Dagmar jedyny problem w tym , że ja kawy nie znoszę, nigdy nie piłam, jak czuje jej zapach to aż mnie cofa, cola i pepsi też tak nie bardzo po tym zatruciu, spróbuje z czekoladą
Jeszcze mi się przypomniało, trochę apropo ustępowania miejsca ciężarnym trochę inna sytuacja, jak robiłam wyniki w szpitalu w laboratorium, standardowo kupa ludzi, ale na drzwiach jebitna kartka "OSOBY NA CHEMIOTERAPIE I KOBIETY W CIĄŻY POZA KOLEJKĄ" . Ja tam czułam się dobrze, moja piłeczka jeszcze tak bardzo nie jest widoczna, to spytałam kto ostatni i stanełam w kolejce. Ale przyszła kobitka, no ciąża na oko tak 6-7 miesiąc, brzuszek spory, widać, że coraz ciężej się chodzi i wogole nosi takiego skarba pod sercem, stanęła przy drzwiach i powiedziała kulturalnie, że ona wejdzie teraz, bo jest w ciąży a chce tylko mocz do badania podać. No wiecie, z pół minuty by jej to zajeło. Ale baba w kolejce " Jak to ? A jak to tak? A ja tu stoje i czekam, ja się źle czuje, ja jestem na emeryturze, ja tu dzisiaj specjalnie się wlekłam autobusem bla bla bla i ZARZADAŁA OD NIEJ KARTY CIAZY ALBO JAKIEGOS DOKUMENTU NA POTWIERDZENIE ahahaha ludzie się śmieją no bo co jak co ale ciąże widać ewidentnie, babeczka całe szczęście też z humorem podeszła, powiedziała babeczce że jak chce może jej dać poczuć jak kopie i jak drzwi się otworzyły to weszła i wyszła, powiedziała wszystkim do widzenia i tyle
Ale też przerażona jestem jak gdzieś mam iść stać w kolejce , czy w autobusie, ludzie się czasem tak pchają, machają tymi łokciami na prawo i lewo, dyszą w kark w kolejce że aż trach z domu wychodzić.