reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

reklama
Ufff, doczytalam do konca ;)

Dagmar, przykro mi ze znowu cos sie u Ciebie komplikuje. Dziewczyny maja racje, po tym co przechodzisz w ciazy Twoj maluch to musi byc mega szczesciarzem :)

Co do dyskusji odnosnie cesarek i porodow naturalnych, ja sie jeszcze nie nastawiam, ale przyznam ze po rozmowach ze znajomymi i osobami w rodzinie ktore maja porownanie, bo rodzily tak i tak, preferowalabym chyba jednak cesarke. Wiem ze w niektorych szpitalach za granica mozna umowic sie ze zabieg zostanie przeprowadzony kiedy pojawia sie bole porodowe. Nie wiem czy u nas jest taka mozliwosc, ale jesli tak to chyba wlasnie do tego sposobu rozwiazania mi obecnie najblizej emocjonalnie ;) No ale jak mowie, na razie jestem na etapie wazenia argumentow i zbierania danych ;)

A z przygod ciazowych - zemdlalam wczoraj w Empiku :p Na szczescie nic sie nie stalo, ale strachu sie troche najadlam, nie wiem czy do konca ciazy wyprawie sie jeszcze sama na dluzsze zakupy. Wystarczy kilka toreb do niesienia i nagla zmiana warunkow tlenowych przy wejsciu do sklepu i odlatuje... Tez przez to moje cisnienie chyba, bo u mnie 90/60 to juz jest w miare wysoki wynik ;)

No to odmeldowuje sie i lece na cmentarze. U nas duzo tego chodzenia co roku, bo 3 cmentarze (Brodno, Powazki i Cmentarz Wojskowy) i na kazdym po kilka grobow, naturalnie rozrzuconych jak tylko mozna ;) Dla mojego meza to pierwsze powazne zetkniecie z ta tradycja, bo w Niemczech wlasciwie nie chodzi sie na groby. Bedzie mial chlopina szok kulturowy jak zobaczy te tlumy ;)

A jeszcze mi sie przypomnialo ;)

Agunia, przyznam ze mi sie bardzo podoba pomysl szukania inspiracji imiennych na cmentarzu :) Jakos tak romantycznie sie to kojarzy i gdyby nie to ze u nas juz imie wybrane (Oskar Jacek) to tez pewnie bym sie dzis bacznie rozgladala :) Nawet maz jak bylismy ostatnio zrobic porzadki tez czytal imiona ktore mu wpadly w oko i mowil zeby zapisywac na przyszlosc ;)

[video=youtube;1hwKIsxs15A]https://www.youtube.com/watch?v=1hwKIsxs15A#t=88[/video]

Bardzo fajny film :) polecam, ja wklejam i dopiero lecę nadrabiać zaległości w czytaniu :)

Filmik bomba a mężowi przekaż, że mój małż mu współczuje :-D:-D:-D
 
Dagmar myślisz że ten ząbek sam mu najdzie na swoje miejsce?
Bo to wygląda tak: z mlecznej jedynki został tylko jakby korzonek w dziąśle myślałam wcześniej że cały wypadł bo młody zaliczył bliskie spotkanie z kierownikiem od roweru ale jednak coś tam w dziąśle zostało i nawet żeby to wyrwać to nie bardzo jest za co złapać. A ta jedynka stała przebiła mu się przez dziąsło tak wysoko ok 6mm nad miejscem gdzie wyjść powinna. Także patrząc na to ona nie ma jak najść na swoje miejsce bo wyszła bardzo wysoko i to jakoś krzywo.
 
Dagmar myślisz że ten ząbek sam mu najdzie na swoje miejsce?
Bo to wygląda tak: z mlecznej jedynki został tylko jakby korzonek w dziąśle myślałam wcześniej że cały wypadł bo młody zaliczył bliskie spotkanie z kierownikiem od roweru ale jednak coś tam w dziąśle zostało i nawet żeby to wyrwać to nie bardzo jest za co złapać. A ta jedynka stała przebiła mu się przez dziąsło tak wysoko ok 6mm nad miejscem gdzie wyjść powinna. Także patrząc na to ona nie ma jak najść na swoje miejsce bo wyszła bardzo wysoko i to jakoś krzywo.

