reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Nikusia mocno trzymam kciuki za Ciebie i Maleństwo! !! Będzie dobrze!

Co do makijażu to jak wychodzę z domu to chociaż kredka i tusz muszą być.

Co do wyglądu to mam już 64kg, wielki brzuch i nie wyobrażam sobie siebie w kwietniu! Chyba przez to wczoraj miałam chwilę słabości. .. czułam się jak slonica której nikt nie rozumie i która musi robić wszystko dla wszystkich tak żeby każdy był zadowolony. Przytloczylo mni to bardzo ale dziś jest lepiej.

Jutro mam wizytę połòwkową o 18, miałam na 16 ale dzisiaj się dowiedziałam że jutro synus ma przedstawienie o 15.15 i nie darowalabym sobie gdyby nikogo nie było, na szczęście lekarz nie robił problemu i przesunął mnie o 2godzinki.

Dziewczyny, chyba mi odbiło ale w weekend zaczynam studia mgr! Przez dwa dni zajęcia od 8 do 20! dobrze że to raz na miesiąc i dwa lata, ciężko będzie oj ciężko... Nie ma szans że wytrzymam do końca ale próbuję. .. najlepsze jest to że w ogóle Siedlec nie znam i nie wiem jak dojechać do szkoły :-D

No podziwiam Kochana za odwagę:) i trzymam kciuki za zdanie wszystkich egzaminów:)

Hej kobietki

ni-kusia- trzymam kciuki za ciebie i maleństwo. Uczepiłam się tego co Daga napisała i wierzę ze będzie dobrze.

Co do poczucia atrakcyjności w ciąży to jako ;-) "doświadczona" mama powiem wam ze takie rozterki bardziej przeżywałam w 1 ciąży. wydawało mi sie wtedy ze już zawsze będę gruba, zmeczona i taka bleeee. Ale to wszystko mija u jednych po miesiacu u drugich po roku. Teraz juz sie tak bardzo nie przejmuję każdym dodatkowym kilogramem bo skoro po pierwszej ciąży zrzuciłam 25 to teraz tez mogę. Ja dużą wagę przyjmuję do swojego wyglądu i troche brakuje mi moich "normalnych ciuchów" ale hej to tylko kilka miesięcy. Po domu raczej sie nie maluje ale na wyjście zawsze (kiepska cera) Dodam że do porodu z Alanem pojechałam w kozaczkach na obcasie wyczesana i w makijażu:-D ubaw mam z tego dzisiaj jak nie wiem ale na tamtą chwilę miałam taka potrzebe więc czemu nie.

Hi hi hi w szpileczkach i w pełnym makijażu:)) Fajnie:)


Witam się serdecznie. U mnie dziś lepiej z humorem:) Rano byłam na badaniach typu morfologia itp i śmiać mi się chce bo gyła niewielka kolejka i przyszła dziewczyna w ciąży i od razu widziałam że chyba kiepsko się czuje wiec jak spytala czy koże o cos spytać w gabinecie to się wszyscy zgodzili. Zapewne weszła i spytała pielęgniarek czy może wejść poza kolejnością bo została tam na pobranie i glukozę . A starsza babka za mną czekająca w kolejce już bulwers bo weszła bez kolejki itp. No to ja do niej mówie że ta kobieta w ciąży była a ona mi na to że co to ma do rzeczy:/ No kurcze ręce mi opadły i powiedziałam że ma i że ja się z nią dochodzić nie będę a nie zbawi ją jedna osoba:). No co za babsztyl wredny:/
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej!
Dzień mam jakiś do luftu. Ryczeć mi się chce, no i popłakuję co i rusz. Normalnie nie mogę, ostatnio miałam tak 2 tygodnie temu. Coś mnie przerosło....
L-oka, dotarło do mnie teraz, gratuluję syneczka, ale ja byłam od początku przekonana, ze Ty nosisz pod sercem synka. Wręcz myślałam, ze Ty juz o tym wiesz :szok:
Magda, Miliondni, wolę wziąć MagneB6 fast. Też dobrze działa. A co do nospy to czytałam gdzieś, ze może mieć wpływ na maluszka, że może wymagać później rehabilitacji, więc wolę ten magnez i gorzka czekolade... Miałam jedno dziecko rehabilitowane, owszem brałam trochę nospy, nie myślałam nigdy, ze od tego, ale teraz wolę zdecydowanie magnez tym bardziej, że piję kawę.
Marcia, dobrze, że przetrwałaś ten dzień, ale to naprawdę nieludzkie tak Cię przeciążać w pracy. Tez tak kiedyś miałam i się wkurzyłam - poszłam po 21 tygodniu na zwolnienie. Bo brzuch mnie po całym dniu bolał tak jakby ktoś mi kijem bejsbolowym przyłożył. W dodatku dojeżdżałam do pracy z Tarchomina na Domaniewską. Zdecydowanie za długo, wychodziło 1,5 godz w jedną stronę jak dobrze poszło, dużo gorzej szło popołudniu!!! Więc Madziolina jakby co wskakuj na zwolnienie.
Ancona, gratuluję decyzji, sama się zastanawiałam nad nowymi studiami, ale chyba juz za stara jestem...
Dziewczyny, macie rację "ciążowe" od razu droższe, jakby jakieś megaluksusowe było, a czasami to takie szmaty, ze szok....
Dobra, zmykam, dobrego dni. Idę sobie popłakać jeszcze....

ja też sobie idę powyć. Jeszcze muszę biedrę odwiedzić a mi się nie chce :/
Buuu

Gdzie nikusia co?
 
