reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Kroczek ma rację, będzie dobrze. Jak tak was czytam to dochodzę do wniosku, że jest mi trochę lżej, bo ciąża przebiega bezproblemowo, do pracy już nie chodzę, dzieci w domu nie mam i mieszkamy już na swoim. Do tego od początku miałam dużo mniejszy brzuch niż wy i tak mi już zostało, więc nawet on mi nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie cieszę się, że w końcu go widać. Dlatego pewnie jestem wyjątkiem od reguły, który jeszcze chętnie trochę w tej ciąży pochodzi :-)

Głowa do góry, tyle już przeszłyśmy, że nic już nam nie stanie na przeszkodzie w szczęśliwym dojściu do finału:tak:
 
reklama
Mi na razie ciąża też nie dokucza za bardzo. No i ciesze sie czasem wolnym, czytam sobie, dom ogarniam w swoim tempie. czasem gdzieś wyskoczę do znajomych. Oczywiście nie moge się malucha doczekać - a jednocześnie wiem, że nie będzie już tak beztrosko- chociażby jakieś spontaniczne wyjścia/wyjazdy będą pewnie ograniczone. No ale ja tak jak AguniaGR dzieci nie mam do ogarniania, dolegliwości prawie żadnych, normalnie jak na wczasach więc nie mam na co narzekać. Byle do przodu!
 
Czesc Kwietnioweczki ;)

Podpisuje sie pod podziekowaniami dla `Kroczek_k` za `podsumowanie` naszej ciazy! ;-):tak:
Jednoczenisje dzieki `Kroczek_K` jak I Ola10 ze napsialysice mi o tej `obraczce`!

To dosc ciekawe no I fajnie ze sa takie rozwiazania ktore pomoga donosic zdrowo ciaze!
Ja to za wielu nie mam informacji o ciazy I za wiele kolezanek `ciazowych`;-) stad pewnie ta moja niewiedza...
a I moja ciaza jak na razie bez zastrzezen o czym tez marze (jak I pewnie kazda z was! :tak:) aby tak bylo do samego rozwiazania!

`Dagmar` - ty sniegu nie chcesz... uwierz mi... zalamalabys rece jakbys zobaczyla snieg przed moim domem... :szok:

do tego jeszcze sa sterty lodow po tej burzy lodowej co to mielismy przez okres Swiateczny... :szok:

Fajnie I dzieki za wypoeidz tez innych dziewczyn odnosnie sposobow leczenia tych infekcji I podzielenia sie inna perspektywa/podejsciem do leczenie antybiotykami!
Tez jestem za I dla dobra/zdrowia dziecka wzielabym wiele jak nie wszystko! Inna sprawa ze tutaj to na prawde w skrajnych przypadkach to pewnie lekarz by mi je podal.

A propo, jak przedwczoraj do was dolaczylam to byla to dla mnie niekanoczaca sie noc... bo obudzilam sie (z poniedzialku an wtorek) o 2:50 w nocy I nie spalam do samego wieczora!!! Nie pamietam zebym kiedykolwiek tak miala.. no chyba przed matura moza tak bylo ze nie spalam prawie? Nawet an studiach sie `wysypialam` przed egzaminami... :-D
A tu w ciazy - NIE :-D

Za to we wtorek jak sie polozylam o 11:30 to spalam do ranoa do 8! :tak:
Dzisiaj tez mam sie zamiar wyspac! :) OBY SIE UDALO :-D
bo miedzymna a wami jest 6h roznicy wiec wy juz slodko spicie... :-D
no biore poprawke ze spia te `szczesliwe` bo pewnie znajda sie I te co jak ja nie moga czasami.... ;-)


A swoja dorga to bardzo tez DZIEKUJE tym dziewczyna co sie przyznaly I podzielly tym ze tez takie bezsenne noce miewaja...
I ciesze sie ze tutuaj napisalam I tego typu odpowiedz dostalam... bo przyznam ze juz nawet zaczynalam sie martwic ze cos ze mna nie tak, bo wtedy to nawet moje dziecko mi nie ruszalo sie zbytnio zeby moc na nie zwalic ze to przez te ruchy nie moge spac.. wiec wspolpraca I warunki do spania idealne mialam.. I nie wiadomo dlaczego nie moglam po prostu...

