reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Truskawkowa setke im zapodaj i padną;-)

KATJUSZKA moja też sie rzuca przez sen,dziś za dnia chodziła z palcami w buzi i krzyczała ała,psiknęłam jej tantum verde i szybko widać pomogło.
 
reklama
Milenka, bo ja uwielbiam sukienki i chodzę w nich bardzo, bardzo często. Mam ich całą szafę. Generalnie nie mam najmniejszego problemu z kupieniem sukienki, za to spodni za nic nie potrafię znaleźć :-)
 
agunia bo zgrabne elegancie laski chodzą w sukienkach a nie w porach:-p.Z twoją figurą też bym w kieckach latała a tak to legginsy zostają;-)
 
Truskawkowa i jak padli już? Mój mały już w łóżku światło zgaszone ale oczy jak 5 zł :-D a starszy to jeszcze daleko mu do spania :confused2:

Agunia Milenka ja też bardzo lubię sukienki i jak latem tylko kiecki tak pozostałe pory roku to dżinsy najlepiej luźne i legginsy tak żeby było wygodnie a buty najlepiej płaskie :-D pewnie jak kiedyś pójdę do pracy to to się zmieni a narazie na luzaka :-p
 
ANCONA mój starszak w piątek ma luz i siedzi ile chce ;-),ale jest u siebie to jedynie pójdę mu światło zgasić.
Wiecie ja chciałam tą w grochy kupić dodatkowo na święta czy coć bo od dawna chciałam ale nie ma juz jej.Będę polować na nią jeszcze
 
U nas tez dziecko padło dosc szybko. Ale dzisiaj praktycznie bez drzemki bo jakos ciężko mu było zasnac i odpuścil po 40 minutach.
U nas w nocy tez wyczyny akrobaty i jęki. Dzisiaj obudzil się, wstał, podskoczyl i polozyl sie dalej spać.
Ja już tez do spania ide bo dzien byl mega ciezki.
 
Mój jeszcze nie śpi ale to dlatego, że byliśmy kolegę na lotnisko odwieź i tak nam zeszło.

Ja z tych jeansowo-dresowych jestem. Mam parę kiecek ale i tak praktycznie w nich nie chodzę bo nie mam gdzie.

Z myciem zębów u nas jest tak, że 3 razy dziennie, najpierw ja ( paszcza u F otwarta, że migdałki widać) a pózniej On jeszcze po mnie poprawia [emoji3]

Buty u mnie tylko niskie - i tak moja dentystka ma na mnie duży zarobek [emoji15]

Kurcze przekichane macie z tymi ząbkami, u nas patrząc na Wasze szkraby to problemu nie było aż takiego. Wtedy co miał tydzień biegunki możliwe, że to przez zęby bo 5 ich szło naraz. Teraz na piątki czekamy.
 
Witam :-)
My niedawno wstałyśmy :rofl2: młoda robi demolkę a ja piję kawę. Późno wstała, bo pół nocy się tłukła, oczywiście po mnie, bo ją wzięłam do łóżka.

Sukienki zakładam od wielkiego święta i latem. Tak to jeansy i jeansy :-D W domu legginsy albo dresy.
Buty na płaskim bądź na koturnie, szpilek nie posiadam, bo nie umiem w nich chodzić ;-)

Może dzisiaj w końcu wybierzemy się na jakiś dłuższy spacer, bo w końcu nie pada (po tygodniu).
 
Bluźnicie kobiety :szok: Przecież nie o wygodę tu chodzi, a o próżność. Ja mam dużo więcej szpilek niż płaskich butów, mimo, że chodzić w nich za bardzo nie potrafię.

Co do mycia zębów to u nas z tym na bakier. Julko drze się przy tym jak wściekły i wyrywa się. Sam coś tam sobie pogrzebie, ale raczej z marnym skutkiem. Raz lub dwa razy w tygodniu myjemy mu porządnie na siłę, tj mąż go trzyma, a ja rozszerzam paszczę i szoruję.
 
reklama
Do góry