reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Dzień dobry!
Ja umieram przez mdłości :baffled: To jakiś koszmar, od rana do wieczora chodzę po ścianach. Wczoraj do popołudnia żyłam na suchej bułce, dopiero później zjadłam pół obiadu.
Co do porodu, to ja na razie nie chcę o tym myśleć. Co ma być to będzie :)

Ten cały zestaw badań do wykonania na początku ciąży w jakiej sumie może się zamknąć?


ancona - ja w Lublinie mieszkałam i studiowałam 5 lat - to moje ukochane miasto, bardzo za nim tęsknię.. i za studenckimi czasami :-)
 
reklama
Washka, to mamy dużo wspólnego przez ten Lublin ;)
I szczerze współczuję (i nie zazdroszczę) tych wszystkich ciążowych przebojów :/ Mi naprawdę nic, a nic nie doskwiera. Jakby nie to, że dzidzia była produkowana z premedytacją i świadomie, to bym chyba w okolicach około porodowych domyśliła się że jetem w ciąży. Oby była zawsze taka grzeczna i mało uciążliwa. Mam nadzieję że w którymś momencie nie przyjdzie jej do głowy nadrabiać zaległości ;p
 
wiatr&woda ja też mam takie myśli jak Ty. Jutro wizyta a objawy zdecydowanie łagodniejsze. Czasem mnie zemdli, ale tak łagodnie i na chwile, rano trochę mi słabo przed śniadaniem ale tak poza tym to innych objawów brak. I też się boję czy jutro wszystko będzie w porządku!! Jutro chyba ogólnie dzień obfity w wizyty, bo z tego co pamiętam sporo dziewczyn pisało że ma wizytę 3.09. Musimy się tu wspierać przed jutrem, bo inaczej to zwariujemy. Przynajmniej ja. Już bym chciała żeby ten dzisiejszy dzień minął jak najszybciej i żeby już było jutro. Dobrze że wizyta nie tak późno, bo o 14.30. Potem do pracy a popołudniu jestem umówiona z koleżanką, która pierwsza wśród znajomych dowiedziała się o mojej ciąży. Ona też mnie wspiera i chyba cieszy się bardziej niż ja. Ja na razie za bardzo się jeszcze boję, a ona mówi że wszystko będzie dobrze. Mam nadzieję że ma rację.

Co do śluzu to ja nie pomogę, bo od ostatniej wizyty biorę Nystatynę dopochwowo. Przed zajściem w ciąże poszłam zrobić sobie cytologię, ale mi jej nie pobrała bo miałam infekcję. Tym bardziej nie wierzyłam że mogę zajść w ciąże bo mówiła że wydzieliny mam tyle że nawet dobrze nie widzi szyjki i mojej nadżerki. Dała mi wtedy clotrimazol, który zaczęłam brać chyba od następnego dni, a tego dnia co wizyta chyba było przytulanko. Piszę chyba bo już dokładnie nie pamiętam. No i jakimś cudem się udało. Niestety nie wybrałam całej kuracji bo wyjechaliśmy na wakacje i zapomniałam tabletek. Byłam umówiona za miesiąc od poprzedniej wizyty znowu na cytologię, ale wtedy już się okazało że jestem w ciąży. Niestety ta niedokończona kuracja nie przyniosła oczekiwanej poprawy, tzn. stwierdziła że jest lepiej ale jeszcze nie do końca no i kazała mi brać nystatynę przez prawie 2 tygodnie. Wczoraj wzięłam ostatnią, żeby do jutra nie było już śladu. Mam nadzieję że pozbyłam się na dobre tej infekcji i że dzidzi to nie zaszkodziło!!!!!

Washka a skąd dokładnie jesteś?? Fajnie mieć kogoś z pobliża na forum, bo zawsze można się spotkać, czy to w ciąży czy potem z dzieciaczkami :-) na sierpniówkach było już kilka takich spotkań w różnych miastach. Fajnie jest się poznać w realu, jak się już lepiej na forum poznamy.
 
