reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

woow Daga widzisz jakiego masz rozsądnego synka. U nas wszystko jest ok jak K. jest w trasie wtedy Alan zasypia bez problemu sam u siebie a jak jest tata w domu to "dziki zachód" dosłownie. Samowolka totalna nie zaśnie sam i koniec maż musi z nim ale sam go tak nauczył wieć niech nie narzeka.
 
reklama
lizzy0209 - o matko tran!
Za samą chęć brania podziwiam. Nie przełknęłabym tym bardziej teraz. W dzieciństwie mi rodzice dawali i pamiętam jak mi się godzinami odbijało surową rybą. fuj!
Ale może tobie zasmakuje:-D miałam kuzynkę, która uwielbiała tran!

Mi ostatnio picie płynów sprawia trudność - przed ciążą piłam 1,5 l wody dziennie plus jakaś herbata czy sok, a teraz ledwo
ponad litr wypije wszystkiego i to zmuszając się. Wy też tak macie?
Bardzo chętnie za to piłabym colę - no ale wiadomo rozsądek zwycięża...


Co do regularnego pisania na forum - to ja bardzo zawalam w tym względzie. Jestem z wami, czytam codziennie, zastanawiam się co u was, ale nie zawsze mam o czym pisać. Nie pracuję, mąż za to całymi dniami za to zajęty. Jakoś mi tak mija dzień za dniem. No ale ja ogólnie miałam wakacje do d* bo w czerwcu skręciłam kostkę dość mocno i do teraz mam trudności z tym. Jak się nachodzę to boli i puchnie. brrrrr
Więc mam totalnie spowolnione życie - dobrze, że choć jedna korzyść z tych wakacji jest:wink:
 
Mi tez do picia najlepiej wchodzi woda :) Najchetniej z cytryna :)

Mam to samo z mokroscia ;) Na poczatku az sie kilka raz przerazilam ze to jakies krwawienie jak mi sie tak nagle mokro robilo ;)

Moja mama opowiadala ze ze mna w dziecinstwie tez nie bylo problemu z zasypianiem jesli nie bylo w domu taty, ktory zazwyczaj pracowal w tamtych czasach do pozna. Jesli sie jednak zdarzylo ze tata wieczorem byl to nie bylo mowy zebym zasnela gdzie indziej niz u rodzicow w lozku ;)
 
Dziewczyny Kaj już tydzień nie przychodzi do nas w nocy :) Wszystko spalało na panewce aż do rozmowy
"-Chłopie, jesteś już duży i powinienneś spać u siebie, bo mnie już plecy bolą.
- jestem już taki duży?
-tak
-Miśka i Jonasz jak byli mali też przychodzili a jak są duzi śpią u siebie?
-tak
-no to dobra"

Myślałam, że sobie żartuje i i tak przyjdzie ale nie przychodzi wcale :szok::szok::szok:

postawiliście sprawę jasno, a chłop stanął na wysokości zadania :) super
 
ja nie miałam problemu ani ze spaniem Mai, zawsze sama spała, smoczka nie miała nigdy, a pieluchę odstawiłyśmy jak miała 1,5 roku i latała z gołym tyłkiem po działce. I się nauczyła :-). Złote dziecko, albo ze mnie taki genialny strateg, albo matka-tyran, haha! Tak więc niestety radą nie posłużę, zwłaszcza, że u chłopców to zdaje się inaczej się trochę kształtuje czasowo i wogóle, zwłaszcza kwestia nocnika.

Ale z tymi mokrymi majtkami to dziwnie macie, też bym się niepokoiła.

Dziewczyny jeśli chodzi o poród, to przeszukałam pół internetu i czytałam opinie o szpitalach chociażby tutaj gdzierodzic.info , do tego gadałam z koleżankami, które niedawno rodziły i wybrałam Bródnowski, który zresztą mam najbliżej domu.

Inflancka kusi nowiutkimi oddziałami, ale opinie o tym szpitalu są skrajne. I zbyt wiele negatywnych, żebym je po moim pierwszym porodzie zbagatelizowała.
Wszędzie panuje tłok, a do tego zwróćcie uwagę na wielkość oddziału po ilości przyjęć. Ja nie chcę trafić do fabryki, bo tam się właśnie popełnia najwięcej błędów, które w tej wielkiej liczbie zadowolonych pacjentek mają zaginąć. Ale ja już raz byłam błędem i nie chcę powtórki.

