reklama
Dzisiaj miałam nadzieję, że trochę pośpię ale o 6:00 przydreptał mi do łóżka dzieciaczek i było po spaniu ;-) potem byliśmy u ginekologa a terqz Młoda śpi a ja nadrabiam forumowe zaległości.
W ogóle zapomniałam, że dziś tłusty czwartek i nie kupiłam żadnych pączków - może się potem przejdziemy na spacer...?
A tak poza tym mam zagwozdkę - mąż jedzie jutro rano do teściów pomóc przy remoncie, wraca w sobotę wieczorem. I tak się zastanawiam czy pojechać z nim czy zostać. Jak pojadę to teściowa pomoże mi zająć się Młodą, ale wiadomo jak to jest nie u siebie. I jeszcze rady/porady i inne podnoszące ciśnienie szkarady. Za to jak zostanę w domu to dwa dni będę musiała sobie z tym diabłem radzić zupełnie sama. Nie mam pojęcia co gorsze ;-)
W ogóle zapomniałam, że dziś tłusty czwartek i nie kupiłam żadnych pączków - może się potem przejdziemy na spacer...?
A tak poza tym mam zagwozdkę - mąż jedzie jutro rano do teściów pomóc przy remoncie, wraca w sobotę wieczorem. I tak się zastanawiam czy pojechać z nim czy zostać. Jak pojadę to teściowa pomoże mi zająć się Młodą, ale wiadomo jak to jest nie u siebie. I jeszcze rady/porady i inne podnoszące ciśnienie szkarady. Za to jak zostanę w domu to dwa dni będę musiała sobie z tym diabłem radzić zupełnie sama. Nie mam pojęcia co gorsze ;-)
madzikm76
Fanka BB :)
łeeeee nie mogę pączka
Laski był mój małż u małej i dowiedziałam się, że:
-ma ładne paznokcie i długie palce. Po tacie.
-macha rękami, bo chce grzechotkę :O
-wkłada rękę do buzi, bo jej zęby rosną i ją biedną swędzi :O :O
Chyba mamy inne pojęcie o noworodkach
Z kim ty masz starszą trójkę? Bo chyba nie z mężem.
Narazie masuję piersi żeby je pobudzić, pojawia się po dwie, trzy krople więc nie do złapania. Dziś poproszę o próbę z laktatorem i zobaczymy :-)
Ty na pewno masz wspólne dzieci z tym Twoim mężem? Bo chyba mu się pamięć wyresetowała
a ja jakoś wracam do świata przytomnych na umyśle... Pewnie dlatego że słonko wychodzi a u mnie naprawdę nastrój zależy od pogody... Dzisiaj punktem kulminacyjnym były pawie. A dokładnie pawie które hoduje mój sąsiad za płotem. Tak darły ryje że zaczęłam (na poważnie) rozważać wizję puknięcia kilku sztuk wiatrówką z balkonu no i gdzieś w pewnym momencie pomyślałam, że chyba mnie posrało nieco przy intensywnie...
I oddało.
A pączków nie lubię Pozytywnym aspektem jest też wizyta służbowa mojego męża w hurtowni zabawek więc liczę że jeśli nie dostanie jakichś fajnych gratisów, to przynajmniej może zamówi coś fajnego co będę mogła zarypać dla małego
A dobre są pawie? Bo jak już stukniesz parę to szkoda, żeby się marnowały
Akamaa - Będzie pewnie gorzej....załatw mężowi eksmisję z łóżka
Ostatnia edycja:
kroczek_k
Nowy rok, nowa nadzieja
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2009
- Postów
- 4 774
Trochę się bałam wejść rano na forum, ale widzę, że niepotrzebnie, bo tu same dobre wieści Jeszcze raz gratuluję silnych córeczek.
Kroczek_k lezenie średnio mi się widzi. Całe szczęście mam baaardzo dużo pracy i jakoś mi dzień leci, ale nie ma nic gorszego niż pisanie na laptopie na leżąco. Teraz robię mały skok w bok i za pozwoleniem ginekolog jadę na otwarcie ofert przetargowych, gdzie zgłosiłam firmę męża. Bo co jak co, ale w takich sprawach trzeba trzymać rękę na pulsie. A po drodze kupię sobie pączusie :-)
Hi hi hi tak myślałam, że komu jak komu ale Tobie bedzie trudno wylezec Powodzenia na przetargu
Zdycham...
