reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Ach te nasze objawy.. ja wstałam dzisiaj pełna energii, zrobiłam śniadanko i ugotowałam zupkę ogórkową pycha wyszła - tak synuś mówi ;-) a ok 10 mały bajkę oglądał to się położyłam obok i co? Dopiero się obudziłam!!! Nie wiem co się dzieje i najchętniej to zjadłabym obiad i poszła dalej spać. Znowu nic nie zrobię bo siły nie mam..

A co do CC to sama bym chciała (chyba) bo nie jestem przekonana na 100% ale właśnie przy pierwszym porodzie mały długo był w kanale rodnym, urodził się fioletowy i były problemy z oddychaniem właśnie przez poród. I to siebie za to obwiniałam bardzo długo za to że nie dałam rady go szybciej urodzić. A teraz boję się jeszcze bardziej bo jestem po zabiegu na serduchu i nie wiem jakby to było.
 
reklama
Hejka dziewczyny.

Cały czas czytam ale weny do pisania brak. Dziś mnie nie mdli i aż się boję już wczoraj było lepiej. Mam nadzieję, że to dobry objaw a nie ten z najgorszych. Wczoraj bolał mnie brzuch, myślę że się przeciążyłam. Mały na mnie cały czas wisiał, bez noszenia się nie obyło.
Kurczę, niektóre z Was już wchodzą w 2 trymestr, super!!! Ale ten czas leci :-)

Dagmar- maleństwo bojowo nastawione, więc sobie myślę że w 38 tygodniu to opuści brzuszek mamy!
Ancona- co za zabieg miałaś? Ja rodziłam sn syna. Wypychali mi go, skutkiem były dwa krwiaki na główce. Urodził się też siniuki. Po porodzie mówiłam sobie, ze kolejne dziecko rodzić przez CC będę ze względu na większe bezpieczeństwo dziecka ale teraz to sama już nie wiem..

I tyle co pamiętam, trzymajcie się mamusie!
 
Truskawkowa, nie przesadzasz ani troche, mnie tez wkurzaja takie "zyczliwe" baby ktore do wszystkiego musza wcisnac swoje trzy grosze.

Mi tez wyszlo na cytologii zapalenie i tez gin powiedziala zeby sie nie martwic, ale u mnie to chyba od gronkowca w pecherzu. Plamien nie mialam.

Co do ludzi ktorzy zaczepiaja dzieci, tez mnie to denerwuje, a jakby mi sie pol autobusu zaczelo pchac do dziecka z lapami, to by chyba doszlo do rekoczynow ;) Przypomina mi sie jak moja kolezanka jezdzila kilka lat temu z malo spotykanym podwojnym wozkiem, w ktorym siedzonko dla starszego dziecka bylo zamocowane nad gondola niemowlaka, przy raczce. Miala sasiadke ktora za kazdym razem udzielala jej, bez zachety naturalnie, jakichs rad i mowila co robi z dziecmi nie tak. Za ktoryms razem na widok w/w wozka stwierdzila ze " jak pani moze tak dzieci wozic, udusi sie to male!", na co wkurzona znajoma odparowala "jak sie udusi to sobie nowe zrobie". Baba sie wiecej do niej nie odezwala i byl spokoj ;D

No jak Kaj się urodził (30 grudzień) to było zimno i jeździłam codziennie z nim odprowadzić do szkoły Amelkę i zawieźć Jaśka do przedszkola 3 przystanki dalej a potem oczywiście ich odebrać. Że czułam się źle i było zimno i śnieg i nie miałam siły targać się z wózkiem to leciałam z nim w chuście pod kurtką. Tylko w tramwaju, czy autobusie rozpinałam kurtkę.
No i nie wiem ile razy usłyszałam "a co pani tam ma?", "Boże udusisz to dziecko" (koleżanka czy co? :O) "kręgosłup będzie mieć krzywy- powinno leżeć na płasko" i nie wiem co jeszcze.
Powiem wam, że w 90% to stare klempy okazywały się specjalistkami od chustowania :O
Kur.. 3 dziecko a te będą uczyć :O Ale łap mi do dziecka nikt nie wysadzał, może dlatego, że wzrokiem zabijam i mnie się ludzie po prostu boją :D

Dziewczyny a zaczynają Wam przechodzić już objawy? Bo szczerze mówiąc od wczoraj mnie nie mdli, moze apetytu specjalnie nie mam ale nudności też nie.. i piersi nie bolą i jakoś tak ogólnie się czuje nie w ciązy.. i energie mam i w ogóle.. tylko zastanawiam się bo wizyte mam za 3 tyg dopiero, plamien nie mam czy panikowac i isc do gina jakiegos czy tak ma być..

