Raaany ja to chyba muszę zmienić styl życia bo nie da się Was potem nadrobić... A u mnie mąż w piątki kończy pracę o 13:00 i do niedzieli albo gdzieś my jeździmy, albo ktoś do nas wpada i chociaż czasem Was podczytuję to nie bardzo kiedy mam odpisać, a uspokaja się u mnie w niedzielę po południu siadam na forum i co??? Minimum 20 -30 stron do nadrobienia
:-) I jak tu Wam odpisać???Któraś słusznie zauważyła NO NIE DA SIĘ POPROSTU
;-)
!!!
Z góry przepraszam za chaotyczne odpisywanie i może nie na wszystkie tematy, ale odniosę się do tego co jeszcze pamiętam;-)...
Marcia Jotemka Dagmar zdrówka dla dzieciaczków, jak najmniej stresów i płaczów życzę! Słoneczka już coraz więcej więc może zaraz wiosna zacznie zaglądać i wszystko zacznie inaczej się układać i wyglądać;-). Co do babki od wózka niech teraz nie będzie taka mądra, gdzie była tyle czasu jak się próbowałaś skontaktować? Teraz się czegoś boi i dlatego pewnie tak spotulniała, ale chyba nie do końca skoro jeszcze jakieś warunki stawia, że na raty Was spłaci czy coś...
No dobra jest normalnie...
Co do wyprawki ja już też kończę, w piątek przyszła mi paczka z drobiazgami, kupiłam już koszulę do karmienia, torbę i takie tam... jutro jeszcze ma mi torba do wózka przyjechać, postaram się Wam wszystko obstrykać i wstawić na odpowiedni wątek ;-).
Co do skurczy to ja nie wiem chyba dokładnie co to jest więc nic nie liczę
, czasem mi brzuch stwardnieje ale czy to jest skurcz to pojęcia nie mam.
Mam za to od 2 tygodni wstawania nocne na siku
a potem chodzę w dzień jak śnięta, bo budzę się co 2-3h i zanim zasnę to zaraz znowu i to taki drzemki a nie spanie raczej...
a w dzień nie mogę zasnąć... Do tego mały układa się w mojej ostatniej wolnej przestrzeni i ani się zgiąć ani oddychać ani nic
...
Madziolina mi brzuch też faluje,ale podziwiam Cię że zniosłaś na nim 5 rąk
!!! Ja to chyba jestem jakaś dziwna, ale poza dotykiem męża nie cierpię jak ktoś mi brzuch głaszcze czy dotyka! Na szczęście moi znajomi raczej tego nie robią, ale co piątek wpadają teście i zabierają nam psa na działkę i przywożą w niedzielę więc wtedy teściowa wita się z Kubusiem głaszcząc go
!!! Ogólnie staram się zanim usiądzie stać z daleka lub zajmować się czymś w kuchni żeby tylko cześć z daleka powiedzieć i żeby mnie nie dotknęła
, a jak pyta czy mały kopie to zawsze odpowiadam że śpi
Wiem podła jestem, ale co zrobię jak nie lubię
... Dziś mały ma bardzo aktywny dzień i jak usłyszałam, że podjechali to odruchowo złapałam za brzuch i mówię do Kubusia "chowaj się i bądź grzeczny bo BABCIA idzie"
!!! Na szczęście podczas obiadu nie zauważyła jak zaczął mi brzuch latać bo się po jedzeniu rozbrykał i udało się ;-)!
Co do prania to ja poprałam wszystko co miałam więc i jakieś ciuszki 80cm też kojarzę że w komodzie leżą... Niech leżą jeść nie wołają a przynajmniej już mam spokój i potem tylko bieżące rzeczy będą ;-)...
Marcia trzymam kciuki mocno żeby jutro już zadzwonili i Cię dłużej nie męczyli i oczywiście mam nadzieję, że decyzja będzie pozytywna
.
Kroczku szkoda, że ta Twoja psina tyle musi cierpieć dla miłości :-(, ale dobrze że mu się pomału poprawia...
Sandra współczuję bardzo dentysty... Mnie też czeka wizyta, ale to już po porodzie
...
Kurcze no i nie wiem już co tam pisałyście..
ale teraz przynajmniej do piątku pewnie będę na bieżąco a potem znowu Was po weekendzie na nadrobię...;-) Życzę wszystkim dobrej nocki, żebyście się wyspały przy okazji za mnie te co mogą ;-) no i lepszych humorów jutro i zdrowych dzieciaków jak się obudzą nie za wcześnie oczywiście... Mój "gnom" ;-) właśnie się wślizguje sprytnie pod żebra więc zaraz zacznie brakować mi powietrza
Więc się żegnam ostatnim głębokim tchem i do jutra
!