Obudziłam się dzisiaj z depresją. Chce mi się spać i płakać, tak najlepiej jednocześnie. Mam ciśnienie 96/58 więc umieram przy tak niskim :-/ kryzys mam nie wiem po co i dlaczego.
A do tego młody tak mi jeździ dziwnie nisko po brzuchu, poniżej pępka, że zbiera mnie na rzyga.
dzień kupa.
Mój Kubosław też wiecznie gmera pod pępkiem A ciśnienie takie mam codziennie ale mi z tym Dobrze ja nie moge miec wyższego bo umieram
Cześć.
Ja dziś też padam. :-( Ciśnienie 110/52. Nie śpię od ... 3! I normalnie z tego wszystkiego aż mi niedobrze. :-( Z rana na dodatek się poryczałam. Że już się doczekać Kubusia nie mogę... Ja pierdziu,ale dzień się zapowiada. Na pocieszenie zjadłam już 2 pączki i o!
No i na zdrowie
Kroczek_k ja się nigdzie nie spieszę masz rację
Viltutti a co to za nastrój od rana? Pocieszę Cię, że moje szczęście ma tak nisko główkę, że wszystkie ruchy rączkami poniżej pępka... już mi niedobrze od tego jak mi niedobrze... a i tak chwalę moje maleństwo za wszystkie "wierzgi" bo przynajmniej spokojna jestem...
Ja też chcę oponkę... a nawet jak bym mogła to nie mam składników żeby zrobić
pączki przyjdą dopiero po 17ej... to tylko 7h
Ja tez czekam na paczusie az moj maz laskawie do miasta pojedzie:/
łeeeee nie mogę pączka
Laski był mój małż u małej i dowiedziałam się, że:
-ma ładne paznokcie i długie palce. Po tacie.
-macha rękami, bo chce grzechotkę :O
-wkłada rękę do buzi, bo jej zęby rosną i ją biedną swędzi :O :O
Chyba mamy inne pojęcie o noworodkach
Dagmar ale masz agenta w domu
Witam i ja
Dagmar cudownie ze w koncu dali Ci potrzymac malenka
Madzikm wspaniala niespodzianka Cie spotkala na koniec dnia
Ja zerwalam sie dzis razem z moim biednym obolalym mezem o 6:30 i pojechalismy zrobic badania, bo od 9ej musze warowac w domu w oczekiwaniu na przeroznych kurierow Naturalnie zaden sie jeszcze nie pojawil Ale za to mam paczki i faworki w ilosciach hurtowych wiec nie jest zle
Udalo mi sie tez w koncu po 3 nieudanych podejsciach zapisac na wizyte kwalifikacyjna do Domu Narodzin w Sw Zofii na przyszly tydzien
Smacznego Tlustego Czwartku Wszystkim zycze!
Jouluatto no niech kurierzy naginaja No i super ze udalo ci sie dostac na ta kwalifikacje trzymam kciuki zeby sie udalo i czekamy na relacje
Viltutti, ja tak jak Agmaa wczoraj taki dzień miałam. Dasz radę, kto jak nie ty, gorzej sprawa może wyglądać z pawiami sąsiada:-)
Dagmar, madzikm super że wszystko tak dobrze się układa, jeszcze troszkę i wyjdziecie do domku bo dziewuszki sobie radzą i szybko nadrobią zaległości wagowe.
A ja dziś rano u endo byłam i po raz pierwszy weszłam poza kolejką, normalnie szok I rano zrobiłam fotki, wrzucę na odpowiedni wątek, wczoraj wieczorem tradycyjnie zaległam w łóżku bo na nic siły już nie miałam. A teraz zamiast pracować was doczytuje bo mi się niechceeeeeee nic robić;-)
No patrz ermilka jaki zaszczyt cie spotkal
Ostatnia edycja:
ola10
Fanka BB :)
Witam
wszystkie już po pączku??? Ja jeszcze nie ale wczoraj na wieczór zjadłam jednego świeżutkiego bo szwagierka piekła. Po południu jadę do mamy na pąki.
Wczoraj odebrałam wyniki krwi moczu i żelaza mojego starszaka i wszystkie w normie Widać można żyć na frytkach bez warzyw i owoców i być okazem zdrowia. Kamień spadł mi z serca.
Po przeczytaniu wyników jeszcze w poczekalni mówię do Alana uradowana: Super jesteś zdrowy jak rybka. A Alan wygłosił monolog: Mamusiu ale nie wszystkie rybki są zdrowe. Marysia miała rybkę i była chora i zdechła i ją ciocia spuściła w toalecie.
