dagmar
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2009
- Postów
- 4 633
A dzisiaj jakoś lepiej Przesyłam Wam kobitki troszkę pozytywnych fluidków~~~~~~~~~♡♡♡♡♡♡
A poza tym dziś może przyjdzie mi stetoskop to może uda mi się podsłuchać Maluszka Wiem że to może być zwodnicze ale licze na to że odróżnię swoje tętno od bicia serduszka Robaczka
fajnie, na pewno odróżnisz, bo to już nie robaczek ale wielki dzidź
też chciałam takie, ale chyba już nie ma sensu. Kopie jak najęte, tak co godzinkę jestem skopana
Witam :-)
Jotemka, Dagmar głowy do góry i nie smutajcie się :-)
Co prawda pogoda nastraja niezbyt optymistycznie. Ja też nie lubię listopada i z utęsknieniem czekam na zimę. Choć w tym roku staram się odpędzić daleko wszystkie smuteczki, w końcu mamy się z czego cieszyć. Rok temu smuciłam się właśnie z przeciwnego powodu, bezowocnie czekałam na dzieciątko, choć byłam w dużej rozterce i sama nie wiedziałam czego chcę.
Teraz nie mam wątpliwości i stwierdzam, że jest to taki piękny czas, że nic mnie nie zdołuje, choć jak każdy mam lepsze i gorsze dni.
Ja dzięki temu, że chodzę do pracy ciągle wyglądam jak człowiek ;-) w każdym razie staram się. Co prawda nigdy nie chodziłam w szpilkach. sukienki noszę tylko latem i od wielkiego święta. Na co dzień ubieram się raczej na luzie, co nie znaczy, że nie mogę być zadbana czy atrakcyjna.
Codziennie się maluję, nie używam ton tapety, ale oko muszę mieć zrobione, a że robię to od wielu lat to wystarczy mi kilka minut.
Podobnie jak niektóre dziewczyny na razie nie mogę przekonać się do spodni ciążowych, jakoś mi nie leżą Noszę takie z materiału luźne w pasie coś jak legginsy. Do tego tuniki i jakoś daję radę.
Lubię nosić obcisłe ubrania i podkreślać brzuszek, bardzo mi się to podoba
Miliondni ja teraz nie muszę, ale w 1 ciąży miałam brać nospę, z tym że jej nie brałam. Jakoś nie mogłam się przekonać. A o dzieciach ponospowych, to też się naczytałam - zmniejszone napięcie mięśniowe czy jakoś tak.
Jednak wiadomo, że często skutki niebrania są gorsze od tych z zażywania leków.
Ja sama muszę znowu zacząć brać lekarstwa na astmę, bo moje napady kaszlu są coraz bardziej dokuczliwe. Nie jestem tym zachwycona, bo chciałam jak najdłużej tego uniknąć, ale trudno. Muszę zaufać lekarzowi, że przepisze mi specyfik bezpieczny dla dziecka, wiadomo że tak będzie najlepiej, w końcu muszę dzieciątku dostarczac jak najwięcej tlenu.
Kurka, ja też coś się zaczynam dusić ale 26tego idę do gina, to mu powiem i podpytam, czy muszę leki brać :/
ale wolę nie
Ja też nienawidzę takiej pogody typowo listopadowej...
Było wczoraj o sexy wyglądzie. Hmmm... Jak nigdzie nie wychodzę, to potrafię cały dzień spędzić w szlafroku, nieuczesana i bez makijażu, jak idę do ludzi to już mam większą motywację. Jakby narzeczony nie chodził w dresiku i bardziej dbał o sylwetkę, to pewnie dla niego bym się bardziej starała, ale tak to mi się nie chce. Też odniosłam wrażenie, że on bardziej docenia, jak raz na czas się wystroję, jakbym codziennie super wyglądała to przestałby doceniać moje starania.
Dziś będę miała wyjątkowo męczący dzień, najpierw zajęcia, potem idę znaleźć sukienkę na ślub i kupić mamie prezencik na urodziny, później ginekolog, a wieczorem... kolokwium Miałam się teraz uczyć, a zamiast tego czytam Wasze wpisy
Miłego dnia.
Do nauki, wynocha!!!!!!
Dzień dobry wszystkim
oj widze że smętne humorki co niektóre dzisiaj mają, wypłakac sie dziewczyny i od razu będzie lepiej. Mi zawsze taki porządny ryk pomaga chociaż nie zdarza się często.
Ja ogarnęłam domek ale tak tylko to co niezbędne, coś nie mogę za bardzo ostatnio szaleć z porządkami zaraz mnie tak dziwnie ciągnie ale nie w brzuchu tylko w kroczu, podobnie jak np. chodzę za dużo. Martwię się troszke bo na początku ciaży zaraz po tym plamieniu moja gin. mi się pytała czy mnie w kroku nie ciągnie, wtedy było ok ale teraz tak jakos dziwnie.
Tak sie zastanawiam nad tymi skurczami macicy. Jak wy to odczuwacie? Mi czasami tak sie przez sekundę naciagnie brzuch i mi się zdawało ze to dzidziuś się przemieszcza bo potem np. brzuch z jedej strony był płaski a z drugiej wystawał. ale tak sobie myśle ze to moze te skurcze przepowiadające już. sama nie wiem niby 2 ciąża a nie pamiętam nic.
kroczek- miłego podsuchiwania maleństwa, ojj cos mi sie zdaje że ci dzisiaj uśmiech z twarzy nie zejdzie.
edysiek- ja też nigdy listopada nie lubiłam ale w tym roku nie taki straszny nawet lubie takie rześkie spacerki, co do zimy to ja bardziej sie świąt nie mogę doczekać niz zimy, boje się troche ze jak nas zasypie to z domu nie wyjdę w obawie przed upadkiem.
Patuśka- podziwiam taki intensywny dzień, ja wszystkie obowiązki rozkładam na cały tydzień zeby sie za bardzo nie forsowac ale już wspominałam że ja już "stara baba" jestem i po prostu nie daje rady. No i czekam na fotke tej wyśnionej wymarzonej sukienki. a kiedy ten ślub?
Ja tam pogodę lubię tylko... jakoś tak smutno mi.
Poszalałam, posprzątałam, wyniosłam resztę jesienno- wiosennych ubrań, jeszcze muszę zejść i je poopisywać, jeszcze odkurzanie (zwalę na kochanego męża ) podłogi i biedra (ale małż mówi, że bez miodu i płatków 1 dzień dzieci przeżyją i chyba go posłucham dla własnej wygody )
Byle do 25tego, byle do genetycznego, potem jeszcze 4 tyg. i będę w miarę bezpieczna