Hej
Na początek usprawiedliwienie wczorajszej nieobecności. Wczorajszej nocy mała leżała ze mną w łóżku i zapuściła pawia na wznak, oczywiście zaczęła się krztusić więc nie bawiłam się nawet w wyciąganie z łóżka tylko przez rękę przewiesiłam, oklepywałam a Emma w piękny, panoramiczny sposób zarzygała mi całe łóżko (notabene w ten dzień przebrałam sobie pościel, i tak mi wszystko pięknie pachniało praniem z pola). E do mycia, całe pościel do zmiany. Po jakichś 40 minutach odkopywania z brudu, zasnęła mi na rękach, z rąk przewróciła się na bok do łóżka i pięknie zarzygała drugą zmianę pościeli

. Emma do mycia, łóżko do przebrania, dobrze że był mąż to przynajmniej robił wszystko koło małej. Potem noc już w zasadzie ok, raz ją podciągnęło ale było ok. Rano dałam jej trochę mleka, mój błąd bo ślicznie mi go ulała tworząc wzorki na poduszkach. Spała z niewielkimi wybudzeniami do 12:10, po czym na rozpoczęcie dnia zwymiotowała na męża i wykładzinę. Cały dzień prałam, suszyłam, nosiłam E na rękach (mąż poszedł na cały dzień do pracy), choć i tak dużo spała w ciągu dnia, budziła się, jadła tylko malutkie porcyjki samego ryżu i piła wodę. Dziś już jest ok.
Bilans - dwie poduszki wyrzuciłam bo nawet nie starałam się ich doczyścić. Zresztą za przeproszeniem kupa dla mnie jest ok ale pawika miałam ochotę dołożyć swojego


Winowajca - na 90% zawiniło zbieractwo E i wkładanie wszystkiego do buzi. W ten dzień wieczorem bawiłyśmy się w ogródku i wydłubałam jej z buzi coś co się kruszyło, a co okazało się węgielkiem z grilla ale na odległość było czuć z niego resztki podpałki

. Mogło się skończyć gorzej, dobrze że to była niewielka ilość.
Nocnika nawet jeszcze nie zakupiłam. Jakoś nie mogę się zebrać, zresztą wydaje mi się że E jeszcze jest za mała. Zabierzemy się za naukę po powrocie z Polski we wrześniu bo i tak nie chciało by mi się tam drugiego nocnika kupować, żeby kontynuować edukację