dagmar
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2009
- Postów
- 4 633
Hej Dziewczyny,
Ja tez na bieżąco czytam forum ale jakos skupic się nie mogę, bo prawie caly czas pochlania mi układanie sobie jadłospisu w oparciu o rady, które otrzymałam tu na forum, jadłospisy szpitalne i info z netu. Dobrze ze w poniedziałek mam już diabetologa bo sama nie wiem, czy się dobrze odżywiam a raczej przez 3 dni ewentualnych bledow nie zdaze zaszkodzić Mlodemu.
Jednym plusem jaki zaobserwowałam jest fakt ze przestalam być senna. Przestalam spac za dnia, wiec chyba u mnie ta nadmierna senność była objawem cukrzycy. A to daje mi nadzieje ze może teraz nie jem najgorzej. Chociaz mam problem z doborem porcji. Bo po jednych posiłkach po 3h jestem jeszcze raczej pelna, a po innych już po 1,5h mnie ssie Musze się nauczyć jakos to balansować, ale raczej bez glukometru się nie obejdzie bo nie mam punktu odniesienia. Mam nadzieje ze w poniedziałek mi jakiś wypozycza.
Dziewczyny dużo zdrowia dla tych rozchorowanych i dla Waszych pociech!
Witam tez nowe forumowiczki
myślę, że dobrze kombinujesz. Szczególnie, że minęła senność a to może znaczyć, że spadł cukier.
Alllllaaa ja chyba zwariuje dzisiaj. Tak mnie odcinek krzyzowy kregoslupa napie.... ze szok. Nie moge sie ruszac, siedziec nie moge, lezenie tez niewiele pomaga. Troche mnie to niepokoi. Nigdy takiego silnego bolu nie mialam. W poprzedniej ciazy kregoslup mnie w ogole nie bolal. No i nie mam pojecia jak wygladaja bole krzyzowe bo ani podczas miesiaczki ani podczas porodu takich nie mialam. Dlatego teraz sie tym denerwuje. Szczegolnie ze jak siedzialam przy synku jak usypial to az mnie w szyjce zaczelo bolec. Teraz jak leze to w dole nic nie boli za to bol jest taki opasajacy, ze nie tylko z tylu ale promieniuje na boki i do przodu :-( masakra. Czy ktoras tez miala kiedys cos takiego??? Co moge zrobic zeby mi chociaz troche ulzylo?????
Przepraszam ze sie nie odniose ale nie dam rady.
Marcia- to wygląda na bóle krzyżowe- czy przy tym brzuch ci się stawia?
Ja już w domku, oczywiście okazało się, że mój lekarz chyba trochę spanikował ale ja wolę w tą stronę... odpoczęłam, wyleżałam się, wyspałam i najadłam bez gotowania - a posiłki to jak pod zamówienie były bo na co koleżanka z łóżka obok miała ochotę to było na drugi dzień
Mnie z podejrzeniem niewydolności szyjki położył lekarz, poza potwierdzeniem, że jest ok dostałam już na dłużej luteinę i kupiłam magnez bo mi podawali a że to nie lek to oczywiście już samemu trzeba się domyślać co i jak...
Ale trafiłam na dyżur ordynatora więc jestem spokojna bo to świetny lekarz.
Mam się oszczędzać i powinno być ok...
filmik boski!! ja polecam na wcześniejszym etapie nawet niż szkoła rodzenia.
może mi się uda w końcu trochę więcej przy bb posiedzieć to nie będę niedoczytana tak jak teraz Tylko jeszcze Maks musi wyzdrowieć bo na mój piątkowy wypis ze szpitala postanowił się rozchorować i trochę nam poprzestawiał wszystko w planie dnia.
Zdrówka dla młodego. Dobrze chociaż, że wszystko ok. i szpital okazał się być na wyrost.
Witajcie
4 dni mnie nie było i chyba nie nadrobię
Od środy w szpitalu na patologii ciązy jestem, sama jestem w szoku że zostałam skierowanie natychmiastowe stawienia się na IP. A tylko zrobiłam jedno usg i lekarz wprost z usg skierował mnie na IP bo przepływy słabe, Dostałam już zastrzyki na rozwój płuc dziecka, 3 razy dziennie ktg, i czekamy co będzie dalej. Ussg przepływy są dobre już ale ze względu na cukrzycę trzymają mnie jeszcze trochę .Nawet nie określają kiedy mnie wypuszczą do domku.:--(Mąż dostarczył mi laptopa do szpitala to chociaż mogę czymś się zająć. Miałam pecha bo na IP byłam 5 godzin a potem transportem do innego szpitala bo nie było miejsca w tym co byłam na IP. A szukali takiego który w razie porodu wcześniaka poradzi sobie z opieką nad noworodkiem.
oj- to było poważnie
Dobrze, że już ok. Tylko z tym przewożeniem to już przesada