reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

kroczku- zobaczę po tych 2 dniach, na razie dziwne to uczucie trochę taka jakby obolała jestem tam, ona sama mowila że założylo jej się bezproblemowo. a z ciekawostek położna mi dzisiaj powiedziała że po zdjęciu powinnam go wziąść i zachować bo można go użyć ponownie w nastepnej ciąży. :shocked2:

Nie wiem jak to jest z krazkiem, ale po moim szwie ja czułam się obolala, z tym ze szwu fizycznie nie czułam. Wiec pewnie to co odczuwasz to normalna reakcja na "gmeranie" przy szyjce. Ale jak radzi Kroczek, lepiej zadzwonić do gin jak za 2-3 dni nie będzie lepiej.
 
reklama
Hej dziewczyny, nie odzywałam się długo, bo w okresie światecznym jakoś mało miałam na to czasu, narobiły się zaległości a teraz próbuję to nadrobić ale opornie idzie, w głównym wątku doczytuję dopiero 13 stycznia:) Nie jestem więc niestety na bieżąco ale mam nadzieję, że od tego czasu nic się nie zmieniło i wszystko jest w najlepszym porządku, wszystkie czujecie się dobrze i ograniczacie stresy, przemęczanie się itp.

U mnie brzuszek rośnie, wreszcie wszyscy wokół widzą że jestem w ciąży i zagadują a nie przemilczają żeby nie wyszło faux paux że się tak objadłam w święta;) W międzyczasie wybrałam wózek, ale jeszcze nie kupiłam, czekam z tym gdzieś na marzec, podobnie jak z łóżeczkiem. Kupiłam za to pakę ciuszków na allegro, przyszedł wielki karton i wydaje mi się, że na razie starczy, pewnie będę uzupełniać dopiero potem na bieżąco. Kilka osób przeglądało już tą pakę i wszystkich najbardziej wzrusza najbardziej praktyczna rzecz z tego kartonu;) czyli cudowne małe białe adidaski. Mąż opróżnił komodę ze swoich rzeczy i teraz cała jest już wypełniona rzeczami Asi, a to dopiero początek! Systematycznie tworzę listę zakupów a potem systematycznie będę ją realizować, mam nadzieję, że uda się to zrobić bez pośpiechu.

Mam takie pytanko - ile z Was chodzi jeszcze do pracy? Ja jeszcze pracuję, czego nie może przeboleć mój mąż, bo wolałby żebyśmy sobie w 2 siedzieli w domu (on pracuje z domu:), zwłaszcza, że lekarz o to czy nie chcę zwolnienia pyta od samego początku ciąży, bo mi by akurat spokojnie przysługiwało. Ale od początku mówiłam, że póki się dobrze czuję to nie widzę powodu, zresztą teraz bywa tak, że w weekend jestem bardziej zmęczona niż w tygodniu;) Bo w tygodniu przeważnie wracam z pracy i przez resztę dnia robię coś drobnego a tak to głównie odpoczywam, a w weekend włącza się we mnie pracuś;) Nadal w sumie czuję się dobrze, w pracy mam wygodny fotel, mogę się rozwalić z nogami w górze albo pójść na wygodną pufę bo mamy takie rzeczy w firmie, ale pierwszego stracha miałam dzisiaj w drodze do i z pracy, gdy wreszcie we Wrocławiu pojawiła się zima i zrobiło się trochę ślisko. I zastanawiam się, ile spośród Was ma jeszcze takie dylematy?
 
Dagmar, współczuję "przygody" z piecem... :-( Sama przez rok na studiach mieszkałam razem z M. u pewnej pani w starej kamienicy, grzanie elektryczne, pani oszczędzała i zimą w dzień było 17 stopni, w nocy 14... i powiem tak - da się przeżyć, nawet nie chorowaliśmy, ale co innego być młodym, znoszącym wszystko studentem, a co innego z dziećmi... masz rację, grzejcie dzieciakom, do łazienki farelkę - sprawdzony patent, my napuszczaliśmy wody do wanny i w tym czasie chodziła farelka - kąpiel była już w cieplutkiej łazience :tak: No i życzę Ci, żeby ten koszmar szybko się skończył!
 