nadal jest to dla mnie supelnie nowe zagadnienie I zjawisko bo nie umiem nawet na to jakiejs logicznej odpowiedz znalesc...
I choc juz sie kilkakrotnie tak zdarzylo od 2-3 tyg ze jak wstalalm sisiu to dziecko sie budzilo I swoje cwiczenia akurat sie zachcialo robic... wiec nie mogla spac.. a ostatnio to po prostu bez wytlumaczenia ta moja bezsennosc... :-D

Fajnie tez bylo przeczytac ze ktoras z was (sorry! ale panmietam nicku - jest was tyle ;-)) tez jak wstaje w nocy do toalety to zauwaza ze jej dziecko tez sie w niej budzi.. bo u mnie ideantycznie :-DI mi sie wydawalo I nawet moj maz sie smial ze albo wydaje mi sie albo pewnie sobie to wmawiam.. ze budze dziecko jak ide sisiu w nocy...... :-D:-D:-D


dizekuje tez ze napisalysice o tym zneiczuleniu I jka jest w PL I szkoda ze nie wszystkie szpitale maja do wyboru to opcje znieczulenia! :-( szkoda dla tych z was ktore byscie chcialy a nie mozecie miec...

tutja ten zastrzyk to daja jak normalnie zastrzyk a `pupe` czy jak pobranie krwi jest tak powszechny I chyba z 90%kobeit - z tych ktore rodza nautralnie - w snesie nie przez cesarke! to dostaje ten zastrzyk. I oczywiscie musisz wyrazic zgode ze go chcesz bo nikt tego nie poda na sile.

Ja jeszcze sama nie wiem co I jak bo malo mysle o tym porodzie ;-)

Takze dzieki za wasze wypowiedzi :-D

ps mam jeszcze jedno pytanie...dosc krepujace ale mysle ze kobietom w ciazy to moze nie byc obce..
otoz czy wam bo mi to okropnie! ale tka sie brudza majteczki.. juz nei wpsomne ze jeszcze pare tyg temu, no moze w 5-6miesiacy to jak tylko kichalam (bo mialam takie pare tyg ze kichalam bez powodU!) ale to podobno bylo normalne ;-) I jak tylko kichalam to sie po prostu posikalam :-D:-D tak jkabym nie mogla zatrzymac moczu.. wstyd mowic no ale coz zrobic jak mowialm kobeitom w ciazy to pewnie nie takie `nienormalne` ;-)
natomiast teraz, no w sumie jakos jak to kichanie ustalo to teraz czasami to mam takie jakies `uplawy`? I jak nie zaloze wkladek ktore zmieniam dosc czesto bojac sie jakis infekcji, to jak nie mam wkladek to musze zmienic mateczki 3razy dziennie! dobrze ze jestem w domu, w sensie nie pracuje to moge sobie na ta zabawe pozwolic.. no la eczasmai jak mam okazje wybrac sie na caly dzien to normalnie ide w torebce z para zapasowych majtek :-D

a inna sprawa to tez ze mam takie czasami swedzenie, a szcegolnei po kapaniu sie wiecozrnym I choc jzu rpzestalam uzywac tych plynow I wogole zadengo mydla to czasmia az budze sie w nocy od `drapania` tak sie drapie!!! ;-)

bylam u lekarza mowil ze to hormonalne.. I ze niczego tam nei siwerdzil... no ale to takie meczoce to drapanie czasami ze nie moge wytrzymac!! oczywisice sa dni ze mnie a sa takie ze nie moge wytrzymac...

chcialam zaznaczyc ze chyba w 3m-cu ciazy mialam infekcjE (tez podobno hormonalna) jakas grzybice czy cos takiego ktora po podaniu kremu dopochwowego po 1 aplikacji zaniknela... I do tamtej pory Bogu dzieki nie wrocilo!
CZY KTORAZ Z WAS DOSWIADCZA CZEGOS TAKIEGO PODOBNEGO?

z gory dzieki za odpowiedzi I POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE ZYCZAC WAM MILEGO DNIA - SRODY :-)
 
ojajku, ale naskrobałyscie :) przeczytałam wszystko ale nie wiem czy dam rade do wszystkich sie odniesc :)

Dziewczyny, a może to nie są problemy z pęcherzem tylko maluchy wam je uciskają. Ja tak mam, że czasami jak mały się rozkręci to odczuwam to jak ból przy zapaleniu pęcherza. Przy czym oczywiście na wszelki wypadek codziennie biorę żuravit.

