reklama
Z
Zovita
Gość
Ja też widzę tylko górki pagórki na brzuchu i czuję jak np. się dziecko przesuwa z lewej na prawą i ledwo wtedy mogę wysiedzieć takie to mało komfortowe uczucie. a tutaj to normalnie lambada ostańczona.
Mama na oddziale za pół godziny bedzie miała usuwane polipy. wściekła jestem bo 6 dni temu była u gina na wizycie właśnie z powodu plamień i jakoś on polipów nie umiał dojrzeć. oczywiście jak by poszła do niego prywatnie to pewnie lepiej by się przyglądał. Brak słów .
Ola mam nadzieje ze z mama wszystko będzie dobrze. Ach ci lekarze, albo nie widza nic...albo każdy co innego ;/
dagmar
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2009
- Postów
- 4 633
Pytanko do dziewczyn które biora heparynę. Caly czas robicie zastrzyki w brzuch, czy już zmienilyscie miejsce? Boje się czasem ze zrobie ała młodemu powoli nie mam już za co chwytac :/
Ja od 3 tyg wymiękłam i mąż mi daje w ręce- niestety mam te ręce gorące i już są guzy
Boooli, zaraz będę wyć, bo mi się chce
Agmaa można wziąć do chrztu świadka chrztu, trzeba tylko porozmawiać z księdzem z parafii, bo różnie do tego podchodzą.
Parafia p.w. Matki Bożej Pośredniczki Wszelkich Łask w Urbanowicach ostatni akapit o tym mówi.
Ja dziś padam na twarz. Nie pamiętam, co komu, wybaczcie. Młoda chyba znowu w poprzek leży, bo niesamowicie boli jak się rusza.
Teoretycznie można on jest z innej wiary, lub nie wierzący.
Praktycznie, chrzestny ma być osobą wierzącą!!!
Kobitki,z tym świadkiem chrztu nie jest za łatwo, też tak próbowałam przeforsować kandydata, mi powiedzieli że stosuje się to w przypadku innych wyznań a nie związków niesakramentalnych. Niestety ja już miałam okazję interwencji w kurii i wiem jak proboszczowie działają, nam odmówili chrztu Majki bo mąż jest po rozwodzie i traktują nas jako rodzinę drugiej kategorii
jak to nie ochrzci- ja ci to załatwię jak chcesz.
Idź i powiedz, że Jezus wybaczał największym grzesznikom i że dziecko nie może cierpieć za grzechy rodziców.
życie się tak ułożyło ale ty to dziecko chcesz wychować w wierze!
Zamkną się a jak nie to idziesz po innych parafiach.
Jak nadal nie to daj znać, pójdę do ks. Andrzeja- tylko jak już urodzę ok?
Zovitka ja biore Clexane i robie od kilku miesięcy w uda. Jak dobrze złapiesz to nawet siniaków nie bedzie Na brzuchu szybciej mi się siniaki robily.
Dzieńndobry bardzo- wal instrukcją gdzie w te uda, bo moje ręce mają dość :/
Smog.pl - Taniec dziecka - taniec przed porodem
Widziałyście to??? Boli mnie od samego patrzenia a ta mama wydaje się być bardzo zrelaksowana.:-)
Moja córeczka wczoraj tak tyłek i plecy- że mogłam ją centymetrem zmierzyć. To było straszne :O
Akana- wczoraj pytałam położnej i rzadnych dokumentów nie musimy mieć (chodzi o ubezpieczenie) wszystko jest teraz w tym Ewuś zapisane.
Co do chrzestnych moi znajomi mieli parę-małżeństwo na świadków i ich też wzieli za chrzestnych-byli ze Szczecina i mówili że u nich to normalne. Dla mnie to ma jak najbardziej sens.
Ja też mam problem, mam brata ale 15-letniego więc odpada. siostra moja jest chrzestną Alana. K. ma siostrę i ją by pasowało wziąść ale mieszka na dole w dodatku jej mąż jest chrzestnym Alana i szczerze to mam dosyć tego kiszenia się we własnym sosie. żaden to argument ale wolałabym kogoś "z zewnątrz".
Viltutti- głowa do góry, psinka na pewno wybaczy Ci złe humory.
Madziolina- ten brzuszek głaskany to twój? Zgadłam?
K. pojechał zawieżć moją mamę na IP bo strasznie zaczęła krwawić z dróg rodnych. Już tak miała parę lat temu robili jej jakieś czyszczenie potem leki hormonalne i było ok. teraz gin stwierdził ze zmieni jej leki i się zaczęło
Trzymam kciuki za twoją mamę.
Niech ją od razu czyszczą- nie będzie się męczyć.
no nam niestety miała przyjść kuzynka męża a zroiła taki nr. że ani chrzestnej, ani chrzestnego teraz nie mamy.
Będziem szukać...
Podejrzałam dzisiaj Lutówki i już tyle cudownych, ślicznych dzieciaczków jest na świecie ....niech ten czas szybko mija i luty znika w archiwum, potem marzec i startujemy MY !!!!!
oooo a ja nie umiem znaleść.
Ale jeszcze niec to tak nie leci bo ja połowa marca- zostało 5 tyg boim się
Ostatnia edycja:
Olu mam nadzieję że z mamą będzie dobrze! Nie martw się! A my trzymamy kciuki.
Ja już po bezsennej nocy, koszmary, koszmary i jeszcze raz koszmary! Jak nie poród to zaświadczenie że mi go nikt dać nie chciał. ...
Ja chcę już urodzić bo jak tak dalej będzie to będę się bała spać
Ja już po bezsennej nocy, koszmary, koszmary i jeszcze raz koszmary! Jak nie poród to zaświadczenie że mi go nikt dać nie chciał. ...
Ja chcę już urodzić bo jak tak dalej będzie to będę się bała spać
Jotemka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 5 320
Hej!
Tradycyjnie witam sie z poranna kawką. Nie spię od 5. Niestety tak mnie wzięło choróbsko, ze marzyłam o tym aby noc sie w skończyła. Kaszlę jak gruźlik, a jak kaszle to piecze i boli.... Buuu... Najadłam sie na śniadanie chleba z czosnkiem popiłam wodą z cytryną i czekam na cud ;-)
Ola - dobrze, ze tak szybko sie za to zabrali, nigdy nie wiadomo, który lekarz lepszy prywatny czy państwowy. Wszędzie mozna mieć pecha.
Dziewczyny, nie ukrywam, ze podczytuję w miarę na bieżąco w telefonie, ale jak zasiadam do kompa to nic nie pamiętam.
Wczoraj wspomniałąm o alergii moich dzieci i reakcji położnej. Napisałam skrótowo. Mi chodziło o to, ze rady położnej nie zawsze są jedynie słuszne. Ze szpitala z koleżanką wyszłyśmy z takim samym rozpisem rzeczy co jeśc a co nie. I nie była to dieta antyalergiczna jakaś. Mnie położna środowiskowa wysmiała, ale olałam, jej powiedziała, zeby jadła na co ma ochotę, no to jadła. U mnie nastąpiło zaostrzenie diety bo mały miał biegunki alergiczne - nie życzę nikomu. A ona ze swoim wylądowała na mega diecie po 3 miesiącach: brokuły, indyk, ryż. Bo naprawdę tam już była rana na ranie. Z dietą alergiczną to bywa trudno. Znam przypadki uczulenia na jabłko i marchewkę - np moje dziecko tak mialo i do tej pory ma problem z jedzeniem jabłek. Jej dzieci mają uczulenie na ziemniaki. Nigdy nie wiesz, nie zgadniesz co jest bezpieczne.
W zasadzie moja myśl miała być taka: patrz na dziecko, patrz na siebie, słuchaj wskazówek, ale zaufaj sobie, swojej matczynej intuicji. Nie zawsze położna - choćby cud człowiek wie wszystko. Tyle.
I mam nadzieję, ze nikogo nie uraziłam i generalizować też nie chciałam. Jak nie dawałam rady z karmieniem piersią 4 dziecka - to przeszłam na mleko modyfikowane. I o ile starsi mogli wspomagać się bebilonem pepti, to u Czwartej musiałam starać się o nutramigen .
Tradycyjnie witam sie z poranna kawką. Nie spię od 5. Niestety tak mnie wzięło choróbsko, ze marzyłam o tym aby noc sie w skończyła. Kaszlę jak gruźlik, a jak kaszle to piecze i boli.... Buuu... Najadłam sie na śniadanie chleba z czosnkiem popiłam wodą z cytryną i czekam na cud ;-)
Ola - dobrze, ze tak szybko sie za to zabrali, nigdy nie wiadomo, który lekarz lepszy prywatny czy państwowy. Wszędzie mozna mieć pecha.
Dziewczyny, nie ukrywam, ze podczytuję w miarę na bieżąco w telefonie, ale jak zasiadam do kompa to nic nie pamiętam.
Wczoraj wspomniałąm o alergii moich dzieci i reakcji położnej. Napisałam skrótowo. Mi chodziło o to, ze rady położnej nie zawsze są jedynie słuszne. Ze szpitala z koleżanką wyszłyśmy z takim samym rozpisem rzeczy co jeśc a co nie. I nie była to dieta antyalergiczna jakaś. Mnie położna środowiskowa wysmiała, ale olałam, jej powiedziała, zeby jadła na co ma ochotę, no to jadła. U mnie nastąpiło zaostrzenie diety bo mały miał biegunki alergiczne - nie życzę nikomu. A ona ze swoim wylądowała na mega diecie po 3 miesiącach: brokuły, indyk, ryż. Bo naprawdę tam już była rana na ranie. Z dietą alergiczną to bywa trudno. Znam przypadki uczulenia na jabłko i marchewkę - np moje dziecko tak mialo i do tej pory ma problem z jedzeniem jabłek. Jej dzieci mają uczulenie na ziemniaki. Nigdy nie wiesz, nie zgadniesz co jest bezpieczne.
W zasadzie moja myśl miała być taka: patrz na dziecko, patrz na siebie, słuchaj wskazówek, ale zaufaj sobie, swojej matczynej intuicji. Nie zawsze położna - choćby cud człowiek wie wszystko. Tyle.
I mam nadzieję, ze nikogo nie uraziłam i generalizować też nie chciałam. Jak nie dawałam rady z karmieniem piersią 4 dziecka - to przeszłam na mleko modyfikowane. I o ile starsi mogli wspomagać się bebilonem pepti, to u Czwartej musiałam starać się o nutramigen .
kroczek_k
Nowy rok, nowa nadzieja
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2009
- Postów
- 4 774
Dzień Dobry
Ola trzymam kciuki za szybki powrót mamy do zdrowia
Dagmar ja walę w całe uda tylko mocno musisz potem przytrzymac jak przy pobieraniu krwi żeby siniaka nie zrobić. Oczywiście najmniej boli tam gdzie mam więcej tłuszczyku i mięśnie są schowane czyli z boku wysoko Mam zrosty bo czasami się wbiję ale siniaków nie mam
Zpieskiem jakby lepiej niby łapka spuchnięta ale nie ma dreszczy i nosek jest zimny PJeszcze żeby cośczjadł i wypił
Jotemeczko chory bzdylku a powiesz mi czym sie obiawia uczulenie na jabłko u was? Ja w pewnym momencie zaczelam przed ciażą tak myśleć u siebie bo jak tylko zjadłam jabłko to zaraz miałam pleśniawki w buzi. Potem zaaobserwowałam że robi mi się tak jak zjem jabłko ze skórką mimo że dobrze umyte. No i zgupiałam
Ola trzymam kciuki za szybki powrót mamy do zdrowia
Dagmar ja walę w całe uda tylko mocno musisz potem przytrzymac jak przy pobieraniu krwi żeby siniaka nie zrobić. Oczywiście najmniej boli tam gdzie mam więcej tłuszczyku i mięśnie są schowane czyli z boku wysoko Mam zrosty bo czasami się wbiję ale siniaków nie mam
Zpieskiem jakby lepiej niby łapka spuchnięta ale nie ma dreszczy i nosek jest zimny PJeszcze żeby cośczjadł i wypił
Jotemeczko chory bzdylku a powiesz mi czym sie obiawia uczulenie na jabłko u was? Ja w pewnym momencie zaczelam przed ciażą tak myśleć u siebie bo jak tylko zjadłam jabłko to zaraz miałam pleśniawki w buzi. Potem zaaobserwowałam że robi mi się tak jak zjem jabłko ze skórką mimo że dobrze umyte. No i zgupiałam
Ostatnia edycja:
dagmar
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2009
- Postów
- 4 633
Hej!
Tradycyjnie witam sie z poranna kawką. Nie spię od 5. Niestety tak mnie wzięło choróbsko, ze marzyłam o tym aby noc sie w skończyła. Kaszlę jak gruźlik, a jak kaszle to piecze i boli.... Buuu... Najadłam sie na śniadanie chleba z czosnkiem popiłam wodą z cytryną i czekam na cud ;-)
Ola - dobrze, ze tak szybko sie za to zabrali, nigdy nie wiadomo, który lekarz lepszy prywatny czy państwowy. Wszędzie mozna mieć pecha.
Dziewczyny, nie ukrywam, ze podczytuję w miarę na bieżąco w telefonie, ale jak zasiadam do kompa to nic nie pamiętam.
Wczoraj wspomniałąm o alergii moich dzieci i reakcji położnej. Napisałam skrótowo. Mi chodziło o to, ze rady położnej nie zawsze są jedynie słuszne. Ze szpitala z koleżanką wyszłyśmy z takim samym rozpisem rzeczy co jeśc a co nie. I nie była to dieta antyalergiczna jakaś. Mnie położna środowiskowa wysmiała, ale olałam, jej powiedziała, zeby jadła na co ma ochotę, no to jadła. U mnie nastąpiło zaostrzenie diety bo mały miał biegunki alergiczne - nie życzę nikomu. A ona ze swoim wylądowała na mega diecie po 3 miesiącach: brokuły, indyk, ryż. Bo naprawdę tam już była rana na ranie. Z dietą alergiczną to bywa trudno. Znam przypadki uczulenia na jabłko i marchewkę - np moje dziecko tak mialo i do tej pory ma problem z jedzeniem jabłek. Jej dzieci mają uczulenie na ziemniaki. Nigdy nie wiesz, nie zgadniesz co jest bezpieczne.
W zasadzie moja myśl miała być taka: patrz na dziecko, patrz na siebie, słuchaj wskazówek, ale zaufaj sobie, swojej matczynej intuicji. Nie zawsze położna - choćby cud człowiek wie wszystko. Tyle.
I mam nadzieję, ze nikogo nie uraziłam i generalizować też nie chciałam. Jak nie dawałam rady z karmieniem piersią 4 dziecka - to przeszłam na mleko modyfikowane. I o ile starsi mogli wspomagać się bebilonem pepti, to u Czwartej musiałam starać się o nutramigen .
toś my się dogadały.
Podpisuję się rękami i nogami- każde dziecko jest inne.
U mnie Amelka miała nietolerancję laktozy- czyli nieistniejące uczlenie na mleko matki.
3 miesiące myśleli co jej jest a mi by dzieciak umarł. Makabra. Śmierdzący nutramigen zdziałał cuda.
Ja mam plan jeść wszystko (no prawie, wiadomo) a jak się okaże że zacznie sypać, wymiotować, kupczyć to wtedy zacznę wykluczać jak leci.
No o ile będę karmić.
Mam wrażenie że po tym cc nnie będie mleka a po 2 karmić to ja nadal nie bardzo chcę :/
;/
Imię masz? Bo ki się śniło, że dałaś Bożydar, tylko nie pytaj skąd to wzięłam :O
Sny w tej ciąży to ja mam- no co najmniej dziwne :O
Jotemka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 5 320
toś my się dogadały.
Podpisuję się rękami i nogami- każde dziecko jest inne.
U mnie Amelka miała nietolerancję laktozy- czyli nieistniejące uczlenie na mleko matki.
3 miesiące myśleli co jej jest a mi by dzieciak umarł. Makabra. Śmierdzący nutramigen zdziałał cuda.
Ja mam plan jeść wszystko (no prawie, wiadomo) a jak się okaże że zacznie sypać, wymiotować, kupczyć to wtedy zacznę wykluczać jak leci.
No o ile będę karmić.
Mam wrażenie że po tym cc nnie będie mleka a po 2 karmić to ja nadal nie bardzo chcę :/
;/
Imię masz? Bo ki się śniło, że dałaś Bożydar, tylko nie pytaj skąd to wzięłam :O
Sny w tej ciąży to ja mam- no co najmniej dziwne :O
No wiesz, ona wcinała pizze , kupowaną
A imię Bożydar uwielbiam, ale mój wspaniały Kabaret "zabił imię" Kabaret Moralnego Niepokoju - Maks i Bożydar cz 1 - YouTube
Ostatnio chodził nam po głowie Bernard - "Berni" ale jak to bedzie to nie wiem.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 11 tys
Podziel się: