niedziele mierze centymetrem obwod brzuszka. I co tydzien jest nas rowno o 2cm wiecej, dzis stuknelo 90cm ;)

U mnie też coraz więcej:-) Ja się mierzę przez pępek bo tam najłatwiej utrzymać stały obszar pomiarui tak 4 tyg temu było 82cm, dwa tygodnie temu 85cm a dziś 87cm. W najszerszym miejscu- jakieś 2-3 cm pod pępkiem - mam 92cm;-)



Wiecie co? jestem w gronie nielicznych z Was, ktore nie robia jeszcze mega zakupow dla dzidziusia i nie urzadzaja pokoiku.
Ale juz ten wozeczek jak bedzie stal, to taki az mi sie usmiech robi na twarzy! ja nie chcialam i nie chce jeszcze zapeszac, wiec postanowilam, ze zakupy takie juz konkretne zaczne robic po 15 stycznia mniej wiecej, a choc moja mama kupila juz ze 3 pary spiachow, to ona bo cgdzies znalazla, ja dopiero po 15.01!

choc ja z tym zapeszaniem to tez przesadzam, wlasnie mama mi kupila juz ubranka, mamy taki kosz juz dla maluch- dostalismy i znajomi kupili fotoksiazke- album dla dzidziusia, to juz chyba jakby sie mialo zapeszyc to juz po jablkach: :szok:

Madziolina_p - ja też dalej twardo się trzymam i nic nie mam:-) Zamierzam przez weekend wydrukować listę co mi potrzebne na pierwsze 3-4 miesiące i 26 ruszamy z mężem na wyprzedaże.:-) Jak tylko można coś zaoszczędzić to ja chętnie.
I nic się nie zapeszyło!!!!
 
reklama
Mój Maluch wariuje z kolei jak szalony. Tresuje już sobie pomału mamusię. Bardzo nie lubi jak siedzę i mam założoną nogę na nogę, więc zaczyna mnie kopać, a jak to nie pomaga to wbija mi stopę między brzuch, a nogę i trzyma tak dopóki się nie wyprostuję. Pozycje do snu też on mi wybiera. Mogę leżeć jedynie na lewym boku (już mi się na uchu odgnioty od tego zrobiły i mnie boli) w innym wypadku jest ostry bojkot. Mam nadzieję, że dziesje się tak dlatego, że mam mały brzuszek i jest mu tam ciasno, a nie dlatego że rośnie mi mały łobuz, z którym ciężko będzie sobie poradzić :-)

Co do rzeczy dla malucha to u mnie też jeszcze szaleństwa nie ma. Mały ma póki co dwa pajace i na tym koniec. Na razie bardziej interesuję się tym jaką kurtkę, czy bluzeczkę kupić sobie - chyba jestem wyrodna matka :-)

Natomiast wózek jest fajny i też planuję kupić x-landera, bo wszyscy naokoło zachwalają je bardzo.
 
A moja dziecinka właśnie rozpoczęła nocne harce :-D wierci się i kręci. Co do zakładania nogi na nogę to rzeczywiście mowy nie ma, odrazu czuję że małemu coś przeszkadza i muszę zmienić pozycję.

Ja miałam dzisiaj szalony dzień i oby więcej takich nie było. Rano zawiozłam synka do przedszkola i jak wróciłam to jakiś pan naprawiał domofon ucieszyłam się bo w końcu ktoś będzie mógł się do nas dobić. Ogarnęłam się i pojechałam na miasto - wracam pana od naprawy nie ma a domofon nie działa wcale! wcześniej dało się kodem chociaż otworzyć a tu zonk - nie mogę wejść do klatki! Poszłam do spółdzielni i pytam co jest, powiedzieli że za dwie godziny zrobią, to pojechałam do siostry poczekać, odebrałam synka w międzyczasie, wracamy do domu i dalej nie możemy wejść, znowu do spółdzielni, powiedzieli że popołudniu zrobią to pojechałam jeszcze raz do siostry wracam godzina prawie 21 a tu co? Zamknięte! Myślałam że się wścieknę, dobrze brat ze mną był to próbował kluczem od klatki otworzyć a klucz nie chciał w zamek wejść, w końcu jakiś facet wychodził i nas wpuścił. Jutro jak będę małego do przedszkola odwozić to aż się boję z domu wychodzić :baffled:
 
