reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Dzień dobry kobietki!!!
Poniedziałek kawka i... nadal szpital w domu. Nawet nie myślałam jakie cholerstwo chorobowe sie do nas przyplątało. Nadal jestem chora. Już o niebo lepiej ale do "zdrowotności" jeszcze mi daleko. Arti na antybiotyku, niby lepiej, bo w końcu w sobotę przestał gorączkować. Dwie dziewczyny kaszlące w domu. Chce odpocząć!!!! Ledwo nogami ciągne przez ten katar, kaszel itd.
Przepraszam, ale chwilowo nie nadrobię, tzn nie odniosę się do Waszych różnych wypowiedzi.
Od piątku miałam gości - było miło, ciekawie etc, ale wiecie jak to w chorobie - ciężko. Dziś dzien na oddech ale tak naprawdę pralka od rana chodzi. Poszły łożyska i rzęzi strasznie. Dzwoniłam do serwisanta - ma sie dowiedzieć, czy opłaca się w ogóle naprawiać, czyli sprawdzi koszt części.
DObra, zmykam, bo nawet siedzieć nie dam rady....

czyli "zaraza poszła" współczuję.
Trzymam kciuki, żeby szybko wam przeszło.
Ja mam jutro endokrynologa Jonasza i już mam stresa :/

Witajcie poniedziałkowo

Ja dzisiaj siedzę w domku. Planów nie mam. Ot takie leniuchowanie. Zaraz pewnie coś wymyślę bo przecież ja nie mogę spokojnie odpocząć. Mój mąż mówi, że mam ADHD ciążowe :D
A propo męża to muszę sie pochwalić, że rzuca palenie ( hurrrrraaaaa) bo to ani zdrowe, ani smaczne, ani pachnące i ani tanie :)
Cieszę sie bardzo tylko , że mnie od piątku włączył sie syndrom napięcia prowokacyjnego i schodzę mu z drogi żeby go nie wkurzyć hehehe !!
:D :D

Kamilek hmmmmm chyba nie ma wsród naszych chłopaków :)

Trzymajcie sie ciepło, zdrowo i w super humorach :))

zazdroszczę- mój coś zaczyna przebąkiwać, że może kupi desmoksan- ale zaraz słyszę, że on lubi palić.
Szkoda zacząć rzucać jak się tego nie chce a mam wrażenie, że on nie chce i tylko mnie na wkurza z miesiąc i zacznie kurzyć
 
reklama
No i kurde mam zagwozdkę, naprawa 700-800zł. Nowa pralka dwa razy tyle, bo z załadunkiem 9kg musi być - minimum... A teraz jeszcze tyle wydatków nas czeka... Obejrzałam ciuszki co dostałam. Mało tego i w okropnym stanie :-(
 
Raaany ja to chyba muszę zmienić styl życia bo nie da się Was potem nadrobić... A u mnie mąż w piątki kończy pracę o 13:00 i do niedzieli albo gdzieś my jeździmy, albo ktoś do nas wpada i chociaż czasem Was podczytuję to nie bardzo kiedy mam odpisać, a uspokaja się u mnie w niedzielę po południu siadam na forum i co??? Minimum 20 -30 stron do nadrobienia :szok::szok::-) I jak tu Wam odpisać???Któraś słusznie zauważyła NO NIE DA SIĘ POPROSTU:no:;-):-D!!!

Z góry przepraszam za chaotyczne odpisywanie i może nie na wszystkie tematy, ale odniosę się do tego co jeszcze pamiętam;-)...

Marcia Jotemka Dagmar zdrówka dla dzieciaczków, jak najmniej stresów i płaczów życzę! Słoneczka już coraz więcej więc może zaraz wiosna zacznie zaglądać i wszystko zacznie inaczej się układać i wyglądać;-). Co do babki od wózka niech teraz nie będzie taka mądra, gdzie była tyle czasu jak się próbowałaś skontaktować? Teraz się czegoś boi i dlatego pewnie tak spotulniała, ale chyba nie do końca skoro jeszcze jakieś warunki stawia, że na raty Was spłaci czy coś...:crazy: No dobra jest normalnie...:eek:

