Jutro doczytam dzisiejsze wpisy i wpadam jak zwykle się wyżalić :-(
Po całym dniu biegania, noszenia, sprzątania, teraz dopadł mnie jakiś dół...
Mąż przyjechał i złożył z teściem komodę dla małego a szafa dalej czeka bo po rozpakowaniu okazało się że w jednej paczce były części w innym kolorze i po złożeniu reklamacji do dwóch tygodni przywiozą dobre
Teraz mężuś wziął małego i poszli do sąsiadów pewnie nie obędzie się bez piwkowania a na 8.00 miał mnie zawieźć do szkoły !
Mówiłam że już się źle czuję za kierownicą, jest mi ciężko i na dłuższe trasy wolę nie ryzykować - co usłyszałam? No przecież ty uwielbiasz jeździć i co to dla Ciebie? we wtorek do lublina sama pojechałaś i było ok. No tak pojechałam bo nie miałam wyjścia a teraz skoro on wrócił to liczyłam na to że mnie zawiezie! Teść też mi dzisiaj dowalił zapytał po co ja tak to wszystko szykuję? jak powiedziałam że mało czasu mi zostało to on do mnie a skąd ty możesz wiedzieć ile ci zostało? Nosz cholera chyba mam jakiś termin! a później mówi no ale z takim wielkim brzuchem to może i jutro urodzisz... No co za ludzie! Jakby mieli mi za złe że w ogóle w ciąży jestem!
Czuję się przytłoczona tym wszystkim, wszystko na mojej głowie i wszyscy dookoła myślą że ja to jakiś niezniszczalny robot jestem! Smutno mi z tego powodu.
A jutro pewnie sama pojadę i nie będę nikogo prosić.
Wyrzuciłam to z siebie i trochę mi lepiej, nie miejcie mi tego za złe ale naprawdę nie mam z kim pogadać :-(
Po całym dniu biegania, noszenia, sprzątania, teraz dopadł mnie jakiś dół...
Mąż przyjechał i złożył z teściem komodę dla małego a szafa dalej czeka bo po rozpakowaniu okazało się że w jednej paczce były części w innym kolorze i po złożeniu reklamacji do dwóch tygodni przywiozą dobre
Teraz mężuś wziął małego i poszli do sąsiadów pewnie nie obędzie się bez piwkowania a na 8.00 miał mnie zawieźć do szkoły !
Mówiłam że już się źle czuję za kierownicą, jest mi ciężko i na dłuższe trasy wolę nie ryzykować - co usłyszałam? No przecież ty uwielbiasz jeździć i co to dla Ciebie? we wtorek do lublina sama pojechałaś i było ok. No tak pojechałam bo nie miałam wyjścia a teraz skoro on wrócił to liczyłam na to że mnie zawiezie! Teść też mi dzisiaj dowalił zapytał po co ja tak to wszystko szykuję? jak powiedziałam że mało czasu mi zostało to on do mnie a skąd ty możesz wiedzieć ile ci zostało? Nosz cholera chyba mam jakiś termin! a później mówi no ale z takim wielkim brzuchem to może i jutro urodzisz... No co za ludzie! Jakby mieli mi za złe że w ogóle w ciąży jestem!
Czuję się przytłoczona tym wszystkim, wszystko na mojej głowie i wszyscy dookoła myślą że ja to jakiś niezniszczalny robot jestem! Smutno mi z tego powodu.
A jutro pewnie sama pojadę i nie będę nikogo prosić.
Wyrzuciłam to z siebie i trochę mi lepiej, nie miejcie mi tego za złe ale naprawdę nie mam z kim pogadać :-(