Właśnie przeczytałam swój opis na suwaczku "pewnie nie możesz już doczekać się porodu...". Jasne, aż się rwę żeby jak najszybciej nastąpiło to zapewne bardzo przyjemne i relaksujące przeżycie :no:

Ja nie wiem czy to pecherz, narazie konsultowałam z lekarzem i kazał sie nie martwic. Co do porodu - samego porodu boję się ale nie moge sie doczekac juz kiedy bedzie ten kwiecień i w koncu zobacze Maleństwo :)

L-oka wiesz co ja mialam zapelenie pecherza z krwiomoczem na poczatku i dostalam od razu Amotaks ....potem mialam dlugo jakies nieliczne bakterie itp w osoczu moczu...i od tamtej pory caly czas jem zuravit 2 razy dziennie po 2 tabletki i powiem ci ze mam mocz jak dziecko:)

Marteczka no ja właśnie mam liczne bakterie w osadzie moczu, nie w samym moczu. Pogadam teraz na wizycie z doktorkiem co mi na to poleci, moze tez zapytam o ten zuravit. U mnie jest jescze sprawa tego przeziebienia - mniej lub bardziej ale ciagnie sie to z mna od sylwestra i to ponoc tez moze miec wpływ. Pozyjemy zobaczymy :) ale dziekuje za info. Wzyta juz w piatek wiec po niej cos sie pewnie wyklaruje.

Skasowało mi całego posta, a tyle go pisałam... P*** router. Powiedziałam mężowi, jak go nie naprawi, to idzie do kosza.

A więc,

Madziolina, naprawdę, jak ściągnę stanik to mi kapie na brzuch:/
Dagmar, to ja się zgłaszam, żebyś urodziła za mnie! Co na wymianę?:*
Edysiek, żarłoczek jesteś!
Misiarska, super, gratuluję dzidziów! Ciekawe, ile będą po porodzie ważyły.


Innym nie odpisuję, bo już zapomniałam, coście pisały:( Musiałabym jeszcze raz przeczytać całość, a zaraz wybieram się do nauki.

W szkole rodzenia uczyliśmy się dziś przewijania i kąpania :-):-):-)

A mąż się obronił i dostał tiramisu w nagrodę:)

Jeszcze fotki wstawię na maluszkowe zakupy i spadam do nauki.
Dobranoc wszystkim:)

gratulacje dla męz :)

Nieznajoma, jak ja bym miala sie martwic moimi schorzeniami to juz w ogole bym chyba caly czas musiala siedziec i lamentowac :) po to sa lekarze zeby ta ciaze pomóc nam przetrwac z pewnymi mankamentami, widocznie taka juz nasza uroda. Bedzie dobre i głowa do góry :)

Misiarska ale fajnie, dwie kobitki, to dopiero mąż ma szczescie :) a jak ty sie czujesz?

Kroczek Ty to tu wsparciem jestes dopiero :) az bije optymizm od Ciebie :)

A u mnie dzisiaj ciezki dzien. Od rana panowie z łazienką walczyli a popoludniu szkoła rodzenia. Myslalam ze usne, ale nie z nudów tylko ze zmeczenia. No i teraz spac znowu nie moge :)
Poniżej nasze nowe mebelki w łazience - jestem zadowolona, zału nie ma bo miały byc takie zwykłe w miare i praktyczne, a łazienka jak to zazwyczaj bywa w mieszkaniach - nie jest za duza. Ale ja jestem zadowolona i powoli bede mogła organizować pokoik dla Małego jak juz sie ogarniemy z ta łazienką :) poniżej fotka - z telefonu i nie wiem czy w sumie dobrze bedzie wszystko widac :)

20140122_150208.jpg
 

Załączniki

  • 20140122_150208.jpg
    20140122_150208.jpg
    16 KB · Wyświetleń: 69
Ancona, ola, ewelina i kroczek - mam nadzieję że nikogo nie pominelam :-) dołek jest, bo lezenie dobija. Chciałabym już być po, i mieć przy sobie maluszki. Boję się też cesarki. Do tej pory miałam naturalne porody i wiem od koleżanek, że po cesarce dłużej się dochodzi do formy. A ją tutaj będę miała dwoje starszych i dwójke maluchów. Więc niestety muszę być mobilna. Ogólnie maluchy łącznie ważą już jak niejedno dziecko w momencie porodu. Nacisk na pęcherz, czy ogólne rozepchanie jest bardzo duże. Przytylam tylko 9 kg. Więc praktycznie tylko brzuch. A czuję się jak słoń... I tylko tyle, albo aż tyle... Buziaki dla Was dziewczyny
 
