reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Dagmar - super wieści!! Jesteście z Lusią świetne!!! :-).
Ja to się cieszę, że nie muszę narazie Emci zmieniać bo jak widzę te chude patyczki to mnie przerażenie ogarnia:cool2: No ale jak trzeba będzie zacząć to się przełamie, z tym że pewnie u nas to dłużej potrwa, bo mimo że waga urodzeniowa identyczna prawie to jednak Lusia dwa tygodnie starsza:tak:
A skąd wiadomo ile dziecko wycmotkało z piersi?:eek:

nad tym samym sie zastanowilam, skad wiadomo?
 
reklama
a ja tylko tyle narazie: zjadlam 2 paczki...
A tak na serio to 2 babcie mojego meza przyjechaly dzis do mnie o 11, musialam rano zupe i obiad zrobic, wiec najpierw do sklepu, potem one przyszly, zjadlysmy zupe, drugie danie zrobilam, slodkosci i wyszly przed 17, padam.....................

napisze, ze ciesze sie bardzo, ze wszystko u Was w porzadku!
 
Na mnie drugi czeka i się uśmiecha :) I przez was mam ochotę na lody a mąż już w domu to go nie wyślę...
My raczej z tych pomagających więc bym się wściekła... a co do pijącego męża to mój już w styczniu jak chciał piwa się napić to się pytał czy na pewno się dobrze czuję a od szpitala unika jak ognia... ciekawe czy jutro będę go musiała na siłę wykopać - ma imprezę pożegnalną kolegi, który się do innej firmy przenosi.
Ja niestety mam takie jednostki w rodzinie a to już się gorzej pozbyć...
 
Próbuję być na bieżąco z waszymi wpisami ale internet mi tu za bardzo nie łapie, ciągle się rozłącza a pisanie na telefonie to jakaś masakra.
Trzymajcie kciuki żeby w poniedziałek powiedzieli "pani dziękujemy i wypad do domku" oby dzisiejszy posiew wyszedł ok i jutro jeszcze CRP mają zrobić. Miałam mieć jeszcze usg nerek ale chyba specjalnie to przekładają :/ ajj jeszcze trochę mnie potrzymają i tu urodzę.

najgorzej jak dzwonię do domu i Kuba płacze że tęskni, że go pupa od zastrzyków boli a mnie aż nosi bo nie mogę mu pomóc. Smutno mi...
 
Ile pączków dzisiaj zjadłam??? hmmm nie wiem po 2 przestałam liczyć jadłam po połówce wiec trudno mi sobie przypomnieć ile tych połówek było.
Teraz mam zgagę i tyle mi po tłustym czwartku.

Dagmar- super wieści a właśnie skąd wiesz ile mała z piersi wypiła?

MadzikM- wy też na pewno niedługo wyjdziecie do domku. Chociaż ja tam bym wolała pobyć dużej w szpitalu zawsze to bezpieczniej.

Ancona- do poniedziałku niedaleko a synuś biedny tęskni ale to normalne. Już niedługo będziecie razem.:tak:

L-oka- ja tez wcinam lody a najbardziej lubię sorbety:tak:
 
Magda- szczyt chamstwa jak dla mnie, nawet komentarza nie wymaga!

Dagmar- wspaniale wieści!

Ancona - bądź dzielna!

Loka- lody!!! Właśnie znalazłam pistacjowe i troszkę podjadłam:-) Pączka zjadłam całe pół bo coś mi ni smakował ale tymi lodami nadrobiłam Dzieki za pomysł!
 
Dziewczyny nie piszcie o lodach:-pbo mnie gardło zaczyna boleć,kurde tylko tego mi jeszcze potrzeba,ale bym zjadła z jakąś :rolleyes:polewą.