Co do wyprawki ja już też kończę, w piątek przyszła mi paczka z drobiazgami, kupiłam już koszulę do karmienia, torbę i takie tam... jutro jeszcze ma mi torba do wózka przyjechać, postaram się Wam wszystko obstrykać i wstawić na odpowiedni wątek ;-).
Co do skurczy to ja nie wiem chyba dokładnie co to jest więc nic nie liczę:sorry:, czasem mi brzuch stwardnieje ale czy to jest skurcz to pojęcia nie mam.
Mam za to od 2 tygodni wstawania nocne na siku :wściekła/y::wściekła/y: a potem chodzę w dzień jak śnięta, bo budzę się co 2-3h i zanim zasnę to zaraz znowu i to taki drzemki a nie spanie raczej... :crazy: a w dzień nie mogę zasnąć... Do tego mały układa się w mojej ostatniej wolnej przestrzeni i ani się zgiąć ani oddychać ani nic:confused2:...
Madziolina mi brzuch też faluje,ale podziwiam Cię że zniosłaś na nim 5 rąk:szok::szok:!!! Ja to chyba jestem jakaś dziwna, ale poza dotykiem męża nie cierpię jak ktoś mi brzuch głaszcze czy dotyka! Na szczęście moi znajomi raczej tego nie robią, ale co piątek wpadają teście i zabierają nam psa na działkę i przywożą w niedzielę więc wtedy teściowa wita się z Kubusiem głaszcząc go:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:!!! Ogólnie staram się zanim usiądzie stać z daleka lub zajmować się czymś w kuchni żeby tylko cześć z daleka powiedzieć i żeby mnie nie dotknęła:-D:-D, a jak pyta czy mały kopie to zawsze odpowiadam że śpi:-D:-D Wiem podła jestem, ale co zrobię jak nie lubię:sorry:... Dziś mały ma bardzo aktywny dzień i jak usłyszałam, że podjechali to odruchowo złapałam za brzuch i mówię do Kubusia "chowaj się i bądź grzeczny bo BABCIA idzie":szok::szok::-D:-D !!! Na szczęście podczas obiadu nie zauważyła jak zaczął mi brzuch latać bo się po jedzeniu rozbrykał i udało się ;-)!
Co do prania to ja poprałam wszystko co miałam więc i jakieś ciuszki 80cm też kojarzę że w komodzie leżą... Niech leżą jeść nie wołają a przynajmniej już mam spokój i potem tylko bieżące rzeczy będą ;-)...
Marcia trzymam kciuki mocno żeby jutro już zadzwonili i Cię dłużej nie męczyli i oczywiście mam nadzieję, że decyzja będzie pozytywna:tak:.
Kroczku szkoda, że ta Twoja psina tyle musi cierpieć dla miłości :-(, ale dobrze że mu się pomału poprawia...
Sandra współczuję bardzo dentysty... Mnie też czeka wizyta, ale to już po porodzie:confused2:...
Kurcze no i nie wiem już co tam pisałyście.. :zawstydzona/y::wściekła/y: ale teraz przynajmniej do piątku pewnie będę na bieżąco a potem znowu Was po weekendzie na nadrobię...;-) Życzę wszystkim dobrej nocki, żebyście się wyspały przy okazji za mnie te co mogą ;-) no i lepszych humorów jutro i zdrowych dzieciaków jak się obudzą nie za wcześnie oczywiście... Mój "gnom" ;-) właśnie się wślizguje sprytnie pod żebra więc zaraz zacznie brakować mi powietrza:rofl2: Więc się żegnam ostatnim głębokim tchem i do jutra :tak::-D!

Oj jak ja bardzo nie lubię jak mnie teściowa-mamusia głaszcze po
brzuchu, w ogóle nie lubię o ona zwłaszcza :D Chciałoby sie wtedy powiedzieć "zły dotyk boli całe życie "
Na szczęście juz nie bedzie miała okazji bo w Polsce pojawimy sie jak Mały bedzie miał jakies 4-5 miesięcy.

Cc
 
No i kurde mam zagwozdkę, naprawa 700-800zł. Nowa pralka dwa razy tyle, bo z załadunkiem 9kg musi być - minimum... A teraz jeszcze tyle wydatków nas czeka... Obejrzałam ciuszki co dostałam. Mało tego i w okropnym stanie :-(

masakra. Weź tylko pod uwagę, jak się wściekniesz jak ty ją naprawisz a ona za pół roku klęknie :/

Co do ładowności, znam ten ból.
Ja mam 7kg i mam problem, bo mało :O
 
masakra. Weź tylko pod uwagę, jak się wściekniesz jak ty ją naprawisz a ona za pół roku klęknie :/

Co do ładowności, znam ten ból.
Ja mam 7kg i mam problem, bo mało :O
Ja miałam 7, potem kupiłam 9kg i ta 9kg padła :-( Gwarancja skończyła się w... grudniu. A teraz juz wiem, ze muszę dokupić przedłuzenie gwarancji - w rodzinei wielodzietnej to niepisany obowiazek. Zużycie sprzętu agd jest duzo intensywniejsze niż w mniejszych.
Dagmar, a jaką firme pralkową obstawiasz?
 