Czesc Kwietnioweczki ;)

Podpisuje sie pod podziekowaniami dla `Kroczek_k` za `podsumowanie` naszej ciazy! ;-):tak:
Jednoczenisje dzieki `Kroczek_K` jak I Ola10 ze napsialysice mi o tej `obraczce`!

To dosc ciekawe no I fajnie ze sa takie rozwiazania ktore pomoga donosic zdrowo ciaze!
Ja to za wielu nie mam informacji o ciazy I za wiele kolezanek `ciazowych`;-) stad pewnie ta moja niewiedza...
a I moja ciaza jak na razie bez zastrzezen o czym tez marze (jak I pewnie kazda z was! :tak:) aby tak bylo do samego rozwiazania!

`Dagmar` - ty sniegu nie chcesz... uwierz mi... zalamalabys rece jakbys zobaczyla snieg przed moim domem... :szok:

do tego jeszcze sa sterty lodow po tej burzy lodowej co to mielismy przez okres Swiateczny... :szok:

Fajnie I dzieki za wypoeidz tez innych dziewczyn odnosnie sposobow leczenia tych infekcji I podzielenia sie inna perspektywa/podejsciem do leczenie antybiotykami!
Tez jestem za I dla dobra/zdrowia dziecka wzielabym wiele jak nie wszystko! Inna sprawa ze tutaj to na prawde w skrajnych przypadkach to pewnie lekarz by mi je podal.

A propo, jak przedwczoraj do was dolaczylam to byla to dla mnie niekanoczaca sie noc... bo obudzilam sie (z poniedzialku an wtorek) o 2:50 w nocy I nie spalam do samego wieczora!!! Nie pamietam zebym kiedykolwiek tak miala.. no chyba przed matura moza tak bylo ze nie spalam prawie? Nawet an studiach sie `wysypialam` przed egzaminami... :-D
A tu w ciazy - NIE :-D

Za to we wtorek jak sie polozylam o 11:30 to spalam do ranoa do 8! :tak:
Dzisiaj tez mam sie zamiar wyspac! :) OBY SIE UDALO :-D
bo miedzymna a wami jest 6h roznicy wiec wy juz slodko spicie... :-D
no biore poprawke ze spia te `szczesliwe` bo pewnie znajda sie I te co jak ja nie moga czasami.... ;-)


A swoja dorga to bardzo tez DZIEKUJE tym dziewczyna co sie przyznaly I podzielly tym ze tez takie bezsenne noce miewaja...
I ciesze sie ze tutuaj napisalam I tego typu odpowiedz dostalam... bo przyznam ze juz nawet zaczynalam sie martwic ze cos ze mna nie tak, bo wtedy to nawet moje dziecko mi nie ruszalo sie zbytnio zeby moc na nie zwalic ze to przez te ruchy nie moge spac.. wiec wspolpraca I warunki do spania idealne mialam.. I nie wiadomo dlaczego nie moglam po prostu...

nadal jest to dla mnie supelnie nowe zagadnienie I zjawisko bo nie umiem nawet na to jakiejs logicznej odpowiedz znalesc...
I choc juz sie kilkakrotnie tak zdarzylo od 2-3 tyg ze jak wstalalm sisiu to dziecko sie budzilo I swoje cwiczenia akurat sie zachcialo robic... wiec nie mogla spac.. a ostatnio to po prostu bez wytlumaczenia ta moja bezsennosc... :-D

Fajnie tez bylo przeczytac ze ktoras z was (sorry! ale panmietam nicku - jest was tyle ;-)) tez jak wstaje w nocy do toalety to zauwaza ze jej dziecko tez sie w niej budzi.. bo u mnie ideantycznie :-DI mi sie wydawalo I nawet moj maz sie smial ze albo wydaje mi sie albo pewnie sobie to wmawiam.. ze budze dziecko jak ide sisiu w nocy...... :-D:-D:-D


dizekuje tez ze napisalysice o tym zneiczuleniu I jka jest w PL I szkoda ze nie wszystkie szpitale maja do wyboru to opcje znieczulenia! :-( szkoda dla tych z was ktore byscie chcialy a nie mozecie miec...

