reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Melduję się żeby nie było, że na porodówce jestem czy coś...

My ostatnie szczepienie zaliczyłyśmy w październiku chyba.. poza gorączką dwa dni nic się nie działo..

Nie mam więcej weny, jestem zmęczona i nic mi się nie chce. NIC :-( K nawet nieźle spała, a ja mimo wszystko po obudzeniu po 7 ledwo chodziłam ze zmęczenia. Potem ucięłam sobie drzemkę, a teraz wróciłam od gina. Zero symptomów aktualnie nadal.. Zamierzam sobie uciąć kolejną drzemkę, K też śpi. Tym razem jak mi się chce spać to po prostu idę.. bo jak mi się chciało z K to nie sypiałam w dzień bo w nocy nie mogłam też spać, a jak mi się zebrało na rodzenie to byłam kosmicznie niewyspana i zmęczona, więc nie powtórzę drugi raz tego błedu ;-)
 
reklama
Katjuszka - oj jak miło, że nie jestem jedyna... Ciągle zmęczona i nic, a nic mi się nie chce. Chciałabym żeby już było po, ale nie wyczekuję objawów porodu, bo termin cc mam ustalony na 10.02 i na prawdę nie chciałabym, żeby się wcześniej zaczęło (za duża logistyka, bo dzieci trzeba najpierw babci podrzucić, a babcia też pracująca, no i mieszka 50km od nas :-/). Na szczęście szpital jest w połowie drogi.

Mika - ale wiosennie :-) Już się nie mogę doczekać. Choć teraz faktycznie przydałoby się jeszcze trochę prawdziwej zimy, z mrozem coby bakcyle i owady wymroziło...

Loka, Viltutti - i jak po szczepieniu?
 
Poszłam do ogródka szukać wiosny i znalazłam 20160129_112458.jpg
 

Załączniki

  • 20160129_112458.jpg
    20160129_112458.jpg
    821,4 KB · Wyświetleń: 42
Ja dzis na spacerze znowu wiosnę wyłapałam
ImageUploadedByForum BabyBoom1454072493.865915.jpg
ImageUploadedByForum BabyBoom1454072512.977674.jpg
 

Załączniki

  • ImageUploadedByForum BabyBoom1454072493.865915.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1454072493.865915.jpg
    364,1 KB · Wyświetleń: 133
  • ImageUploadedByForum BabyBoom1454072512.977674.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1454072512.977674.jpg
    292,3 KB · Wyświetleń: 131
O jak pięknie i wiosennie aż się mordka cieszy :-) :) i niech tak już zostanie bo moje dziecko butów zimowych nie ma:oo2: nie wiem jakim cudem bo były dobre a przedwczoraj nie mogłam mu ich na nóżki wcisnąć :szok: dobrze adidasy w rozm 25 znalazłam po starszaku bo nawet nie mielibyśmy jak wyjść z domu.

Katjuszko, Zuzanna ja nie z tych wyczekujących ale dołączam do ciągle zmęczonych :) właśnie mnie telefon wybudził bo już półtorej godzinki smacznie spałam a H jeszcze śpi :-) :)
 
ANCONA a moja dalej ma nóżkę 22:eek:,dlatego ciężko jej nosić gruby kuper na takich małych nogach:laugh2:.
My z młodą same 24h i zjemy jednak wątróbkę na obiad,bo chłopaki nie lubią do wieki nie robiłam.
 
U mnie dzisiaj ciepło, ale wiosny ani śladu.

Dziewczyny mam pytania o piaskownicowy savoir vivre. Zawsze na spacer zabieram Julkowi wiaderko i łopatkę. Jak był śnieg to sobie do niego śnieg zbierał, a teraz piasek i kamyki. No i bawił się dzisiaj bardzo ładnie kamykami na placu zabaw. Podeszła do niego jakaś dziewczynka i próbowała mu zabawki zabrać. Grzecznie zapytałam Julka czy pożyczy dziewczynce na chwilę, itp, ale kategorycznie się nie zgodził, a ja uznałam, że nie będę mu ich zabierać i dawać obcemu dziecku, bo to w końcu jego. Młoda się rozryczała, a jej tatuś obdarzył mnie spojrzeniem pełnym wyrzutu. Wiem, że Julek powinien się dzielić, ale kurcze miał tylko jeden komplet i akurat nim się bawił. Jak wy się zachowujecie w takich sytuacjach?
 
Moja to jeszcze w zimowych 21 rozmiar ma :)
Agunia w poważaniu miałabym tego tatusia. Niech jego dziecko też nosi zabawki. Dzieci w tym wieku nie ogarniają jeszcze "dzielenia" się zabawkami, nie umieją się bawić w grupie.
Jeśli Julek nie wyraził chęci na pożyczenie to odpowiedziałabym dziewczynce, że przykro mi bardzo, ale chłopczyk się z nią nie podzieli i niech następnym razem swoje weźmie :)
Swoją drogą nie lubię takich sytuacji.


Ja dziś po fatalnej nocy. Młoda obudziła się po 22 i zasnęła ok. 2, a ja wstałam po 5, bo na praktyki na 7. Jest po 15, a ja padam na ryj.

Katjuszka, Zuzanka współczuję Wam końcówek. Koszmarnie je wspominam.

Milenka, Mika fajna wiosna, aż się u siebie przypatrzyłam i też roślinki wychodzą. Dla mnie może już być wiosna.
 
reklama
Agunia nasza pierwsza zasada to nie wtrącać się w sprawy między dziećmi :-) :) (chyba że to jest coś w czym na prawdę potrzebna jest interwencja rodzica) bez przesady nie będziesz nosić dwóch kompletów zabawek a jeśli Julek powiedział nie to znaczy nie, jego zabawki. Może gdyby dziewczynka grzecznie zaczekała to Julek dałby jej się pobawić a jak chciała już natychmiast to nic z tego nie wyszło. H tak zawsze robi:-D siada albo stoi koło dzieci i czeka aż pozwolą mu się bawić swoimi zabawkami.
 
Do góry