Oj Jotemka współczuję problemów zdrowotnych i pralkowych! Obyście szybko na prostą wyszli. Ale Ty i Dagmar to takie heroski nasze jesteście! Dacie radę ze wszystkim. Szkoda że tych ciuszków tak niewiele masz. Może warto na allegro jakiejś paki poszukać.

Jak dobrze że mój mąż nie pali papierosów i nigdy tego nie robił. Sam jest wielkim przeciwnikiem palenia. Mam nadzieję że nasze dzieci wrodzą się w rodziców i też nie będą zaczynały.

Ja siedzę nadal w stresie i czekam na wieści z banku! :-( no i gościu od wiertarki też się nie odezwał :-( coś czarno to widzę. Chyba skończy się zgłoszeniem przestępstwa tak jak u Ciebie Dagmar.

Jedyny pozytyw dzisiejszego dnia jest taki że śliczna pogoda za oknem, a ja się dzisiaj czuję całkiem nieźle. Energii mam więcej i skurcze mniej dokuczają. Nawet synek spokojniejszy i mogę normalnie posiedzieć przy laptopie bez wbijającej się w żebra stopy. Oby tak do końca dnia, tylko same dobre wiadomości! Czego i Wam wszystkim życzę.
 
Jotemka oj nie fajnie masz z tą pralką :-(, kurcze nie wiem co Ci poradzić bo w sumie jak byś naprawiła to zawsze trochę mniej kasy pójdzie... ale z drugiej strony ciekawe ile jeszcze po tej naprawie Ci pochodzi:baffled: i czy się to opłaci...

Marcia ja Cię rozumiem doskonale, takie czekanie to najgorsze co może być:wściekła/y:. Ja to nie znoszę jak na coś muszę czekać!!! Ale póki co korzystaj z dobrej energii słoneczka, weź małego na spacer i czas szybciej zleci i może już poznasz decyzję...

Mi to przez te ciągłe nocne wstawanie to nic się nie chce bo taka nieprzytomna jestem:wściekła/y:, a do tego czekam dziś na kuriera więc od rana każdy przejeżdżający samochód stawiał mnie do pionu czy to nie on:wściekła/y:... więc póki co siedzę i nic nie robię poza czytaniem Was ;-)... Może później się trochę rozkręcę, w sumie to muszę bo wieczorem mamy szkołę:-).
 
No i kurde mam zagwozdkę, naprawa 700-800zł. Nowa pralka dwa razy tyle, bo z załadunkiem 9kg musi być - minimum... A teraz jeszcze tyle wydatków nas czeka... Obejrzałam ciuszki co dostałam. Mało tego i w okropnym stanie :-(

wez sobie kochana kup pralke w czym takim jak Euro Agd i tam sa raty 40x0%

Co do chorowitek to zycze duzo zdrowka!

Apropo dotykania brzuszka, ja jeszcze z miesiac temu mega sie wkurzalam jak ktos chcial brzuszka dotknac, ale moi znajomi o tym wiedza i nagminnie tego nie robia, to ostatnio to bylo poprodtu cos nowego, bo oni nie maja wokol siebie takich ,,przypadkow" :-)

Dziekuje za opinie na temat aparatu, jeszcze sie zorientuje, ale uparlam sie i musze miec dobry aparat, bo teraz bedzie co uwieczniac! a nie mam nic innego oprocz telefonu komorkowego i aparatu w nim :-)

Jesli chodzi o palenie to ja palilam do pierwszego dnia dowiedzenia sie, ze jestem w ciazy, a maz nie pali od 3.01.2013 roku!!! sam rzucil i jestem z niego dumna, bo on palil ponad paczke dziennie, a ja ok 6-7 papierosow, wiec nie bylam hardcorem, ale ja tez lubilam palic...

Przepraszam, ze nie odpisuje personalnie, ale ja tez od soboty popoludnia tu nie zagladalam i nadrabiam :-)

W tym tyg- szkola rodzenia w srode, usg, walentynki i spotkanie ze znajomymi- piatek i sobota- meble do przedpokoju beda zakladane i zaczynami wielkie porzadku, bo bedzie juz pawlacz i szafki i malowanie malego pokoiku i pomalu bedzie finito! A licze, ze w tym tyg przyjda moje zamowienia!
Udalo mi sie tez na tablicy kupic w Warszawie od babeczki dwie koszule do karmienia nieuzywane, wkladki laktacyjne- bo babeczka nie karmila jednak i 2 staniki do karmienia i to moj rozmiar i jak to powiedziala, najwyzej je Pani wyrzuci i wiecie za ile? za 20 zl!!! ja o lubie takie okazje!