Oj, nienadazam za Wami. Postow tyle, ze nie sposob zczytac ;)

W sobote wrocilam z krotkich 'wakacji' w pl. Bylam sama z Cora. Troche meczace to bylo, tzn sama podroz, ale dalam rade :) Chcialam pojechac teraz, bo potem z dwojka to juz bedzie przeprawa...

madzikm76 spojrzalam na Twoja date porodu... mama taka sama! Moze razem bedziemy rodzily ;)
 
hej kobitki witam was porannie,

dziś o 6 miałam pobudeczke najpierw myslalalm ze pic sie chce albo siusiu ale po chwili normalnie poczulam ból piszczeli i kolan.../ i juz nie usnelam.....jestem nieprzytomna /
To już druga marna nocka bo poprzeniej nocy nie spałam przez koszmary...
Licze ze może wypije herbatke i jeszcze usne bo z tym bólem nóg to nawet nie wiele zrobie w domu...
Jutro planuje uderzyć na glukoze....i od razu chce ogarnac morfologie i tsh zeby na darmo nie oddawać krwi :)
zapisałam sie w trakcie próby glukozowej w tej samej placówce na usg tarczycy to chyba nie bedzie problem jak myślicie?
 
Witajcie ,

Marteczka chyba nie bedzie problemu. Co do nocy to ja tez sie nie wysypiam juz od dluzszego czasu.

Pisałyscie o ruchach - moja Dzidzia tez sie tylko delikatnie rusza, ale czuje ze tam juz sie wirci. Najbardziej wieczorem.

Ja wózek tez juz wybrany mam, ale zamierzam kupic w styczniu lub lutym. Od razu w zestawiach są z fotelikami. Fotelik i wozek juz mierzylismy do auta wiec bez problemu wchodzi. Co do pozostałej wyprawki - to mamy jakies 4 pajace, skarpetki i czapeczki. Poki co nic wiecej, tez szykuje dopiero liste zakupów i w styczniu wybieram sie na najwieksze zakupy w tym zakresie. Gdybyscie chciały cos kupowac to w smyku jest 50% wyprzedaz na wybrany asortyment. Ale nie mozna tego przez www kupic tylko w sklepie. Przez www na te rzeczy jest tylko 25%.

Dagmar a jak synek i mąż? Ty lez i odpoczywaj.

Tyle pisalyscie ze juz nie wiem o czym tam wiecej bylo :) Wszystkim zycze milego mroznego i slonecznego dnia :)
 
Witam :-)
Agunia to masz małego terrorystę w brzuchu ;-)
Chyba jednak dobrze, że to moje dziecię takie spokojne.

Ancona żeby do domu nie można było wejść :szok: to nie do pomyślenia.

Marteczka współczuję niewyspanej nocy.
Ja dzisiaj też pół nocy nie spałam. Obudziłam się po 3 i zasnęłam przed 6, a godzinę później musiałam wstać, bo córa do szkoły :confused2:

A wczoraj piekłyśmy z córcią pierniczki. Już polukrowane, tylko trzeba jeszcze skończyć zrobić kolorowe wzorki :-)
 
Mój też już zaczyna szaleć w brzuchu. Dzisiaj w nocy dał taki popis swoich możliwości, że jestem nieprzytomna. Ech chyba zaczynają się nieprzespane noce...
 
reklama
U mnie maluszek szaleje jak nei wiem.....przed samym zasnieciem tak daje czadu ze czasem zastanawiam sie czy to normalne...a dzis jak obudzialm sie o 6 rano i chcialam jeszcze zasnac to mnie tak caly czas szturchala malutka ze nie moglam sie ulozyc.....:)
Teraz po za kopniakami czkwaka czuje normalnie na brzuchu jak ona sie porusza...niesamowite!
Cieszy mnie to bo uspokaja ale nie zasne jak jest w fazie szaleństwa!
Co do zakupów...to ja musze przyznać że nie mam jeszcze nic kupionego...ale to chyba wynika z tego że mój mąż jest jakiś taki niechętny do kupowania.....ja w weekend doszlam do wniosku ze hormony to jednak wybryk natury.
Poszlam do mothercare kupic prezent i leciały swiateczne piosenki a te slodziutkie ubrania byly wszedzie i sie tak wzruszylam....ze aż wstyd:)
 
Do góry