Mi wszystko przeszło- do wczoraj, od wczoraj umieram :) Zasypiam smażąc kotlety a mąż dopiero jutro wraca i będzie padnięty- pół nocy w trasie i 4 dni spał po 4-5 godzin, żeby szybko wrócić.

Piersi mnie juz nie bola i mdlosci tez od kilku dni nie mialam ani razu. Nawrt libido jakby sie niesmialo podnosi ;) Za to niemoc gorsza niz na samym poczatku... Nic tylko bym spala. I jakis cholerny stan podgoraczkowy sie ciagle placze 37.3-37.5, myslicie ze to moze byc od antybiotyku na gronkowca?

Ja mam to samo- normalnie padam!!!
ty też miałaś cesarkę z powodów braku postępu porodu? ja też :baffled:

czy już rozmawiałaś z lekarzem w sprawie cc planowanej? bo ja jakos jeszcze nie zadałam tego pytania. I nurtuje mnie pewna sprawa bo jak rozmawiałam z dziewczynami które miały cc planowaną WSZYSTKIE miały jakieś jazdy albo z karmieniem, albo bólami w udzie, albo z depresją albo ze źle gojącymi się ranami a te które miały cc z przypadku WSZYSTKIE wracały do formy bardzo szybko, nie miały problemów z karmieniem, ani ze zwijaniem się macicy. Chyba że się wypowie jakaś dziewczyna która miała cesarkę planowaną.
I teraz moja przewrotna myśl czy dało by się zrobić cesarkę od razu jak się zaczną skurcze żeby te wszystkie hormony odpowiedzialne za powrót do formy zaczęły działać.

WOW ale grafomania :nerd:

No to teraz mnie wystraszyłaś na śmierć :p Dzięki ;-)
Rodzenie jak się zaczną skurcze, hmmmm- ostatni poród od 1szego bólu do końca zajął mi 40 minut, w tym 20 na własne życzenie :D Hahaha jak zdążą niech próbują :D ;)

Papillon- ja miałam usg w 6 tyg, potem wizyta była w 9 tyg i nie byłoby usg gdyby nie to, że miałam jakieś tam plamienia. Więc się nie martw, będzie ok. A jak juz kiedyś pisałam pewna położna mówiła, że jak są wymioty i/lub mdłości to z dzieckiem wszystko ok:tak::tak:

dziewczyny ale miałam dziś koszmar. Śniło mi się, że zaczęłam strasznie krwawić i zbierałam się do szpitala.....matko tak się wystraszyłam,że już do rana nie zasnęłam.......może to wynik tego, że na dziś miałabym planowaną @ i troszkę się tego dnia obawiam-więc stres wyszedł a snach....

A teraz pytanie z innej bajki:-D dziewczyny mające dzieci w wieku 2 lata i więcej......mój synus ma ponad 3 a zaczyna mi sikać w łóżko. No masakra!!! Wczoraj przed snem zasikał ŚWIADOMIE łóżko, potem też specjalnie podłogę w sypialni, a rano znów łóżko-nie wiem czy to we śnie było ale chyba nie. Już nie wiem co mam z nim zrobic, jak dotrzeć........

Może się czegoś wystraszył albo się przeziębił? Jak z sikaniem w ciągu dnia, nie sika mniej/częściej?

Truskawkowa, wredny babsztyl!!! Ja póki co nie mam takich problemów, bo jeszcze prawie nikt nie wie, ale nie wiem, czy będę w stanie radzić sobie z komentarzami później...

Marcia, gratuluję udanej morfologii. Współczuję też samopoczucia. Może jak teściowa wróci to trochę Cię odciąży i znajdziesz jakiś dzień dla siebie?

Mnie złapało jakieś przeziębienie. Byłam wczoraj u internistki, zaleciła mi Cerutin, Hasco-sept, szałwię do płukania, wapno. No i przez tydzień siedzę w domu. Przynajmniej w końcu może znajdę chwilę czasu i energii na to żeby poogarniać trochę w domu, bo się zapuścił i wyciągnąć zimowe ciuchy.

W sumie do tej pory nie wybiegałam myślami w przyszłość i nie zastanawiałam się, jak to jest z CC i z jakimi konsekwencjami to się wiąże. Nie bardzo mam wybór, ale widzę, że muszę się przygotować, że mogą być jakieś problemy z laktacją itp. i trochę mnie to zaczyna martwić. A czy do porodu przez CC przydaje się szkoła rodzenia? Jaka część rzeczy, które na takich zajęciach pokazują, jest uniwersalna i nie jest związana z oddechami itp?