'Rila' to super ze przynajmniej wiesz czego sie spodziewac :tak:
Oby teraz te twoje dzieciaczki dzielnie i zdrowo rosly i odliczac jedynie dni do spotkania z nimi ;-)
Takie posiwecenie jaki ty przechodzisz.. a ja marudze ze miesiac sie nudze w domku... :no:

'Edysiek' tak za oceanem i zima tegoroczna jest arktyczna.. gdyby nie to ze to chyba 100 lat temu byla taka to chyba bym namawiala meza nie tyle na zmiane kraju co i klimatu! bo tak to ja bym nie mogla funkcjonowac.. teraz to jakos to toleruje bo siedze w domu.. a wyobrazic sobie zycia w takim klimacie to nie potrafilabym!!! :no:
W zeszlym roku to w sumie prawie wcale zimy nie bylo :tak: wiec nie taka ta Kanada zimna jak ja opisuja... hehehe :-D



A o czym 'Ola10' i 'Kroczek_k' piszecie? o jakims 'krazku' czy krazkowaniu? bo ja kompletnie nie wiem o czym mowa...

a do 'Moi pas' - nie moja sprawa ale antybityku to ty racze staraj sie unikac ! bo podobno antybiotyki nie sa dobre dla plodu...
moze sa inne srodki jakie lekarz moglby Tobie polecic?

Nie wiem, ja za bradzo sie nie znam ale jedno wiem na pewno tutaj to wogole antybitykow kobietom w ciazy sie nie daje...
Ciagle tylko strasza tym ze szkodzi dla plodu... :-(
A wogole zeby cokolwiek kupic bedac w ciazy to nawet na glupie przeziebienie to koszmar.. bo jest moze ze 2 produkty jak syrop i talbetki co w sumie to nic innego jak taki polski typ tabletki przeciwbolowej czy przeciwgoraczkowej i to nie kazdy rodzaj takeigo srodku ale jedynie jedna marke.
 
Ostatnia edycja:
Ola polozna miala racje, to nie jest rzecz jednorazowego uzytku. Jak sie go wysterylizuje to w razie potrzeby mozna uzyc w nastepnej ciazy. Moja kolezanka tez zachowala bo tak jej gin powiedziala. Na szczescie w drugiej ciazy nie musiala zakladac. Ale warto zachowac, bo to przeciez nie male pieniadze.

Kurcze Dagmar masakra jakas!!!! Moze ktos jeszcze powinien ten komin obejrzec. Moze da sie cos jednak zrobic. Strasznie wspolczuje. Teraz tym bardziej Lusia powinna posiedziec w brzuszku jak najdluzej.

Mialam cos jeszcze napisac ale juz nie pamietam co. Ide spac.
 
Araki, no ja jestem studentka... nieznosząca niewygód, na pewno nie zimna, i z dzidzią;) Co za warunki w ogóle, naprawdę nie chorowałaś? Pewnie się zahartowałaś! Czego to najemcy nie wymyślą, żeby oszczędzić.

Dziewczyny, jak tylko ściągnę stanik, to po kilkunastu minutach mam powódź z piersi :szok:
Wow,ja też tak chce!!!!!:-)ale Ci dobrze!to jeden problem masz z głowy, wiadomo że mleczko będzie:-)tzn już jest.
 
Dagmar, dopiero doczytałam, biedna, ile się musisz nacierpieć:( Dobrze chociaż, że masz męża przy sobie teraz i może Cię wspierać. Oby ta zima okazała się krótka i łagodna.

Marcia, super, że jednak udało się z kredytem, a jak poszła wizyta doradcy?

Któraś z Was (chyba kroczek) pisała o zaparciach i żelazie - a może warto zmienić preparat? Wcześniej brałam Sorbifer Durules na receptę, ale nic mi nie dawał, hemoglobina nadal spadała, a tylko stwarzał problemy z trawieniem. Teraz biorę Biofer i może nie zaczęła mi rosnąć, ale dalej już nie spada (chociaż zobaczymy jeszcze, co na ten temat powie lekarz) a i lepiej się czuję.

Może głupie pytanie, ale jak wygląda ta siara? Bo w internecie znalazłam tylko info, że żółtawa, a ja miewam coś takiego przezroczystego, może to coś innego?

Ale mi narobiłyście smaka na faworki, oj!!

Miłej nocy Wam życzę a na poprawę nastroju przed snem albo rano polecam filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=L49VXZwfup8
 
Mojeboje super filmik :-)
A spotkanie z doradca w porzadku ale i tak musimy poczekac ze skladaniem papierow do konca stycznia i dopiero wtedy bedziemy wiedzieli cos wiecej. A jeszcze zanim analitycy to przeanalizuja to bedzie conajmniej polowa lutego. Wiec jeszcze troche stresu nas czeka.

Jakos sie dzisiaj nie wyspalam. Niby spalam calkiem dobrze ale z lozka mi sie nie chce podniesc. No ale trzeba bo moje dziecie juz wstalo. Odezwe sie pozniej.
 
reklama
Witam :-)
Nic się nie wyspałam, w nocy nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Oczywiście po godzinie zgłodniałam. Nad ranem zasnęłam a przed 7 musiałam wstać i obudzić córę do szkoły.
 
Do góry