Dagmar, och jak CIę rozumiem, wczoraj odpaliłam kompa, przejrzałam gazetki reklamowe i trza wyruszyc na zakupy....
A na serio jakiś taki płaczący czas... Rany jak ja nie lubię listopada....
Kroczek a jak Twoje nastroje?
 
A dzisiaj jakoś lepiej:) Przesyłam Wam kobitki troszkę pozytywnych fluidków~~~~~~~~~♡♡♡♡♡♡
A poza tym dziś może przyjdzie mi stetoskop to może uda mi się podsłuchać Maluszka:) Wiem że to może być zwodnicze ale licze na to że odróżnię swoje tętno od bicia serduszka Robaczka:)
 
Witam :-)
Jotemka, Dagmar głowy do góry i nie smutajcie się :-)
Co prawda pogoda nastraja niezbyt optymistycznie. Ja też nie lubię listopada i z utęsknieniem czekam na zimę. Choć w tym roku staram się odpędzić daleko wszystkie smuteczki, w końcu mamy się z czego cieszyć. Rok temu smuciłam się właśnie z przeciwnego powodu, bezowocnie czekałam na dzieciątko, choć byłam w dużej rozterce i sama nie wiedziałam czego chcę.
Teraz nie mam wątpliwości i stwierdzam, że jest to taki piękny czas, że nic mnie nie zdołuje, choć jak każdy mam lepsze i gorsze dni.

Ja dzięki temu, że chodzę do pracy ciągle wyglądam jak człowiek ;-) w każdym razie staram się. Co prawda nigdy nie chodziłam w szpilkach. sukienki noszę tylko latem i od wielkiego święta. Na co dzień ubieram się raczej na luzie, co nie znaczy, że nie mogę być zadbana czy atrakcyjna.
Codziennie się maluję, nie używam ton tapety, ale oko muszę mieć zrobione, a że robię to od wielu lat to wystarczy mi kilka minut.

Podobnie jak niektóre dziewczyny na razie nie mogę przekonać się do spodni ciążowych, jakoś mi nie leżą :baffled: Noszę takie z materiału luźne w pasie coś jak legginsy. Do tego tuniki i jakoś daję radę.
Lubię nosić obcisłe ubrania i podkreślać brzuszek, bardzo mi się to podoba :tak:

Miliondni j
a teraz nie muszę, ale w 1 ciąży miałam brać nospę, z tym że jej nie brałam. Jakoś nie mogłam się przekonać. A o dzieciach ponospowych, to też się naczytałam - zmniejszone napięcie mięśniowe czy jakoś tak.
Jednak wiadomo, że często skutki niebrania są gorsze od tych z zażywania leków.
Ja sama muszę znowu zacząć brać lekarstwa na astmę, bo moje napady kaszlu są coraz bardziej dokuczliwe. Nie jestem tym zachwycona, bo chciałam jak najdłużej tego uniknąć, ale trudno. Muszę zaufać lekarzowi, że przepisze mi specyfik bezpieczny dla dziecka, wiadomo że tak będzie najlepiej, w końcu muszę dzieciątku dostarczac jak najwięcej tlenu.
 
Ja też nienawidzę takiej pogody typowo listopadowej...

Było wczoraj o sexy wyglądzie. Hmmm... Jak nigdzie nie wychodzę, to potrafię cały dzień spędzić w szlafroku, nieuczesana i bez makijażu, jak idę do ludzi to już mam większą motywację. Jakby narzeczony nie chodził w dresiku i bardziej dbał o sylwetkę, to pewnie dla niego bym się bardziej starała, ale tak to mi się nie chce. Też odniosłam wrażenie, że on bardziej docenia, jak raz na czas się wystroję, jakbym codziennie super wyglądała to przestałby doceniać moje starania.
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry wszystkim

oj widze że smętne humorki co niektóre dzisiaj mają, wypłakac sie dziewczyny i od razu będzie lepiej. Mi zawsze taki porządny ryk pomaga chociaż nie zdarza się często.

Ja ogarnęłam domek ale tak tylko to co niezbędne, coś nie mogę za bardzo ostatnio szaleć z porządkami zaraz mnie tak dziwnie ciągnie ale nie w brzuchu tylko w kroczu, podobnie jak np. chodzę za dużo. Martwię się troszke bo na początku ciaży zaraz po tym plamieniu moja gin. mi się pytała czy mnie w kroku nie ciągnie, wtedy było ok ale teraz tak jakos dziwnie.

Tak sie zastanawiam nad tymi skurczami macicy. Jak wy to odczuwacie? Mi czasami tak sie przez sekundę naciagnie brzuch i mi się zdawało ze to dzidziuś się przemieszcza bo potem np. brzuch z jedej strony był płaski a z drugiej wystawał. ale tak sobie myśle ze to moze te skurcze przepowiadające już. sama nie wiem niby 2 ciąża a nie pamiętam nic.

kroczek- miłego podsuchiwania maleństwa, ojj cos mi sie zdaje że ci dzisiaj uśmiech z twarzy nie zejdzie.

edysiek- ja też nigdy listopada nie lubiłam ale w tym roku nie taki straszny nawet lubie takie rześkie spacerki, co do zimy to ja bardziej sie świąt nie mogę doczekać niz zimy, boje się troche ze jak nas zasypie to z domu nie wyjdę w obawie przed upadkiem.

Patuśka- podziwiam taki intensywny dzień, ja wszystkie obowiązki rozkładam na cały tydzień zeby sie za bardzo nie forsowac ale już wspominałam że ja już "stara baba" jestem i po prostu nie daje rady. No i czekam na fotke tej wyśnionej wymarzonej sukienki. a kiedy ten ślub?
 
reklama
Do góry