reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Milenka super! :)

Katjuszka to tak niestety jest zastaw się, a postaw. Ja szłam do koleżanki na wesele i nie bardzo było nas stać, by wrzucić w kopertę 500 zł, bo mówią u mnie, że powinno zwrócić się Mlodym za talerzyk. Kupiłam wtedy jej super dzbanek z podgrzewaczem i dwa kubki. To był jedyny prezent matetialny, bo wszyscy dali koperty. Głupio było mi włożyć 200 zł. A wiedziałam, że przykro by jej było gdybym nie przyszła, bo to dość bliska koleżanka.
 
reklama
Witam po całym dniu. U nas dzisiaj cieplej chociaż nadal wiało. Do południa zaliczyłam z młodym kawkę u koleżanki, potem drzemka młodego, ja szybki obiad zrobiłam i po starszego do przedszkola pojechaliśmy. A potem razem na działkę. Zabrałam dwa wory prania a od jutra mąż robi porządki i odświeża nasz letniskowy. Mam nadzieje ze do weekendu wyrobimy się z przenosinami.

Kurcze jakie teraz kwoty na te komunie!!! Szok. My najbliższą mamy chyba w przyszłym roku i to chrzesniak męża więc dobrze zrobić rozeznanie :-)

Co do piaskownicy to ja się już nie przejmuje. Przy Tymku trochę mi dziwnie było jak sobie piach na głowę sypal ale go nie zjadal więc nie było źle. Ale szybko się przyzwyczaiłam że trzeba tonę piachu wstrząsnąć przed wejściem do domu no i kąpiel obowiązkowa. Ignas też już miał przyjemność szaleć w piachu. Jak to mówicie przy drugim się luzuje. A mój też wczoraj zaliczył spektakularny upadek z wysokości. Ale na szczęście bez większego uszczerbku na zdrowiu. Tylko strachu i płaczu było trochę.

Zdrówka dla wszystkich chorowitkow! Padam że zmęczenia jak zwykle a młody już dwa razy płakał przez sen. Eh pewnie nadal zęby:-(
 
Bo człowiek głupieje jak słyszy tyle nie wypada,za mało itp.
Podoba mi się podejsćie Katjuszki:tak:,ale powiem szczerze że jak miałam 18lat trzymałąm do chrztu 2dzieci w odstepach kilku miesięcy a że wynajmowałam mieszkanie i krucho z kasą to prawie nie jadłam,nie wychodziłam nigdzie żeby uzbierać na koperty.Ale u mnie w rodzinie [od strony mamy]taka zasada panuje,ze obgadają jak dasz mało.
Katjuszka ja też tak wybierałam chrzestną dla małej i jest super ciocią no ale ona z tej rodziny co tak wpajane i też walczę jak za każdym razem coś jej przywozi.
Kusicie z tą piaskownicą,muszę zabrać młodą gdzieś i przetestować;-)
 
Milenka - gratulacje :-)
Co do kasy to u mnie w rodzinie dzieci nie ma - moje są pierwsze, a przez tych kilka lat standardy mogą się jeszcze zmienić. Generalnie kasy od zwykłych gości w ogóle bym się nie spodziewała. Teraz idziemy na wesele i też się zastanawiam ile się daje (?) Ja dostawałam po 200-300zł, od chrzestnych po 1000zł, ale to chyba zniżone stawki ;-)
Pisałyście jeszcze o piaskownicy. U mnie to trochę tak jak Ancona pisała o upadłych - przy O. bardziej uważałam, ale M. i tak wszędzie za nią łazi więc... Jak przychodzimy do domu to w korytarzu mam drugą piaskownicę. Ale od czego jest odkurzacz :-D no a na placu M. do buzi pakuje wszystko - piasek, patyki, kamienie, śmieci... Dlatego zazdroszczę Wam własnych podwórek, bo na miejskich placach Minio naprawdę ciekawe rzeczy potrafi znaleźć ;-)
Ale dziś tylko spacer, bo niestety O. strasznie wiatru nie lubi, więc jak mocniej powiało to wróciliśmy do domu. Może jutro się uda na dłużej. Poza tym idą 4 (wszystkie na raz), a wczoraj byliśmy na szczepieniu i na razie reakcji żadnej nie widać...
Truskawkowa - ad szczepień to Tobie ospę proponują szczepić w ten sam dzień, a mi w przychodni powiedzieli żeby minimum miesiąc odczekać (?) No ale na razie i tak dodatkowych szczepień nie planuję.
 