MadzikM, Dagmar- cieszę się że u Was same dobre wieści. oby tak dalej, małymi kroczkami do przodu.
Magda8805- no czasami życie weryfikuje nasze przyjażnie i inne więzi nawet rodzinne. Może się jeszcze dogadacie, chociaż czy warto?
Auliya- to się chłopak nastawił na Tłusty czwartek
L-oka- ja też mam dylemat w czym rodzić i jak to rozwiązać jakbym chciała pod prysznic wskoczyć. Położna kazała mi do porodu zabrać męża koszulkę ale ja mam 1.78 cm wzrostu i męża koszulki mi tyłka nie zakrywają więc mało komfortowo. Kupiłam jedną fajną w lumpie koszulę ale też ledwo zakrywa wszystko.
Ancona- fajnie że mąż na urlop idzie, trzymam kciuki za najszybsze wyjście do domku. A jak synek? zdrowszy już?
Viltutti- czyżby deprecha przedporodowa. Jak się niebardzo czujesz to na kanapę i odpoczywaj może jakiś filmik na porawę humoru.
AgutkaZg- dla ciebie też ta sama rada co dla V. a Kubusiowi daj spokój ma jeszcze czas.
MadzikM.- ja bardzo lubiłam pączki z Morissona z budyniem hmmmmmmmm. Z niecierpliwością czekam na twoją historię porodową.
L-oka- fajnie że ciśnienie w normie. a jeden mały pączuś na pewno ci nie zaszkodzi.:-)
Lizzy- no to cię wzieło. Ja tam też wolę jakieś miecho zamiast tych pączków, a pomyśleć że jeszcze kilka lat temu potrafiłam 11 wciągnąć. nic nie jadłam cały Tłusty czwartek tylko pąki
Dagmar- ubawiłam się z twojego męża. a jak dzieciaki odwiedziły Cię już widziały Lusię?
DJmka- ja swoich "sąsiadów z dołu to bym odstrzeliła tak średnio co 2 noc. dla nich nie istnieje cisza nocna ale za to jak oni rano odsypiają to ja też się zbytnio niew pilnuję żeby być cicho.
Vilutti - już widzę te nagłówki " zdenerwowana kobieta w ciąży strzelała z wiatrówki do pawi ja będę zeznawać na twoją korzyść jakby co? przecież to logiczne też bym je wystrzelała
Agmma- miałam ten sam problem z mężem i niestety wyeksmitowałam go do spania z synkiem. tylko na miesiąć da radę.
Zuzanka- ja bym jechała tylko z drugiej strony jak tam remont to pewnie spokoju nie zaznasz.
Dziewczyny ale mam dzisiaj lenia jeszcze w piżamie w łóżku leżę. Wstałam rano wypiłam kawę ze szwagierką powiesiłam pranie i stwierdziłam że zanim zacznę cokolwiek dalej działać to muszę poleżeć. Mąż właśnie wrócił i bierze Alana żeby jeszcze ludzi rozwieść a ja muszę się ciut ogarnąć.
wszystkie już po pączku??? Ja jeszcze nie ale wczoraj na wieczór zjadłam jednego świeżutkiego bo szwagierka piekła. Po południu jadę do mamy na pąki.
Wczoraj odebrałam wyniki krwi moczu i żelaza mojego starszaka i wszystkie w normie Widać można żyć na frytkach bez warzyw i owoców i być okazem zdrowia. Kamień spadł mi z serca.
Po przeczytaniu wyników jeszcze w poczekalni mówię do Alana uradowana: Super jesteś zdrowy jak rybka. A Alan wygłosił monolog: Mamusiu ale nie wszystkie rybki są zdrowe. Marysia miała rybkę i była chora i zdechła i ją ciocia spuściła w toalecie.
MadzikM, Dagmar- cieszę się że u Was same dobre wieści. oby tak dalej, małymi kroczkami do przodu.
Magda8805- no czasami życie weryfikuje nasze przyjażnie i inne więzi nawet rodzinne. Może się jeszcze dogadacie, chociaż czy warto?
Auliya- to się chłopak nastawił na Tłusty czwartek
L-oka- ja też mam dylemat w czym rodzić i jak to rozwiązać jakbym chciała pod prysznic wskoczyć. Położna kazała mi do porodu zabrać męża koszulkę ale ja mam 1.78 cm wzrostu i męża koszulki mi tyłka nie zakrywają więc mało komfortowo. Kupiłam jedną fajną w lumpie koszulę ale też ledwo zakrywa wszystko.