Ostatnia edycja:
Witam :-)
Madziolina przykro mi z powodu babci :-(
Truskawkowa u mnie z tym śluzem to róźnie raz go mniej a raz więcej :baffled:
Wiatr&woda fajnie, że będziesz miała ciuszki od koleżanki :tak: Ja tak miałam za 1 razem. A teraz to nie mam nic :szok:

Dzisiaj powiedziałam kierownikowi o ciąży, bardzo się ucieszył i pogratulował :-) A przyznam, że miałam stresa przed tą rozmową, choć nie wiem czemu, bo kierownika mam fajnego, no ale szef to szef ;-)
Zapewnil mnie, że na pewno jak urodzę to będę miała do czego wracać, więc to też jakoś mnie uspokoiło.
I nawet już podobno był u dyrektora :szok: i też pozytywna reakcja.
No to zaraz pewnie wszyscy w pracy bedą wiedzieć to się zacznie dopytywanie, a do tego mój mąż też tu pracuje to i on nie będzie miał spokoju :-p
 
Witajcie ciężaroweczki
My już po przedszkolu, odebrałam Alana ok 12 bo nie chciałam zeby od razu tak dlugo siedzial no i mialam intuicję bo dokładnie pare minut przed naszym przyjściem zaczęly sie płacze, Pani powiedziala ze tęsknil za swoim misiem i na zachęte kazała mu jutro wziaćs misia ze sobą. Jak go zaprowadzilismy to zostal bez problemu widzialam ze jest troche spięty i troszke przerażony hałasem ale poszedl z panią bez problemu. Za to ja jak wyszlam z sali jak zazęłam ryczeć to mnie maz nie mógl uspokoić. Obiadu oczywiscie nie tknąl czego sie spodziewałam i Pani podejrzewa ze przez to zaczął płakać. No zobaczymy jak bedzie jutro póki co mówi ze idzie

truskawkowa- no ja mam taki żółty śluz, juz sie wczoraj przez to dołowałam ze cos nie tak ale poczytałam ze to norma, jutro się jeszze dopytam lekarki ale i tak mi ulżyło ze nie ja sama tak mam:-) Zdrówka dla Igorka


Madziolina-współczuje z powodu babci, ale masz racje teraz bedzie nad wami czuwać.


Wiatr&woda-skad te pesymistyczne myśli, bedzie dobrze i koniec. Ja też nie mam juz typowych objawów wczoraj wiec zorem było mi niedobrze a tak pozatym nic, dzisiaj to sie czuję zupełnie nie ciążowo, no moze poza :tak: tym rykiem pod przedszkolem tu zdrecydowanie zadziałały hormony


Ancona zdrówka dla was, ja sie dzisiaj w nocy obudziłam z katarem rano juZ było ok ale na wszelki wypadek zaopatrzyłam sie w miód i cytrynę. A ta lipa do picia to co to ? herbatka jakaś?

AAA ktos pytał wcześniej o syrop z cebuli. Pokroić cebulę zasypać cukrem. przykryć i odstawić na noc , póżniej pić syropek tylko podobno do 17 bo dzia;a wykrztuśnie.
 
Ale mi się humor poprawił :-) Zadzwoniła do mnie dzisiaj męża siostra. Oczywiście wiadomość o mojej ciąży do niej dotarła przez teściową. Ja w sumie nawet o niej dzisiaj myślałam, że trzeba by do niej zadzwonić i osobiście się pochwalić, ale mnie ubiegła. No i gadamy sobie, pyta się mnie na kiedy mam termin, no to jej mówię. A ona na to, że fajnie, bo ona ma termin w okolicach 10 maja :-D ale się ucieszyłam. Super że tak w podobnym terminie będziemy rodzić. Co prawda nie mamy na co dzień kontaktu, bo ona mieszka w górach, ale i tak się cieszę. Mam nadzieję że obie przebrniemy przez nasze ciąże spokojnie i bezproblemowo.

Madziolina współczuje z powodu babci. Ale masz rację teraz będzie się Wami na pewno z góry opiekowała, więc musi być wszystko dobrze. Daj znać jak będziesz po usg.
 
reklama
Witajcie dziewczyny:)
A u Mnie strasznie dużo pracy i zabiegana jestem :) czytam Was codziennie ale zazwyczaj jestem tak zmęczona że już o 21 kładę się spać :)
Jutro jeszcze do pracy i w czwartek wyjazd do Hiszpanii :) w środę idę do lekarza mam juz przygotowane pytania jakie leki zabrać itd. Na początku bałam sie tego wyjazdu ale teraz bardzo sie ciesze :)))))
Miłego popołudnia dziewczyny :)))))
 
Do góry