Opinie pt. stary oddział i zapleśniałe prysznice nie robią na mnie wrażenia - ważniejsza jest opieka. Dla mnie przede wszystkim w trakcie porodu, dla pierworódek również poporodowa no i neonatologiczna. Dlatego póki co Szpital Bródnowski :tak: a koleżanka polecała mi Międzylesie, ale to za daleko jak dla mnie.
 
nie uwierzycie ale kupiłam tran Mollers o smaku owocowym
smakuje i pachnie jak pamiątka dzieciństwa GUMA DONALAD wow wiec moi_pas też się tego smaku obawiałam ale jest ok

dagmar gratuluję synka!

co do mokrości to też ją czuję ale to normalne w poprzedniej ciązy też tak miałam
 
U nas na szczescie nie ma problemow ze spaniem. Do roku karmilam Tymka piersia i usypial przy cycu, po czym odkladalam go do lozeczka i spal tam ladnie. Ostatnio budzil sie najczesciej raz ale dostawal chca i szedl spac dalej do siebie. Odkad przeszlismy na butelke zasypia sam w lozeczku, najczesciej przy butelce albo zaraz po. Jesli nie usnie od razu to ja sie klade na naszym lozku i mowie ze teraz spimy, on sie kreci i po paru minutach usypia. Odkad zrozumial ze w nocy cycusia nie ma stwierdzil ze nie warto sie w nocy budzic i przesylka cale noce. Sporadycznie zdarzaja mu sie nocne pobudki ale to tylko przy zabkowaniu. Ale wtedy wystarczy chwile poglaskac, albo tylko polozyc reke na pleckach, zeby wiedzial ze jestem i usypia. A jak nic mu nie dolega to nawet jak sie w nocy przebudzi to do niego nie wstaje, bo on sie pokreci, czasem cos pogada i usypia. U nas akurat sprawdzila sie teoria ze jak dziecko nauczy sie zasypiania samemu w lozeczku to zacznie przesypiac noce, bo nie potrzebuje rodzica zeby ponownie usnac po przebudzeniu.

Ze smoczkiem nie pomoge bo Tymek go nigdy nie uzywal. A z nocnikiem zaczelismy ostatnio oswajanie. Staram sie go wysadzac, ale bez jakiegos wielkiego spiecia. Raz mu sie udalo na razie siku zrobic.

Co do mokrosci to ja tez tak miewam wiec chyba wszystko ok.
 
Beatka ja dzis jechalam kolo Twojej ulicy, jechalam 132 Ostrodzka i rozgladam sie w prawo, w lewo i patrze, a tam Twoja uliczka :-) az sie usmiechnelam
tez mam brodnowski najblizej! a to sie trzeba jakos wczesniej zapisac, czy sie jedzie poprostu jak sie rodzic zaczyna?
 
dzięki ale jednak 3 wkładki za 30 zł to 300 zł na miesiąc. Trochę dla mnie za dużo. Trudno :)
Mam tak jak ty... woda jest najlepsza, mniam mniam...

Dagmar, ja jeśli oczywiście gdzieś dorwę, a rozmawiałam dzisiaj z jedną miłą farmaceutką, to moze uda się zamówić to kupię jedno opakowanie, w razie po prostu jak będe się niepokoić, tej "wody" będzie więcej, bo czasem to aż majtki mokre, serio, dziennie z 4 razy się przebieram to sprawdzę tylko, założe jedną czy to aby nie to. Jak nie to się uspokoję i odłoże na półeczke, jeszcze pewnie w pózniejszych miesiacach się przyda. Bo wydawać na wkłądki 300zł miesięcznie to ja też nie zamierzam:-) Ale przezorny zawsze ubezpieczony, chociaż staram się trochę przystopowywać, bo w tej ciązy po zeszłorocznym poronieniu jestem zdecydowanie przewrażliwiona:baffled:
 
reklama
o jak miło madziolina, że o mnie pomyślałaś :-D no tak, teraz to wszystko prawie koło mnie jeździ, bo tam u Was na Skarbka znowu coś remontują chyba? wczoraj mi szczęka opadła jak wracałam ze szkoły a tu korek :szok: od Berensona do Toruńskiej... szok.
Dziewczyny z Warszawy - ja jestem również chętna na spotkanie :tak: nas samych z Białołęki jest ze 4 chyba, nie? to ja jestem za spotkaniem w CH Targówek ;-)

marcia ja też nauczyłam Maję zasypiać po cycu w łóżeczku i ok 5 mies życia już sama spokojnie spała. Ale jej spanie to osobna historia, ona zaczęła mi przesypiać w nocy 6-7godzin jak miała 3 tygodnie!:szok: a około 8 miesiąca spała po 13 godzin w nocy.

A wiecie co było niezłe? ja w zasadzie dosłownie ze 3 razy wzięłam ją do nas do łóżka jako niemowlę na noc, a miałam notorycznie schiza, że mój mąż ją w nocy przygniata :crazy: i kilka razy budziłam go w środku nocy szarpiąc i krzycząc przesuń się, gdzie jest Maja, śpisz na niej! :baffled:
 
Do góry