Ancona- fajnie że mąż na urlop idzie, trzymam kciuki za najszybsze wyjście do domku. A jak synek? zdrowszy już?
Viltutti- czyżby deprecha przedporodowa. Jak się niebardzo czujesz to na kanapę i odpoczywaj może jakiś filmik na porawę humoru.
AgutkaZg- dla ciebie też ta sama rada co dla V. a Kubusiowi daj spokój ma jeszcze czas.
MadzikM.- ja bardzo lubiłam pączki z Morissona z budyniem hmmmmmmmm. Z niecierpliwością czekam na twoją historię porodową.
L-oka- fajnie że ciśnienie w normie. a jeden mały pączuś na pewno ci nie zaszkodzi.:-)
Lizzy- no to cię wzieło. Ja tam też wolę jakieś miecho zamiast tych pączków, a pomyśleć że jeszcze kilka lat temu potrafiłam 11 wciągnąć. nic nie jadłam cały Tłusty czwartek tylko pąki
Dagmar- ubawiłam się z twojego męża. a jak dzieciaki odwiedziły Cię już widziały Lusię?
DJmka- ja swoich "sąsiadów z dołu to bym odstrzeliła tak średnio co 2 noc. dla nich nie istnieje cisza nocna ale za to jak oni rano odsypiają to ja też się zbytnio niew pilnuję żeby być cicho.
Vilutti - już widzę te nagłówki " zdenerwowana kobieta w ciąży strzelała z wiatrówki do pawi ja będę zeznawać na twoją korzyść jakby co? przecież to logiczne też bym je wystrzelała
Agmma- miałam ten sam problem z mężem i niestety wyeksmitowałam go do spania z synkiem. tylko na miesiąć da radę.
Zuzanka- ja bym jechała tylko z drugiej strony jak tam remont to pewnie spokoju nie zaznasz.
Dziewczyny ale mam dzisiaj lenia jeszcze w piżamie w łóżku leżę. Wstałam rano wypiłam kawę ze szwagierką powiesiłam pranie i stwierdziłam że zanim zacznę cokolwiek dalej działać to muszę poleżeć. Mąż właśnie wrócił i bierze Alana żeby jeszcze ludzi rozwieść a ja muszę się ciut ogarnąć.
patuśka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2013
- Postów
- 2 455
Widzę, że dziś wesoło
Viltutti, łączę się z Tobą w bólu. Z tym że u mnie drą się koty, a dokładniej: niedoruchane kocice. Budzą mnie po kilka razy z rana, no idzie oszaleć
Madzikm, jak już były pierwsze kropelki to na pewno do jutra pojawi się więcej Wyobrażam sobie tą minę, jak Ci wody odeszły
Agunia, powodzenia życzę na przetargu
Ja jeszcze nie jadłam dziś żadnego pączusia;( Ale mamy wieczorem sesję ciążową i zdjęcia robi nam dziewczyna, której rodzice mają cukiernię, może się domyśli i przywiezie tak z tonę dla ciężarnej :-)
Dagmar, po 3 dzieci Twój mąż prawi takie mądrości? Pięknie
Ola, no przecież każdy wie, że nie wszystkie rybki są zdrowe, nawet Twój synuś, a Ty mu takie kity wciskasz
Wiem,że dużo jeszcze pisałyście, ale nie ogarniam. Lecę na inne wątki
Viltutti, łączę się z Tobą w bólu. Z tym że u mnie drą się koty, a dokładniej: niedoruchane kocice. Budzą mnie po kilka razy z rana, no idzie oszaleć
Madzikm, jak już były pierwsze kropelki to na pewno do jutra pojawi się więcej Wyobrażam sobie tą minę, jak Ci wody odeszły
Agunia, powodzenia życzę na przetargu
Ja jeszcze nie jadłam dziś żadnego pączusia;( Ale mamy wieczorem sesję ciążową i zdjęcia robi nam dziewczyna, której rodzice mają cukiernię, może się domyśli i przywiezie tak z tonę dla ciężarnej :-)
Dagmar, po 3 dzieci Twój mąż prawi takie mądrości? Pięknie
Ola, no przecież każdy wie, że nie wszystkie rybki są zdrowe, nawet Twój synuś, a Ty mu takie kity wciskasz
Wiem,że dużo jeszcze pisałyście, ale nie ogarniam. Lecę na inne wątki
AguniaGR
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2013
- Postów
- 1 971
Bleee… muszę powiedzieć, że dawno nie jadłam tak niedobrych pączków jak dzisiaj. Ale jak przystało na kobietę chroniącą dobre imię ciężarówek „zmusiłam się” i zeżarłam 2 sztuki ;-)
Ja też rano byłam trochę zdechnięta, ale okazało się że wygraliśmy przetarg więc od razu mi się humor poprawił, bo wiem już, że przez najbliższy rok do sakiewki będzie nam wpadać dodatkowa kaska :-)
Dagmar pilnuj dziecka i nie zostawiaj małej na dłużej z mężem bez nadzoru, bo kto wie co u do głowy wpadnie.
