reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Filip rodzynki wcina bez wypluwania skórek ale np. parówki to raz wypluwa skórkę a raz je jak leci. Dziwne to moje dziecko [emoji15]
 
reklama
Mika - ja tylko myję pod bieżącą wodą. Winogrona mówię jej, że ma dobrze rozgryzać i Emma je dosłownie mieli na papkę, a pomidory od zawsze je ze skórką.
Pewnie kiedyś jakaś siądzie na żołądku, chyba wszyscy przez to przeszliśmy przynajmniej raz w życiu.
Natomiast jabłka i gruszki jej teraz obieram bo takie nawoskowane, że szok.
A z gruszek chyba zresztą też zrezygnuję bo dość długo nie jadła, ostatnio kupiłam i są naprawdę dobre, natomiast wydaje mi się że to one są przyczyną że numerek 2 ostatnio pozostawia wiele do życzenia jeśli chodzi o konsystencję:rolleyes2:

A co do naprawy Filipa to ciiii....Nic nie słyszałam
 
Mika pomidory obieram ze skórki, ale winogron nie, bo Młody ich wtedy nie tknie. No i po cichu i w tajemnicy gratuluję poprawy. Ketchup daję dla małych dzieci, chyba z pudliszki.

Rila ja mam w domu okropnego niejadka i jak już coś wkłada z chęcią do ust to jest to niemal święto. Prawda jest taka, że wolałabym karmić go nieco inaczej, ale do wyboru mam, że albo zje coś, na co ma ochotę, albo wcale. Jak mu coś nie podejdzie to nie ruszy tego za nic w świecie, choćby cały dzień nie miał niczego w ustach. Wczoraj jadł z nami na kolację owoce morza, zamiast swojej kanapki, a dzisiaj pożarł na śniadanie moje frankfurterki, a ja musiałam zjeść jego parówki. Taki typ.

Edysiek Kinia wyglądała i tańczyła bosko.

Milenka lepiej coś? Do mnie niestety dziadostwo też przypełzło po sieci. Młody się trzyma i mam nadzieję, że tak zostanie.

Katjuszka jak ciąża już Cię męczy to poproś gin, żeby zbadała Cię nieco intensywniej. Albo męża ;-) ;) A co do warzyw to może podaj K duszone al dente, np. marchew na masełku i wodzie.

L-oka może to faktycznie refluks.

My w końcu zabraliśmy się za pokój Julka i wczoraj wyeksmitowaliśmy Młodego do siebie. Bardzo się bałam przeprowadzki, bo myślałam, że będą z tego powodu awantury, a on jest tak podniecony swoim pokoikiem, że aż przebiera z niecierpliwości nogami, jak ma iść spać. No i zazwyczaj siedzieliśmy przy nim chwilę,a teraz mówi nam, że mamy już iść :biggrin2: Poza tym ma nowe ulubione powiedzonko, które mężowi wymknęło się przez przypadek "srał go pies". No i nie wiem czy nie będziemy mieć problemów z opieką społeczną, bo zaczął mówić, że pije piwo jak tata, no i że mama i tata go biją :oo2: Cholera wie skąd mu to się wzięło.
 
Mika ja obieram bo mi się nie chce podstawiac jej ręki żeby mogła wypluc bo właśnie wypluwa na rękę.. do tego za każdym razem krzyczy żeby jej dać chusteczkę żeby mogła buzię wytrzec i używa jej tylko raz a potem znowu chce czystą.. no cóż.. taki mały dziwolag ;-) odnośnie jajka może spróbuj na miękko? K uwielbia rozbijać skorupke, krzyczy bam bam i wali łyżeczką. Zazwyczaj zjada dwa a pierwsze szybko żeby następne móc rozbić...

Madzik dobry pomysł z tą kapusta tylko muszę wymyślić skąd wziąć jakąś dobrą :-)

K juz od dwóch tygodni gdzieś nie zrobiła dwójki do pieluchy. Przychodzi żeby iść na nocnik. I coraz częściej siku robi dając znać choć dość dziwnie i trzeba wyłapać, ale jestem z niej dumna. Dziś przykładem Julka chodziła wieczorem bez pieluchy ponad godzinę po nocniku a potem jak pytałam czy chce siku to mówiła nie aż w pewnym momencie poleciała na nocnik :-) chyba nie chce się jej juz pieluch nosić bo założenie świeżej lub po nocniku to katorga.. dla nas oczywiście, ale to jak ucieka i się kręci to jakaś masakra
 
Agunia - i znowu Julek rozwalił mnie na łopatki hehehe Boski jest. A jak Jego brat ? Ma już imię ?

Katjuszka - super ! F jak zna alfabet i cyfry do 10 to niestety nocnika załapać nie może. Mówiąc brzydko - nawet jak sie ZESRA to mu to nie przeszkadza.
 
Kurczę, naprawdę jak czytam ile słów mówi J, jak ładnie K korzysta z nocnika albo F znający alfabet i cyferki to rozwój E pod tym względem pozostawia wiele do życzenia.
Nie mówię, że się martwię bo wiem że każde dziecko inaczej się rozwija, ale ostatnio tak jakoś nic nowego u nas się nie dzieje..zastój jakiś rozwojowy.
Przepraszam....jest jedna nowa rzecz. Ostatnio Emma robi kupę tylko i wyłącznie w schowku pod schodami, do którego wchodzi się z salonu. Włazi na kanapę, świeci sobie światło, wchodzi do schowka i zamyka za sobą drzwi, gada coś do siebie.
Ale jak się jej zapytać czy zrobiła kupę to standardowo odpowiedź brzmi nie. Po czym otwarcie drzwi, małego dość schowka, odkrywa całą, dość śmierdzącą prawdę.
Mąż chciał jej tam nocnik włożyć aje powiedziałam mu że ma się popukać w głowę. Nie ma to jak uczenie dziecka złych nawyków.
 
Filip oczywiście trochę mówi po swojemu ale ładnie mu to idzie. W szoku jestem bo to samo jakoś tak wyszło. Zabawkami prawie wcale sie nie bawi (tylko jak przy nim siedzę) tylko książki, puzzle z literkami i cyferkami, karty z literkami to jest to czym go można zająć. Szybko zapamiętuje, przynosi i pyta "cio to " ja mu mowię i potem kilka razy proszę zeby mi pokazał tą czy tamtą literkę. Dumna też jestem ! Ale ten nocnik to jakieś okropieństwo, nie chce go na siłe zmuszać zeby sie nie zniechęcił. Jeśli nie zatrybi do lata to wtedy będę "walczyć" bardziej .

Można tu gdzieś filmik wstawić ? Chyba nie [emoji848]

MaDziKm - ale faktycznie F też ma swoje "gówniane" miejscówki, może mu kuwetę wstawię i będzie gites [emoji23]
 
U nas tez z rozwojem wolniej. Liczyc lubi, literek jeszcze nie praktykowalismy za bardzo.
Rila rzadko obieramy skorki bo to w nich ponoc jest najwięcej witamin i waznych składników.
Kupa i siku to juz w ogóle... Czasem mam wrazenie ze pieluchy będzie nosić cale zycie :-)
 
reklama
Moja dobrze rozumie jak zrobi kupę, ale czasem powie że zrobiła, a czasem nie, a do nocnika ciągle jej daleko, w dupę ją parzy :-D
Liczy do 3, literek jej nie uczyłam. Mówi coraz więcej, chociaż i tak mało w porównaniu z innymi kwietniowymi dziećmi. Jednak widzę postępy w rozwoju, więc się nie martwię.
 
Do góry