ANCONA to trzymamy kciuki żebyś wyszła i jeszcze dokończyła wyprawkę,a sytuacji z synem współczuję,ja bym z nerwów umarła jakbym nie była przy nim teraz po tym zabiegu.
DAGMAR super ze nie długo do domku wyjdziecie,ściągasz mleczko i dajesz z butli?
 
reklama
Dagmar cudowne wieści:) No kobito za chwile wrócicie do domku:) Lusiaczek pewnie zadowolony:)

Lusiaczek ma mnie gdzieś :D
Wręcz mu przeszkadzam ale cyc jej pasuje i cczysta dupcia :D

Dziewczyny, napisałam na innym wątku o tym łóżeczku i wózku i nikt nie odpisał, może byście mi jakiegoś linka podesłały gdzie bym mogła zapytać. Nie mogę znaleźć na forum konkretnego miejsca do którego mogłabym się dopisać, ogólnie nie poruszam się po internecie jeszcze zbyt sprawnie, może to też jest tego kwestia. Łóżeczko mam upatrzone, używane i póki co jest licytacja więc zobaczymy. Wózek też mam upatrzony, ale mąż mówi, że lepiej iść się przymierzyć. Tylko jak ja się mam przymierzyć skoro muszę leżeć. Mamusie drogie, pomóżcie mi, bo zwariuje.... może któraś ma wózek speed albo alpina FX???? I może mi coś powiedzieć czy wygodny, czy rączkę do swojego wzrostu można dopasować (ja jestem dosyć wysoka bo mam 179 cm wzrostu). :-:)-:)-:)-(

Nie znam tych wózków, więc nie pomogę.

Dagmar - super wieści!! Jesteście z Lusią świetne!!! :-).
Ja to się cieszę, że nie muszę narazie Emci zmieniać bo jak widzę te chude patyczki to mnie przerażenie ogarnia:cool2: No ale jak trzeba będzie zacząć to się przełamie, z tym że pewnie u nas to dłużej potrwa, bo mimo że waga urodzeniowa identyczna prawie to jednak Lusia dwa tygodnie starsza:tak:
A skąd wiadomo ile dziecko wycmotkało z piersi?:eek:

nad tym samym sie zastanowilam, skad wiadomo?

Dają ją na wagę i zapisują, potem cyc, znów na wagę i liczą ile "przytyła" np 10dag czyli 10 ml wgrzmociłła.
Też byłam w szoku :D

a ja tylko tyle narazie: zjadlam 2 paczki...
A tak na serio to 2 babcie mojego meza przyjechaly dzis do mnie o 11, musialam rano zupe i obiad zrobic, wiec najpierw do sklepu, potem one przyszly, zjadlysmy zupe, drugie danie zrobilam, slodkosci i wyszly przed 17, padam.....................

napisze, ze ciesze sie bardzo, ze wszystko u Was w porzadku!

To teraz już odpoczywaj :)

Próbuję być na bieżąco z waszymi wpisami ale internet mi tu za bardzo nie łapie, ciągle się rozłącza a pisanie na telefonie to jakaś masakra.
Trzymajcie kciuki żeby w poniedziałek powiedzieli "pani dziękujemy i wypad do domku" oby dzisiejszy posiew wyszedł ok i jutro jeszcze CRP mają zrobić. Miałam mieć jeszcze usg nerek ale chyba specjalnie to przekładają :/ ajj jeszcze trochę mnie potrzymają i tu urodzę.

najgorzej jak dzwonię do domu i Kuba płacze że tęskni, że go pupa od zastrzyków boli a mnie aż nosi bo nie mogę mu pomóc. Smutno mi...

Wiem co czujesz. Kaj zdrowy a mnie trafia bo ciągle pyta, czy nie mogę z Lusią już wrócić

Dziewczyny nie piszcie o lodach:-pbo mnie gardło zaczyna boleć,kurde tylko tego mi jeszcze potrzeba,ale bym zjadła z jakąś :rolleyes:polewą.

ANCONA to trzymamy kciuki żebyś wyszła i jeszcze dokończyła wyprawkę,a sytuacji z synem współczuję,ja bym z nerwów umarła jakbym nie była przy nim teraz po tym zabiegu.
DAGMAR super ze nie długo do domku wyjdziecie,ściągasz mleczko i dajesz z butli?

Karmię cycem i dokarmiam też moim ale w strzykawce z tym "wzmacniaczem"

Luszyn strzelił kupsztala. Idę :)
 
Do góry