Akama walcz o swoje, ja też pójde za tym przykładem, bo mój mąż zaczął mi się przez sen pakować na rogala, więc też mam nocne przeboje. No niech se pozadziera giry na coś innego, a nie spycha mnie z mojej podusi
W sumie ciekawe jak te pawie w smaku. Na ostatniej szkole rodzenia dziewczyna opowiadała, że pyszne są hamburgery z gołębi No ta to ma dopiero zachcianki ciążowe!!! Czy któraś z was ją pobije?
Ja też rano byłam trochę zdechnięta, ale okazało się że wygraliśmy przetarg więc od razu mi się humor poprawił, bo wiem już, że przez najbliższy rok do sakiewki będzie nam wpadać dodatkowa kaska :-)
Dagmar pilnuj dziecka i nie zostawiaj małej na dłużej z mężem bez nadzoru, bo kto wie co u do głowy wpadnie.
Akama walcz o swoje, ja też pójde za tym przykładem, bo mój mąż zaczął mi się przez sen pakować na rogala, więc też mam nocne przeboje. No niech se pozadziera giry na coś innego, a nie spycha mnie z mojej podusi
W sumie ciekawe jak te pawie w smaku. Na ostatniej szkole rodzenia dziewczyna opowiadała, że pyszne są hamburgery z gołębi No ta to ma dopiero zachcianki ciążowe!!! Czy któraś z was ją pobije?
reklama
milenka30
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Styczeń 2013
- Postów
- 6 149
Ja dopiero jednego pączka zjadłam z adwokatem,polany lukrem i czekoladą,ale pewnie na tym się nie skończy.
Dagmar super że mleczka coraz więcej,teraz malutka musi ładnie przybierać.Mąż teksty ma nie do pobicia,hi.
JOTEMKA dobiłaś mnie,po całej historii z siurakiem,ucieszyłam sie że teraz dziewczynka będzie to już mnie takie przeżycia nie czekają,a tu wargi sklejone,nie wiedziałam że takie coś istnieje.
PAtuśka udanej sesjii,czekamy na fotki.
AGUNIA ty kobieto sukcesu,podziwiam że dajesz radę jeszcze tak angażować się w sprawy zawodowe,ja odmóżdżona się czuję ostatnio;-).Pawie niezbyt zachęcająco brzmią,poprzestanę na pączku dzisiaj
OLA super że synek ma dobre wyniki,mój ma niedowagę,kości na wierzchu a badania książkowe,pediatra mi mówiła że większosci pulchnych dzieci mają anemię a te kościste zdrowe jak ryby;-)[nie licząc tych spuszczonych w toalecie]
Dagmar super że mleczka coraz więcej,teraz malutka musi ładnie przybierać.Mąż teksty ma nie do pobicia,hi.
JOTEMKA dobiłaś mnie,po całej historii z siurakiem,ucieszyłam sie że teraz dziewczynka będzie to już mnie takie przeżycia nie czekają,a tu wargi sklejone,nie wiedziałam że takie coś istnieje.
PAtuśka udanej sesjii,czekamy na fotki.
AGUNIA ty kobieto sukcesu,podziwiam że dajesz radę jeszcze tak angażować się w sprawy zawodowe,ja odmóżdżona się czuję ostatnio;-).Pawie niezbyt zachęcająco brzmią,poprzestanę na pączku dzisiaj
OLA super że synek ma dobre wyniki,mój ma niedowagę,kości na wierzchu a badania książkowe,pediatra mi mówiła że większosci pulchnych dzieci mają anemię a te kościste zdrowe jak ryby;-)[nie licząc tych spuszczonych w toalecie]
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 11 tys
Podziel się: