reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Witam :-)
Misiarska na pewno to nic przyjemnego ciągle wymiotować. I powinnam sie cieszyć, że nic mnie nie męczy :zawstydzona/y:
Tylko ja tak sobie czasem myślę, że chciałabym poczuć takie ciążowe mdłości, żeby po prostu poczuć się typowo po ciążowemu. Może to głupie, ale tak mi się czasem wkręci ;-)
Choć z drugiej strony to chyba dobrze, bo mogę normalnie pracować. A na razie nie chciałabym iść na L4.

A co do wagi to wcale się nie przejmuję, że przytyję. Najważniejsze, żeby dzieciątko zdrowo rosło i miało dużo miejsca w brzuszku :tak: Później będziemy zrzucać razem te kilogramy :-p
 
reklama
Witam wszystkich
Chciałam do Was dołączyć. Termin wg kalkulatora mam na 12 kwietnia. Test ciążowy robiłam 9 sierpnia i od razu pokazały się dwie grube kreski:D Wizyta u gin zaliczona, ciąża potwierdzona. Co prawda miałam w piątek USG ale niestety nie słyszałam jeszcze bicia serduszka. Lek powiedziała tylko,że cyt. "ciąża jest ale na tym etapie i sprzęcie nie jest w stanie stwierdzić czy żywa" ... troszkę mnie to martwi, bo dzień przed wykonaniem testu miałam potworny ból brzucha,skurcze. Każdy krok,oddech wiązały się z bólem, żadna Nos-pa nie pomagała, jedynie zmiana pozycji na leżącą przynosiła ulgę. Podejrzewałam ciążę więc na następny dzień zrobiłam test i szybko do gin. Lek mnie oczywiście nie zbadała,bo za wcześnie... jedynie zapisała Duphaston i tyle. Ból już się nie pojawił,więc jestem dobrej myśli
smilie1.gif
 
Misiarska ojj to straszne cały czas tak wymiotować :-( ja miałam tylko dwa dni takie i myślałam że umrę :-/ więc oby szybko Tobie przeszło :-)

Agutka i jak tam kotki ?

My wczoraj poinformowaliśmy rodzinkę o naszym maleńkim skarbie :-) rodzice i teściowie zachwyceni :-) a rodzeństwo już nie może się doczekać kiedy zostaną ciociami i wujkami :)

Teraz odliczam dni do 4 września bo wtedy mam wizytę u mojej lekarz :-)))))
 
Ja też mam zaległości,ale chyba już doczytałam wszystko:)

Colormania wiem co czujesz, bo sama to przeżyłam miesiąc temu...Tulę CIę mocno i wiesz, jedno jest pozytywne (o ile w ogóle można mowić o pozytywach), że od razu możesz próbować dalej się starać. Zobacz ile przyjemności przed Tobą wybikających ze staranek :) Trzymaj się dzielnie, będzie dobrze ;-)

Ja mam mdłości, od tygodnia.....Nie wymiotuję ale mdli strasznie. Dziś czuję, że głowa mnie boli:( Tego się boję najbardziej, bo miewałam straszne migreny przed ciążą...To dopiero 1 ból głowy od 7 tygodni...eh...
 
Dobry :)
Spaaać mi się chce. Trochę mnie zmuliło w drodze do pracy, ale wciąż bez wymiotów. Może jeszcze mnie dopadną, w końcu na wczorajszym usg lekarz ocenił moją ciążę na wcześniejszą wg wielkości pęcherzyka, niż wychodzi to z kalkulatora. Teraz niecierpliwie, ale czekam dwa tygodnie na kolejną wizytę. Bo już wiem, że jest pęcherzyk, ale czy w nim coś jest? Tzn. jestem niby pewna, że tak i cieszę się bardzo, ciągle gapię w zdjęcie itd:) ale dla pewności chciałabym już usłyszeć serduszko.
Wyszłam z gabinetu, mąż czekał w poczekalni. Pokazuję mu zdjęcie bąbla a on "No coś mało podobny, to podejrzane." Aż facet na krześle obok zachichotał :rofl2: to mi się dowcipniś trafił! :-D
 
Edysiek - przy obu poprzednich ciążach też tak miałam - wprost nie mogłam się doczekać ciążowych objawów, które w końcu i tak przyszły... A potem tylko czekałam, aż się skończą ;-) W tej ciąży objawy przyszły niespodziewanie szybko, i są tak intensywne, że nawet jak siedzę przed kompem i piszę, to i tak są....

Witaj Paulina wśród kwietniowych mam :-) Nowe mamy - wpisujcie się do tabelki, albo chociaż a wątku gdzie jest tabelka podajcie wszystkie dane, to Was dodam.

ni_kusia - oby migreny się nie pojawiły, bo to nic przyjemnego, a wiadomo - w ciąży nie można wszystkich leków brać. Trzymam więc kciuki

wiatr&woda - to rzeczywiście dowcipniś z tego Twojego męża :-) Mój zawsze wchodził ze mną do gabinetu przy poprzednich ciążach. Zawsze miał najwięcej pytań do lekarza ;-) Dla mnie to było lepiej, bo zawsze o czymś zapominałam...
 
Mój nie zdążył, kiedy prosto z pracy przyjechał do gabinetu, to ja byłam w środku i już się zbierałam do wyjścia. Nie przeszkadzało mi to, bo jeszcze mało co widać, a pytań to ja sama mam mnóstwo i lekarza dręczę:) Siedział w poczekalni i się spinał, bo bał się jaką zobaczy moją minę przy wyjściu - czy jest wszystko ok, czy nie. Ale wyszłam z bananem na twarzy :) Na następnej wizycie już chciałabym, żeby był i posłuchał serduszka.
 
Cześć dziewczyny!

Edytka- ja też nie mogę się doczekać mdłości, wtedy będę wiedziała że wszystko ok. A tak..ech
Misiurka - mój M też ze mną wchodzi na wizycie, zresztą sam lekarz go woła.
Wiatr&woda- to mężulek dowcip ma hehe.
Paulinka witaj!
Ni_kusia- współczuję bólu głowy, oby się nie rozhulał! Migrena jest straszna, dawno jej nie miałam i niech tak pozostanie.

A mi się taakk spać che. Synek ogląda książeczki z rybkami i cały czas opowiada co się w niej dzieje:-). Kurczę, mam jakieś obawy dzisiaj że może się znów nie udać..:zawstydzona/y:.
 
reklama
Do góry