reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Witam kobitki. Dołączam do Was, późno (bo to już 19 tc). Ciąża była dla nas zaskoczeniem, dwie pociechy mamy już w domu, akurat miałam zakładać spiralę bo młodszą jeszcze karmiłam a tu II krechy. Jakoś na początku ciężko mi było się oswoić z myślą (mężowi poszło łatwiej). Chciałam się cieszyć ale wiadomo jak to u nas jest, finanse:( A do tego cały czas czekamy żeby powiedzieć rodzicom, gorzej niż dzieci (a już po 30-tce). Czekam też z niecierpliwością na usg bo na tych, na których byłam do tej pory (jedno tydzień czy 2 temu) lekarz stwierdził, że człowiek żyje i rośnie. A wiadomo jak to w ciąży, człowiek wariuje i tysiąc złych myśli przychodzi do głowy

moja droga, spirala mówisz... cóż z wiadomego tu powodu nie polecam :D
ooo a ty z chorzowa, wreszcie ktoś w miarę blisko :)
Napisz coś więcej- ile lat mają dzieciaki?

no właśnie stetoskop przyszedł ale słyszę tylko samo bulgotanie i jakieś dziwne dzwieki nieartykuowane:) Za Chiny nie moge wyłapać Maluszka ale i tak poprawił mi się humor od tego słuchania:)



witamy nową mamusię:)

słuchaj, słuchaj, na pewno go złapiesz :)

dziewczyny? mi sie wydaje albo zaczelam czuc ruchy, ale bardzo nisko i po prawej stronie, czy mozliwe, ze tylko tam by sie dziecko ulozylo? Was kopie po calym brzuchu? mam uczucie jakby takiego ucisku, ale bezpolesnego, no nie wiem jak to opisac :-)

nadal najczęściej na dole, teraz już po obu stronach. Myślę, że to ruchy- najwyższy czas :)
 
reklama
moja droga, spirala mówisz... cóż z wiadomego tu powodu nie polecam :D
ooo a ty z chorzowa, wreszcie ktoś w miarę blisko :)
Napisz coś więcej- ile lat mają dzieciaki?
Moje dwa krzykaczki mają: 1-sza niecałe 3 lata, 2-ga 13-cie miesięcy. Powoli już oswajam się ze wszystkim, dzieciaczki fajnie, bezproblemowo rosną więc damy radę. Tylko czekam z niecierpliwością na usg 3 i 4d bo jakieś złe przeczucia mnie dopadają a wcześniej na lekarza trafiałam dennego. Idę w sobotę na akcję z Simin do Pogorii i jak coś to zgłoszę się jeszcze do dr Agaty Włoch z Centrum Medycznego Sodowski, super lekarka, bardzo dobry diagnosta i specjalistka od wad serca u dzieciaczków (byłam w obu poprzednich ciążach i szczerze polecam).
A ty dagmar skąd jesteś?
 
Witam się wieczorową porą :-)

Jestem już po szalonym dniu, rano młodego do przedszkola, później targ - kupiłam coś ala kożuszek na większy brzusio ;-), odebrałam wyniki (wszystko w normie), zakupy bo w lodówce już tylko światło było i na przedstawienie a raczej na koncert jesienny w przedszkolu - było super!!! Dzieciaki spisały się na medal :-). Byłam też na połówkowej wizycie, wszystko jest OK szczegółowo na wątku wizytowym;-)
 
moja droga, spirala mówisz... cóż z wiadomego tu powodu nie polecam :D
ooo a ty z chorzowa, wreszcie ktoś w miarę blisko :)
Napisz coś więcej- ile lat mają dzieciaki?
Moje dwa krzykaczki mają: 1-sza niecałe 3 lata, 2-ga 13-cie miesięcy. Powoli już oswajam się ze wszystkim, dzieciaczki fajnie, bezproblemowo rosną więc damy radę. Tylko czekam z niecierpliwością na usg 3 i 4d bo jakieś złe przeczucia mnie dopadają a wcześniej na lekarza trafiałam dennego. Idę w sobotę na akcję z Simin do Pogorii i jak coś to zgłoszę się jeszcze do dr Agaty Włoch z Centrum Medycznego Sodowski, super lekarka, bardzo dobry diagnosta i specjalistka od wad serca u dzieciaczków (byłam w obu poprzednich ciążach i szczerze polecam).
A ty dagmar skąd jesteś?

Ja też na prenatalne chodzę do dr Agaty Włoch, jest fantastyczna!:-) szczególnie ważne jest to, że jest specjalistką od echo kardiografii płodu i mam szczerą nadzieję, że niczego niepokojącego u mojego Dzidka nie wynajdzie.

ermilka jak Ty z Chorzowa jesteś, to ja mam rzut beretem. Ze Świętochłowic :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Hejka wszystkim:-)

Ja przezylam powrot do pracy, ale wrocilam z okropnym bolem glowy, ktory trzymal mnie jeszcze z 2 godziny. Roboty jest strasznie duzo. Dzisiaj mialam raptem 10 minut spokoju kiedy moglam cos zjesc, a tak to ciagle cos. Dziewczyny "nieciezarne" zostaly juz wyslane na staze wiec ja nie mam co liczyc na zmiane zdania. Jak dzisiaj rano zobaczylam ze ich nie ma to wiedzialam ze nie ma co zaczynac gadki. Na koniec dnia jak juz ledwo zylam uslyszalam tylko: widzi pani jak dobrze ze pani jest, bo tyle jest roboty ze bez pani byloby ciezko. A z czterech dzisiejszych przyjec trzy zrobilam ja, plus jeden wypis. Eh trzeba sie spiac w sobie i jakos dac rade. Poki bede wydolna fizycznie to bede pracowala, ale jak tylko poczuje ze nie daje rady i to bez sensu tak sie zaharowywac to wezme l4.

marcia1313 - uwazaj na siebie. Praca praca, ale w ciazy pewne przywileje Ci sie naleza - jednym z nich jest odpoczynek!!!! I jeszcze raz odpoczynek!!!!

A dzisiaj jakoś lepiej:) Przesyłam Wam kobitki troszkę pozytywnych fluidków~~~~~~~~~♡♡♡♡♡♡
A poza tym dziś może przyjdzie mi stetoskop to może uda mi się podsłuchać Maluszka:) Wiem że to może być zwodnicze ale licze na to że odróżnię swoje tętno od bicia serduszka Robaczka:)

Pozytywne fluidki zawsze sie przydadza :-)
Co do stetoskopu to slyszalam ze dopiero okolo 20 tygodnia mozna cos uslyszec.

Witam kobitki. Dołączam do Was, późno (bo to już 19 tc). Ciąża była dla nas zaskoczeniem, dwie pociechy mamy już w domu, akurat miałam zakładać spiralę bo młodszą jeszcze karmiłam a tu II krechy. Jakoś na początku ciężko mi było się oswoić z myślą (mężowi poszło łatwiej). Chciałam się cieszyć ale wiadomo jak to u nas jest, finanse:( A do tego cały czas czekamy żeby powiedzieć rodzicom, gorzej niż dzieci (a już po 30-tce). Czekam też z niecierpliwością na usg bo na tych, na których byłam do tej pory (jedno tydzień czy 2 temu) lekarz stwierdził, że człowiek żyje i rośnie. A wiadomo jak to w ciąży, człowiek wariuje i tysiąc złych myśli przychodzi do głowy

Witam nowa froumowiczke:-) I prosimy - zadnych zlych mysli!!! :-)

Właśnie wyczytałam, że od 18-19 tygodnia coś może być słychać przez stetoskop ale to też zależy od łożysks i od ułożenia dziecka:)

O wlasnie:-)

Witam się wieczorową porą :-)

Jestem już po szalonym dniu, rano młodego do przedszkola, później targ - kupiłam coś ala kożuszek na większy brzusio ;-), odebrałam wyniki (wszystko w normie), zakupy bo w lodówce już tylko światło było i na przedstawienie a raczej na koncert jesienny w przedszkolu - było super!!! Dzieciaki spisały się na medal :-). Byłam też na połówkowej wizycie, wszystko jest OK szczegółowo na wątku wizytowym;-)

No to widze, ze mialas bardzo udany dzien!!! Super:-) Doczytam na watku wizytowym:-)


A ja oczywiscie w pracy - robic mi sie nie chce jak nie wiem co:no: Byle jakos do soboty dotrwac:tak:
Wciaz czekam na kopniaczki....leniwe to male moje cos....:-(
 
Ja też na prenatalne chodzę do dr Agaty Włoch, jest fantastyczna!:-) szczególnie ważne jest to, że jest specjalistką od echo kardiografii płodu i mam szczerą nadzieję, że niczego niepokojącego u mojego Dzidka nie wynajdzie.

ermilka jak Ty z Chorzowa jesteś, to ja mam rzut beretem. Ze Świętochłowic :)
No to po sąsiedzku mieszkamy:) Pani dr jest cudna, w pierwszej ciąży się zagapiłam, mąż wyjeżdżał za granicę a chciałam żeby był na usg i umówiła się ze mną na drugi dzień:) A wiesz gdzie chcesz rodzić, Piaśniki czy inny szpital? I pierwsza dzidzia czy kolejna?
Nas trochę z 2-gą nastraszyli po porodzie że ma złą saturację i może mieć wadę serca, dostałyśmy skierowanie do poradni kardio i jak pani dr powiedziałam że na prenatalnym była u dr Włoch to potwierdziła, że zdziwiłaby się gdyby się pomyliła lub czegoś nie dopatrzyła. Dobrze będzie:)
 