Nauczą cię kąpać, przewijać i będą udawać, że nauczyli cię karmić :D

Ach te nasze objawy.. ja wstałam dzisiaj pełna energii, zrobiłam śniadanko i ugotowałam zupkę ogórkową pycha wyszła - tak synuś mówi ;-) a ok 10 mały bajkę oglądał to się położyłam obok i co? Dopiero się obudziłam!!! Nie wiem co się dzieje i najchętniej to zjadłabym obiad i poszła dalej spać. Znowu nic nie zrobię bo siły nie mam..

A co do CC to sama bym chciała (chyba) bo nie jestem przekonana na 100% ale właśnie przy pierwszym porodzie mały długo był w kanale rodnym, urodził się fioletowy i były problemy z oddychaniem właśnie przez poród. I to siebie za to obwiniałam bardzo długo za to że nie dałam rady go szybciej urodzić. A teraz boję się jeszcze bardziej bo jestem po zabiegu na serduchu i nie wiem jakby to było.

No dzięki, już dwie padają jak ja :D Może jednak nie umieram ;-):tak: Dobrze, ze jesteście :)
 
Krówkabordo ja byłam "łatana" w Aninie - miałam dziurę w przegrodzie międzyprzedsionkowej o średnicy 28mm, lekarze mówili że to wada wrodzona i że ta dziura była mniejsza tylko przez poród SN (wtedy o tej wadzie nie wiedziałam i nikt tego nie zdiagnozował) powiększyła się co dawało mi przykre konsekwencje, dlatego teraz jestem za CC.
 
Krówkabordo ja byłam "łatana" w Aninie - miałam dziurę w przegrodzie międzyprzedsionkowej o średnicy 28mm, lekarze mówili że to wada wrodzona i że ta dziura była mniejsza tylko przez poród SN (wtedy o tej wadzie nie wiedziałam i nikt tego nie zdiagnozował) powiększyła się co dawało mi przykre konsekwencje, dlatego teraz jestem za CC.

rany, niezła dziura :O Jakie miałaś objawy?

Dziewczyny postanowiłam co następuję:
W tyłku mam gadanie lekarzy, co ma być i tak będzie i nie będę się nastawiać na najgorsze. Martwić się zacznę jak będzie coś nie tak a na razie trzeba być optymistą i nie kąpać dzidzi w tych "depresyjnych hormonach" :-D:tak:
 
A czy któraś z Was miała wcześniej planowaną cesarkę? Jeśli tak, to jak to wyglądało i kiedy ostatecznie ona była - czy blisko tego pierwotnego terminu?
Tak podpytuję bo miałam ślub na Wielkanoc a teraz data porodu też mi na Wielkanoc wychodzi, wiem, że to wcześnie na takie myślenie ale ciekawe jakie są szanse żeby tak rzeczywiście było. Chociaż chyba lepiej być już z maleństwem w domu na święta. Ale z mojej rodziny sporo osób rodziło się w okolicach Wielkanocy albo w Wielki Tydzień, więc fajnie byłoby utrzymać tą tradycję:p
 
Dagmar Super postawa! Tak trzymaj!
A takim głównym objawem od kilku lat to były prawie codzienne bóle głowy - z niedotlenienia, drętwienie lewej ręki, szybko się męczyłam. A później doszły skurcze w klatce piersiowej raz krótsze raz dłuższe ale takie że się ruszyć nie mogłam. No ale już po wszystkim :-) teraz oby dzidzia była zdrowa!
 
Dagmar Super postawa! Tak trzymaj!
A takim głównym objawem od kilku lat to były prawie codzienne bóle głowy - z niedotlenienia, drętwienie lewej ręki, szybko się męczyłam. A później doszły skurcze w klatce piersiowej raz krótsze raz dłuższe ale takie że się ruszyć nie mogłam. No ale już po wszystkim :-) teraz oby dzidzia była zdrowa!

łooo to nieźle :O ale rozumiem, że teraz jest ok. i nie wymagasz jakiegoś stałego leczenia?

Co do cesarki muszę się dowiedzieć od szwagierki mojego męża. Miała 2 planowane wcześniej.
 
reklama
Dagmar jestem z ciebie dumna,wszystkie wiemy ze bedzie wszystko dobrze bo dzidzia koniecznie chce byc na tym swiecie :tak: a wiec usmiech na twarz ;-)

ja na temat cesarki sie nie wypowiadam bo nic niewiem ,pierwszy porod trwal 2godziny i 18 min, z czym od partych do porodu bylo te 18 min:-p i mam nadzieje ze kolejny tez bedzie taki latwy.
 
Do góry