tutja ten zastrzyk to daja jak normalnie zastrzyk a `pupe` czy jak pobranie krwi jest tak powszechny I chyba z 90%kobeit - z tych ktore rodza nautralnie - w snesie nie przez cesarke! to dostaje ten zastrzyk. I oczywiscie musisz wyrazic zgode ze go chcesz bo nikt tego nie poda na sile.

Ja jeszcze sama nie wiem co I jak bo malo mysle o tym porodzie ;-)

Takze dzieki za wasze wypowiedzi :-D

ps mam jeszcze jedno pytanie...dosc krepujace ale mysle ze kobietom w ciazy to moze nie byc obce..
otoz czy wam bo mi to okropnie! ale tka sie brudza majteczki.. juz nei wpsomne ze jeszcze pare tyg temu, no moze w 5-6miesiacy to jak tylko kichalam (bo mialam takie pare tyg ze kichalam bez powodU!) ale to podobno bylo normalne ;-) I jak tylko kichalam to sie po prostu posikalam :-D:-D tak jkabym nie mogla zatrzymac moczu.. wstyd mowic no ale coz zrobic jak mowialm kobeitom w ciazy to pewnie nie takie `nienormalne` ;-)
natomiast teraz, no w sumie jakos jak to kichanie ustalo to teraz czasami to mam takie jakies `uplawy`? I jak nie zaloze wkladek ktore zmieniam dosc czesto bojac sie jakis infekcji, to jak nie mam wkladek to musze zmienic mateczki 3razy dziennie! dobrze ze jestem w domu, w sensie nie pracuje to moge sobie na ta zabawe pozwolic.. no la eczasmai jak mam okazje wybrac sie na caly dzien to normalnie ide w torebce z para zapasowych majtek :-D

a inna sprawa to tez ze mam takie czasami swedzenie, a szcegolnei po kapaniu sie wiecozrnym I choc jzu rpzestalam uzywac tych plynow I wogole zadengo mydla to czasmia az budze sie w nocy od `drapania` tak sie drapie!!! ;-)

bylam u lekarza mowil ze to hormonalne.. I ze niczego tam nei siwerdzil... no ale to takie meczoce to drapanie czasami ze nie moge wytrzymac!! oczywisice sa dni ze mnie a sa takie ze nie moge wytrzymac...

chcialam zaznaczyc ze chyba w 3m-cu ciazy mialam infekcjE (tez podobno hormonalna) jakas grzybice czy cos takiego ktora po podaniu kremu dopochwowego po 1 aplikacji zaniknela... I do tamtej pory Bogu dzieki nie wrocilo!
CZY KTORAZ Z WAS DOSWIADCZA CZEGOS TAKIEGO PODOBNEGO?

z gory dzieki za odpowiedzi I POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE ZYCZAC WAM MILEGO DNIA - SRODY :-)


Powiem szczerze, ze to swędzenie i zwiekszona ilość uplawow mi się kojarzy tylko z grzybica :/ Ale mam nadzieje, ze u Ciebie to faktycznie sprawy hormonalne. Chyba lekarz wie co mowi.

Ech i zazdroszczę tej możliwości znieczulenia :/ Ja wiem, ze w szpitalu w którym chce rodzic jest tylko gaz rozweselający ... a jakos w jego skuteczność nie wierze
 
Witam :-)
Kroczek umiesz podnieść na duchu. Jesteś taką naszą dobrą duszyczką na wątku :tak:

Ja nie mogę narzekać na ciążę, nic szczególnego mi nie dolega. O czasem coś tam zaboli czy jestem po prostu zmęczona, ale mogę wszystko robić i czuję się dobrze. Tylko dziękować mi za taki stan zostało i oby tak dalej.
Jednak też bym chciała mieć malutką już przy sobie, wycałować te malutkie stópki i nacieszyć się. No i chciałabym, żeby była już na świecie a ja bym mogła odetchnąć, że jest cała i zdrowa. Porodu na razie się nie boję, może dlatego że wiem czego się spodziewać. Wiem na pewno, że nie położę się od razu plackiem
jak za 1 razem tylko postaram się jak najdłużej być na nogach.
Jednak puki co niech sobie siedzi jeszcze w brzuszku. Musimy skończyć remont a to zejdzie ze 2 miesiące. A i jeszcze zostało dużo do kupienia. Akurat do kwietnia zejdzie ;-)

Misiarska rzeczywiście duże dziewczynki już są, w sumie jak jeden maluch urodzony o czasie. Leż i wypoczywaj, bo później przy gromadce może być ciężko.

