Dzięki za odpowiedź w sprawie tych skurczy, trochę mnie uspokoiłyście. Za tydzień będę u lekarza, to też podpytam, ale chciałam wiedzieć na czym stoję. Ta wizyta przedświąteczna trochę mnie martwi, ostatnio robiłam kolejną morfologię i teraz już nie tylko hemoglobina spada ale i erytrocyty mam tuż pod granicą, a biorę żelazo, więc nie wiem co on na to wymyśli.
U mnie weekend miał upłynąć na porządkach, ale jakoś nie bardzo się temu poświęciłam, za to miałam 2 dni randkowania z mężem
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Trochę mi tego brakowało, bo ostatnio razem to tylko do castoramy i sklepów meblowych jeździliśmy. Dzisiaj pierwszy raz od paru ładnych miesięcy byliśmy w kinie - korzystaliśmy ze święta kina i tanich biletów. Wczoraj obiadek na mieście i jarmark świąteczny, chociaż tłum na Rynku szybko nas stamtąd wykurzył. Było bardzo fajnie i mam nadzieję, że jeszcze uda się nam takie wyjścia powtórzyć, póki możemy
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Chociaż oboje jesteśmy domatorami i przeważnie po prostu nie chce się wychodzić.
Zazdroszczę tym z Was, które mają już uprzątnięte mieszkanie, ubraną choinkę i świąteczną atmosferę. Ja jestem z tym jeszcze w lesie, ale od piątku mam urlop, więc mam nadzieję w piątek - sobotę uporać się z ostatnimi porządkami, zrobić w piątek zakupy i odebrać choinkę a na niedzielę i poniedziałek zostać z ostatnimi typowo świątecznymi rzeczami jak ubieranie choinki, pakowanie prezentów itp. Niestety u mnie różnie wychodzi realizacja tych planów, ale w tym roku daję sobie na wstrzymanie, nie będę się zaharowywać, a te 2 dni powinny starczyć na to, żeby chociaż na wierzchu było ładnie
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
No i na szczęście z szykowaniem jedzenia na święta kłopotać się nie muszę, co najwyżej jakieś ciacho więc luzik.