Eh... ale sie rozpisalam!

Teraz poluje na komode, kolyske drewniana i moze łozeczko turystyczne, a tak to pomalu bedzie juz wszystko przygotowane!
 
Witajcie :)

Dzień dobry kobietki!!!
Poniedziałek kawka i... nadal szpital w domu. Nawet nie myślałam jakie cholerstwo chorobowe sie do nas przyplątało. Nadal jestem chora. Już o niebo lepiej ale do "zdrowotności" jeszcze mi daleko. Arti na antybiotyku, niby lepiej, bo w końcu w sobotę przestał gorączkować. Dwie dziewczyny kaszlące w domu. Chce odpocząć!!!! Ledwo nogami ciągne przez ten katar, kaszel itd.
Przepraszam, ale chwilowo nie nadrobię, tzn nie odniosę się do Waszych różnych wypowiedzi.
Od piątku miałam gości - było miło, ciekawie etc, ale wiecie jak to w chorobie - ciężko. Dziś dzien na oddech ale tak naprawdę pralka od rana chodzi. Poszły łożyska i rzęzi strasznie. Dzwoniłam do serwisanta - ma sie dowiedzieć, czy opłaca się w ogóle naprawiać, czyli sprawdzi koszt części.
DObra, zmykam, bo nawet siedzieć nie dam rady....

Zycze zdrowka Z pralką nie umiem doradzic, wiem ze naprawa dorga, ale tak jak madziolina pisala chyba poszulkalabym okazji w jakiejs siecowce i wziela na raty - zawsze mniej odczujesz niz na raz. Co do ubranek to Cie rozumiem - ja nie mialam nic i tez wszystko kompletowalam od nowa.

Witajcie poniedziałkowo

Ja dzisiaj siedzę w domku. Planów nie mam. Ot takie leniuchowanie. Zaraz pewnie coś wymyślę bo przecież ja nie mogę spokojnie odpocząć. Mój mąż mówi, że mam ADHD ciążowe :D
A propo męża to muszę sie pochwalić, że rzuca palenie ( hurrrrraaaaa) bo to ani zdrowe, ani smaczne, ani pachnące i ani tanie :)
Cieszę sie bardzo tylko , że mnie od piątku włączył sie syndrom napięcia prowokacyjnego i schodzę mu z drogi żeby go nie wkurzyć hehehe !!
:D :D

Kamilek hmmmmm chyba nie ma wsród naszych chłopaków :)

Trzymajcie sie ciepło, zdrowo i w super humorach :))

Trzymam kciuki za meza :) my nigdy nie palilismy ale wiem jaki to ciezki nałóg do rzucenia :)

Oj Jotemka współczuję problemów zdrowotnych i pralkowych! Obyście szybko na prostą wyszli. Ale Ty i Dagmar to takie heroski nasze jesteście! Dacie radę ze wszystkim. Szkoda że tych ciuszków tak niewiele masz. Może warto na allegro jakiejś paki poszukać.

Jak dobrze że mój mąż nie pali papierosów i nigdy tego nie robił. Sam jest wielkim przeciwnikiem palenia. Mam nadzieję że nasze dzieci wrodzą się w rodziców i też nie będą zaczynały.

Ja siedzę nadal w stresie i czekam na wieści z banku! :-( no i gościu od wiertarki też się nie odezwał :-( coś czarno to widzę. Chyba skończy się zgłoszeniem przestępstwa tak jak u Ciebie Dagmar.

Jedyny pozytyw dzisiejszego dnia jest taki że śliczna pogoda za oknem, a ja się dzisiaj czuję całkiem nieźle. Energii mam więcej i skurcze mniej dokuczają. Nawet synek spokojniejszy i mogę normalnie posiedzieć przy laptopie bez wbijającej się w żebra stopy. Oby tak do końca dnia, tylko same dobre wiadomości! Czego i Wam wszystkim życzę.

spokojnie czekaj na kontakt :) bedzie dobrze

Dagmar no tak to u nas tez w tych przepisach jest napisane , ze nic nie jasno, i na wszystko malo czasu. Oby tylko dowalić nigdy pomóc i doradzic :) Wspolczuje i trzymam za was kciuki. A jak Ty sie czujesz? wizyta z synkiem u endo nie denerwuj sie - Twoje nerwy nic nie zmienia a Lusi moga zaszkodzic!
 
reklama
Witam po weekendowo

u mnie przepiękne słoneczko i aż mnie trzęsie żeby okna pomyć. Niestety odpuszczam ale jak tak czytam o waszych przygotowaniach to też bym chciała coś porobić.
Uciekam nadrobić co u was.
 
Do góry