Czesc Kwietnioweczki
Podpisuje sie pod podziekowaniami dla `Kroczek_k` za `podsumowanie` naszej ciazy! ;-)
Jednoczenisje dzieki `Kroczek_K` jak I Ola10 ze napsialysice mi o tej `obraczce`!
To dosc ciekawe no I fajnie ze sa takie rozwiazania ktore pomoga donosic zdrowo ciaze!
Ja to za wielu nie mam informacji o ciazy I za wiele kolezanek `ciazowych`;-) stad pewnie ta moja niewiedza...
a I moja ciaza jak na razie bez zastrzezen o czym tez marze (jak I pewnie kazda z was!
) aby tak bylo do samego rozwiazania!
`Dagmar` - ty sniegu nie chcesz... uwierz mi... zalamalabys rece jakbys zobaczyla snieg przed moim domem...
do tego jeszcze sa sterty lodow po tej burzy lodowej co to mielismy przez okres Swiateczny...
Fajnie I dzieki za wypoeidz tez innych dziewczyn odnosnie sposobow leczenia tych infekcji I podzielenia sie inna perspektywa/podejsciem do leczenie antybiotykami!
Tez jestem za I dla dobra/zdrowia dziecka wzielabym wiele jak nie wszystko! Inna sprawa ze tutaj to na prawde w skrajnych przypadkach to pewnie lekarz by mi je podal.
A propo, jak przedwczoraj do was dolaczylam to byla to dla mnie niekanoczaca sie noc... bo obudzilam sie (z poniedzialku an wtorek) o 2:50 w nocy I nie spalam do samego wieczora!!! Nie pamietam zebym kiedykolwiek tak miala.. no chyba przed matura moza tak bylo ze nie spalam prawie? Nawet an studiach sie `wysypialam` przed egzaminami...
A tu w ciazy - NIE
Za to we wtorek jak sie polozylam o 11:30 to spalam do ranoa do 8!
Dzisiaj tez mam sie zamiar wyspac!
OBY SIE UDALO
bo miedzymna a wami jest 6h roznicy wiec wy juz slodko spicie...
no biore poprawke ze spia te `szczesliwe` bo pewnie znajda sie I te co jak ja nie moga czasami.... ;-)
A swoja dorga to bardzo tez DZIEKUJE tym dziewczyna co sie przyznaly I podzielly tym ze tez takie bezsenne noce miewaja...
I ciesze sie ze tutuaj napisalam I tego typu odpowiedz dostalam... bo przyznam ze juz nawet zaczynalam sie martwic ze cos ze mna nie tak, bo wtedy to nawet moje dziecko mi nie ruszalo sie zbytnio zeby moc na nie zwalic ze to przez te ruchy nie moge spac.. wiec wspolpraca I warunki do spania idealne mialam.. I nie wiadomo dlaczego nie moglam po prostu...
nadal jest to dla mnie supelnie nowe zagadnienie I zjawisko bo nie umiem nawet na to jakiejs logicznej odpowiedz znalesc...
I choc juz sie kilkakrotnie tak zdarzylo od 2-3 tyg ze jak wstalalm sisiu to dziecko sie budzilo I swoje cwiczenia akurat sie zachcialo robic... wiec nie mogla spac.. a ostatnio to po prostu bez wytlumaczenia ta moja bezsennosc...
Fajnie tez bylo przeczytac ze ktoras z was (sorry! ale panmietam nicku - jest was tyle ;-)) tez jak wstaje w nocy do toalety to zauwaza ze jej dziecko tez sie w niej budzi.. bo u mnie ideantycznie
I mi sie wydawalo I nawet moj maz sie smial ze albo wydaje mi sie albo pewnie sobie to wmawiam.. ze budze dziecko jak ide sisiu w nocy......
dizekuje tez ze napisalysice o tym zneiczuleniu I jka jest w PL I szkoda ze nie wszystkie szpitale maja do wyboru to opcje znieczulenia! :-( szkoda dla tych z was ktore byscie chcialy a nie mozecie miec...
tutja ten zastrzyk to daja jak normalnie zastrzyk a `pupe` czy jak pobranie krwi jest tak powszechny I chyba z 90%kobeit - z tych ktore rodza nautralnie - w snesie nie przez cesarke! to dostaje ten zastrzyk. I oczywiscie musisz wyrazic zgode ze go chcesz bo nikt tego nie poda na sile.
Ja jeszcze sama nie wiem co I jak bo malo mysle o tym porodzie ;-)
Takze dzieki za wasze wypowiedzi
ps mam jeszcze jedno pytanie...dosc krepujace ale mysle ze kobietom w ciazy to moze nie byc obce..
otoz czy wam bo mi to okropnie! ale tka sie brudza majteczki.. juz nei wpsomne ze jeszcze pare tyg temu, no moze w 5-6miesiacy to jak tylko kichalam (bo mialam takie pare tyg ze kichalam bez powodU!) ale to podobno bylo normalne ;-) I jak tylko kichalam to sie po prostu posikalam
tak jkabym nie mogla zatrzymac moczu.. wstyd mowic no ale coz zrobic jak mowialm kobeitom w ciazy to pewnie nie takie `nienormalne` ;-)
natomiast teraz, no w sumie jakos jak to kichanie ustalo to teraz czasami to mam takie jakies `uplawy`? I jak nie zaloze wkladek ktore zmieniam dosc czesto bojac sie jakis infekcji, to jak nie mam wkladek to musze zmienic mateczki 3razy dziennie! dobrze ze jestem w domu, w sensie nie pracuje to moge sobie na ta zabawe pozwolic.. no la eczasmai jak mam okazje wybrac sie na caly dzien to normalnie ide w torebce z para zapasowych majtek
a inna sprawa to tez ze mam takie czasami swedzenie, a szcegolnei po kapaniu sie wiecozrnym I choc jzu rpzestalam uzywac tych plynow I wogole zadengo mydla to czasmia az budze sie w nocy od `drapania` tak sie drapie!!! ;-)
bylam u lekarza mowil ze to hormonalne.. I ze niczego tam nei siwerdzil... no ale to takie meczoce to drapanie czasami ze nie moge wytrzymac!! oczywisice sa dni ze mnie a sa takie ze nie moge wytrzymac...
chcialam zaznaczyc ze chyba w 3m-cu ciazy mialam infekcjE (tez podobno hormonalna) jakas grzybice czy cos takiego ktora po podaniu kremu dopochwowego po 1 aplikacji zaniknela... I do tamtej pory Bogu dzieki nie wrocilo!
CZY KTORAZ Z WAS DOSWIADCZA CZEGOS TAKIEGO PODOBNEGO?
z gory dzieki za odpowiedzi I POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE ZYCZAC WAM MILEGO DNIA - SRODY :-)