Spokojnie kochana. Ja też myślałam, że się nie da a jakoś wlazły na miejsce :D Fakt, że nie raz wygląda to wręcz strasznie ale zwykle okazuje się, że mleczaka się podważy i wylatuje a stały wchodzi na swoje miejsce :)
Spokojnie idź w poniedziałek do dentysty :D
 
Dagmar dziękuję, trochę mnie uspokoiłaś. Mam tylko nadzieję że w poniedziałek ktoś nas przyjmie.

Papillon filmik jest świetny - właśnie obejrzałam go z synkiem i przy okazji wytłumaczyłam mu skąd się biorą dzieci. Jak na sześciolatka był bardzo poruszony i zadawał tysiąc pytań. Odpowiedziałam jak umiałam a mały szczęśliwy że już wie co tam u dzidziusia słychać :-).

Taka ładna pogoda dzisiaj że aż żal że musimy w domu siedzieć. A tak chciałam z małym cmentarze odwiedzić.
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny :)
Doczytałam wszystko uff...dyskusja była poważna. Ja wychodzę z założenia, ze ile ciężarnych, tyle opini spowodowanych różnymi względami, a i tak każda z nas będzie rodzić tak, jak gdzieś tam jest zapisane, nigdy nie wiadomo co się zdarzy, najważniejsze jest aby koniec końców na świeci pojawił się zdrowy, nowy człowieczek:-)
Ja osobiście chciałabym rodzić naturalnie i w miarę możliwości bez znieczulenia. Po pierwsze fakt, że nasz maluszek pojawił się na świecie dzięki wielkiej pomocy współczesnej medycyny sprawia, że chciałabym go urodzić naturalnie, po drugie perspektywa wbijania mi igły w kręgosłup w okolice moich poniszczonych dysków jakoś do mnie nie przemawia i jak tylko będzie się dało i wytrzymam, to znieczuleniu mówię nie :tak:

Zazdroszczę wam dzisiaj, że możecie odwiedzić groby bliskich, mnie bardzo tego brakuje w Irlandii, szczególnie tego, ze nie mogę iść na grób mojem mamy i babci. Bardzo mi ich brakuje, i mimo, że za każdym razem jak jestem w Polsce jadę do swojego rodzinnego miasta i je dowiedzam, to brakuje mi tej szczególnej atmosfery 1 listopada.

A tak wogóle to ja dzisiaj siedzę na nie planowanym wolnym w domu, obudziłam się rano z postrzałem w szyi, boli mnie cała lewa strona z łopatką, i ramieniem, nie mogę kręcić głową, chodzę jak robot i nie mogę sobie miejsca znaleźć bo tak boli. Staram się nie leżeć cały czas bo zmiana pozycji jest dobra dla maluszka.
Mam nadzieję, ze jutro będzie coś lepiej...
 
Witajcie!
Też jestem padnięta po tych spacerach po cmętarzu. Jeszcze na dodatek dziś od samego rana boli mnie głowa, ciśnienie mam strasznie niskie 82/59 macie jakieś sposoby na podniesienie oprócz kawy i awantury :)
Pozdrawiam i miłego odpoczywania!
 
reklama
Matko dziewczyny ale się naczytała:szok: no i niespecjalnie sie cieszę bo mnie tylko nastraszyłyście tym cc a ja nie mam wyjścia:( Musze mieć :( Zdaje sobie sprawe ze każda inaczej to odczówa ale i tak wolałam żyć póki co w błogiej nieświadomości

Mam dokładnie to samo, od początku wiem, że czeka mnie CC i wolałam za bardzo o tym nie myśleć, tzn. wiem, że to operacja i lekko nie jest ale czytanie o tych wszystkich powikłaniach jest dość przerażające :szok:
 
Do góry