Moje dziecko nie zjada piachu, ale on raczej z tych co niewiele do paszczy wkładają.
Póki co sypianie sobie piasku łopatką na twarz i głowę wydaje mi się gorszą zmorą ;)
U nas nareszcie od dzisiaj ma być ładna pogoda, więc nadrobimy nadworne zaległości, planuję wywieźć nareszcie O. do kuzynki.
Pokój mamy wstępnie ogarnięty, tylko karnisz i firankę muszę kupić, ewentualnie jakieś naklejki na ścianę. Nie chcę inwestować za wiele w wystrój, bo nie planujemy zbyt długo tu zabawić.

Ja nawet nie wiem kiedy mam komunię chrześnicy :D chodzi teraz do 1 klasy, ale wydaje mi się że u nas teraz w 3 klasie są komunie. Planuję jej coś kupić do 500zł, bo nie chcę dawać kasy bo to najczęściej prezent dla rodziców. Będzie problem jak jasny gwint, bo to dziwne dziecko :/
 
Witajcie

Kasa to owszem prezent dla rodziców. My dajemy 1000zl z tego wzgledu, że mama komunisty jest chrzestną F i On dostał od niej 900zl na chrzest.

Pogoda u nas juz ładna. Wczoraj całe popołudnie na polu.

Milenka - wowww, gratuluje wagi.

Dzisiaj jadę zamówić torta i ciasta na urodziny. Z tego co mi facet powiedział przez telefon to tort dla 16 osób bedzie kosztował jakieś 70-80 zł, cena chyba fajna .Robimy trochę przyspieszone bo M. przyleci tylko na 4 dni, w tym musimy załatwić pare spraw , urodziny F i Komunie.

Miłego dnia
 
Ostatnia edycja:
Milenka normalnie wooow. Ja im dłużej siedzę w domu tym waga większą, wiec powrót do pracy dobrze mi zrobi

Kajtuszka a ja Ci życzę żeby indywidualizm Twojej córci przełożył się na późniejsze życie. Tacy ludzie dobrze sobie radza:)

Ja się nie odważył am mojego wsadzić do piaskownicy, bo może piachu by nie jadl, ale idą mu chyba że 4 żeby i później brudne łapy do paszczy wpycha

no i za nic w świecie nie dałabym na komunie 1000 zł. U Nas na wesele się tyle daje i to tylko najbliższej rodzinie i to jeśli Cię stać, bo to przecież nie o pieniądze chodzi.
 
Do piaskownicy jeszcze się cykam E wsadzić, długo nic do paszczy nie brała, za to teraz nadrabia, wolałabym, żeby piasku z osiedlowej piaskownicy się nie najadła, czy chociaż brudnych łap nie brała do buzi. Mam nauczkę po Oli, która mając jakieś 1,5 roku po zabawie w piaskownicy opryszczkowe zapalenie jamy ustnej złapała - nie polecam :no:Dziecko wytytłane w piasku już mnie nie rusza, przed wyjściem z placu porządne trzepanie i już

Ola w temacie prezentów komunijnych w ogóle się nie wypowiada, dzieciaki koleżanek z rocznym wyprzedzeniem planowały co za zebraną kasę kupią. Ola przyparta do muru powiedziała, że chciałaby tablet, ale wie, że są drogie to może dołożyć ze swoich pieniędzy. Chyba udaje nam się inne wartości poza materialnymi jej wpajać. Od nas dostanie tablet, od chrzestnej kolczyki i zegarek, od dziadków kasę, od chrzestnego nie spodziewam się nic, ale to długa i trudna historia
 
Witam :-)
Kroczek najlepsze życzenia dla K ży.jpg

Noc koszmarna, dzień pewnie dużo lepszy nie będzie :no:
A jeszcze zimno dzisiaj, wczoraj było 20 stopni, a dzisiaj jest 5. Na dwór może na chwilkę pójdziemy.

Chrzestnymi Kingi są mój brat z córką. Ona jeszcze studiuje i jest na utrzymaniu rodziców. I na chwilę obecną mała dostaje jeden prezent od chrzestnych (ale za to trafiony), ale ja wybierając chrzestnych nie patrzyłam na to kto ile potem da ;-)

Mika naprawdę dobra cena za tort. To ten co ja sama robiłam wyniósł mnie jakieś 60-70 zł (ważył około 2,5kg).
 

Załączniki

  • ży.jpg
    ży.jpg
    38,7 KB · Wyświetleń: 46
reklama
A jeszcze dziewczyny mam trochę głupie pytanie ale co tam.. Kiedy się uznaje ze dziecko chodzi? Kiedy całkowicie przestaje juz raczkowac? Bo mam zadzwonić do przychodni jak będzie chodził ale on tak pół na pół, potrafi przejść cały dom wzdłuż i wszerz ale jak chce gdzieś się szybko dostać albo czuje się niepewnie to od razu na cztery
 
Do góry