No to po sąsiedzku mieszkamy:) Pani dr jest cudna, w pierwszej ciąży się zagapiłam, mąż wyjeżdżał za granicę a chciałam żeby był na usg i umówiła się ze mną na drugi dzień:) A wiesz gdzie chcesz rodzić, Piaśniki czy inny szpital? I pierwsza dzidzia czy kolejna?
Nas trochę z 2-gą nastraszyli po porodzie że ma złą saturację i może mieć wadę serca, dostałyśmy skierowanie do poradni kardio i jak pani dr powiedziałam że na prenatalnym była u dr Włoch to potwierdziła, że zdziwiłaby się gdyby się pomyliła lub czegoś nie dopatrzyła. Dobrze będzie:)

Najprawdopodobniej bede rodzic na Ligocie, bo prowadzi mnie ginekolog ktory tam pracuje, ale w sumie na chwile obecna na 100% jeszcze sie nie zdecydowalam. Slyszalam opinie nienajgorsze o piasnikach, ale sama nie wiem. To bedzie moj pierwszy porod. A Ty gdzie rodzilas dzieciaczki?
 
Najprawdopodobniej bede rodzic na Ligocie, bo prowadzi mnie ginekolog ktory tam pracuje, ale w sumie na chwile obecna na 100% jeszcze sie nie zdecydowalam. Slyszalam opinie nienajgorsze o piasnikach, ale sama nie wiem. To bedzie moj pierwszy porod. A Ty gdzie rodzilas dzieciaczki?
Ja obie rodziłam na Piaśnikach i nie mogłam narzekać... Mimo, że 14-tego miałam mieć wywoływany pierwszy poród, nie chciałam rodzić 13-tego a 12-tego o 22.00 zaczęły się skurcze. Całą noc nie spałam, myślałam, że skorzystam z wanny ale jak to 13-ty, popsuła się:) Położne w większości są super, ale wiadomo, zależy jak trafisz, lekarz jak jest dobra położna to przychodzi już po fakcie lub na koniec.
O Ligocie są dobre opinie. Ja teraz się zastanawiam bo w Chorzowie po prywatyzacji zaczeli chwalić porodówkę, na Bonifratów w Katowicach pracuje znów super położna która przychodziła do obu dziewczynek.
Mi na Piaśnikach podoba się jeszcze to, że położne tak próbują prowadzić poród żeby nie nacinać, mnie to ominęło i za pierwszym i za drugim razem, w innym szpitalu moją siostrę 2 razy nacinali
 
reklama
Hej dziewczynki. Znowu nie dam rady Wam poodpisywac bo przeczytalam wszystko jakas godzinke temu a teraz jak mam chwile zeby napisac to juz nic nie pamietam.

U mnie dzisiaj sredni dzien. W pracy mnie troche oszczedzili dzisiaj i pol dnia siedzialam w papierach zamiast latac po oddziale. Ale na koniec sie troche zdenerwowalam bo moj pacjent ktory juz byl praktycznie zdrowy i szykowal sie na jutro lub piatek do domu zaczal wymiotowac, nie chcial jesc a na koniec zrobil luzna kupe. Ehh a w izolatkach mamy rotawirusy. Ja sie tam nie zblizam ale widocznie sie roznioslo, bo dziewczynka z tej samej sali tez zaczela brzydkie kupy robic. Ehh cos czuje ze jak jutro przyjdziemy to pol oddzialu bedzie sralo i rzygalo za przeproszeniem. I na to wszystko nasza kochana pani ordynator sciaga druga ciezarna kolezanke ze stazu zeby nam przyszla w papierach pomoc. No masakra jakas. Jedyne dobre ze ja sie czuje calkiem niezle i na razie jakos daje rade. Ale troche mnie to wszystko stresuje.

Poza tym mam smutne wiesci. Moja babcia odebrala dzisiaj wyniki tomografii i okazuje sie ze ma nawrot choroby nowotworowej. A wlasciwie to przerzuty i to w dwoch miejscach z naciekaniem na kosci. Spodziewalam sie kiepskich wiadomosci ale ciezko mi bylo z nia rozmawiac, bo i ona zdaje juz sobie sprawe ze niewiele mozna juz zrobic. Jest juz po 4 operacjach i kolejna nie ma sensu. A na chemie ma raczej za slaby organizm. Strasznie mi smutno z tego powodu. Eh przepraszam ze z takim tematem na koniec dnia, ale musialam sie wygadac.

A moj maluszek popoludniami robi sie jakos malo aktywny. W pracy kopie mnie jak najety a jak mam chwile spokoju w domu to mu sie odechciewa. Za to moj starszy aniolek wita mnie zawsze swoimi pieknym usmiechem. A jak sobie smacznie spi to nie moge sie nacieszyc ze mam takie fajne dziecko. I niedlugo bedzie takie drugie!!!
 
Do góry