L-oka super kuchnia wyszła.
 
Ostatnia edycja:
Witam z rana foremeczki:))

No i co kolejny dzień minął wczoraj. Dzień bliżej do porodu:)) Wyspałam się. Dostałam herbatkę i błeczkę do łóżka, Kubuś fika. Wczoraj nawet mój futrzak zaszczycił nas chwilową obecnością:))
Jedyny zgrzyt to taki że mam dziś dentyste:(

Netia Zovitka ma racje upławy to jeszcze pikuś bo zdarzają się w ciąży ale swędzenie to już problem. No ale skoro lekarz Twój nie widzi problemu no to nie wiem:/

Misiarska masz ze sobą taki słodki ciężar. I rozumiem że Ci ciężko ale pomyśł że Ty z dwójką dzieci ważysz prawie o 2kg mniej niż ja z jednym:tak:

Dziewczyny które mogą chodzić do woli zazdroszczę Wam mobilności bo ja się zastanawiam cz 1 lutego mogłabym wybrać się do koleżanki ktora wraca z Wysp czy lepiej sobie odpuścic tym bardziej ze 2 jade 200km do rodzicow i znow bede siedziec ze 2h :( Eh nie wiem co robic bo z jednej strony sie boje, z drugiej bym chciala a z trzeciej nie bede przeciez dzwonila do gina czy moge wyjsc do kolezanki.

Loka bardzo ładna łazienka i nie wygląda na małą. Taki ciepły kolor macie w łazience
 
Hej dziewczyny ja ogólnie też nie narzekam ale przychodzą takie dni na smenty bynajmniej u mnie .
Połowa już za nami kochane wytrzymałyśmy tyle to resztę też damy radę
A zostanie nam to wspaniale wynagrodzone :-):-)
U mnie dzień trochę pracujący będzie a jeszcze na balik z Wiktorią i jest strasznie zimno bo aż - 11 a śniegu malutko :blink:
 
reklama
Witajcie Dziewczyny! :-D
Ja dziś w domku, synek zakatarzony i postanowiłam z nim posiedzieć te dwa dni plus weekend, mam nadzieję, że infekcja się nie rozwinie bo w przyszłą środę ma przedstawienie z okazji Dnia Babci i Dziadka i dziadkowie specjalnie przejadą do nas 350km ;-) A i ja trochę odpocznę, bo przyznam, że od paru dni wracam do domu z M. i małym, robię późny obiad, jem a potem padam na kanapę i nie mogę się podnieść, normalnie energia mi się kończy... :-(

Neti, ja też jak wstaję w nocy siku to budzę córę :-D Potem mnie kopie i zasnąć nie mogę :dry: Co do upławów, ja w tej ciąży mam bardzo obfite, też cały czas noszę wkładki, bez tego ani rusz. W pierwszej sobie tego nie przypominam a teraz... masakra, więc to normalne :tak: Niestety nietrzymanie moczu też... ja od tygodnia ćwiczę Kegla, mam nadzieję że to pomoże. W pierwszej ciąży nie doświadczyłam tego, dopiero po porodzie, a w tej niestety już tak - jak niespodziewanie kichnę lub kaszlnę, nawet nie chcę myśleć co to po porodzie będzie :no:

Ja podobnie jak większość nie mogę się doczekać porodu, już bym chciała na wiosenne spacerki z małą chodzić :tak: Bólu się nie boję, pierwszy poród miałam krótki (od pierwszych skurczy 5h) i mało bolesny, właściwie tylko ostatnie pół godziny... Jedyne czego się boję to powtórnego nacięcia krocza, bo bardzo długo mi się goiło, bolało i wykluczyło seksowanie na dobre pół roku... może teraz się obejdzie bez? Heh, marzenia...
 
Do góry