reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Truskawkowa, nie przesadzasz ani troche, mnie tez wkurzaja takie "zyczliwe" baby ktore do wszystkiego musza wcisnac swoje trzy grosze.

Mi tez wyszlo na cytologii zapalenie i tez gin powiedziala zeby sie nie martwic, ale u mnie to chyba od gronkowca w pecherzu. Plamien nie mialam.

Co do ludzi ktorzy zaczepiaja dzieci, tez mnie to denerwuje, a jakby mi sie pol autobusu zaczelo pchac do dziecka z lapami, to by chyba doszlo do rekoczynow ;) Przypomina mi sie jak moja kolezanka jezdzila kilka lat temu z malo spotykanym podwojnym wozkiem, w ktorym siedzonko dla starszego dziecka bylo zamocowane nad gondola niemowlaka, przy raczce. Miala sasiadke ktora za kazdym razem udzielala jej, bez zachety naturalnie, jakichs rad i mowila co robi z dziecmi nie tak. Za ktoryms razem na widok w/w wozka stwierdzila ze " jak pani moze tak dzieci wozic, udusi sie to male!", na co wkurzona znajoma odparowala "jak sie udusi to sobie nowe zrobie". Baba sie wiecej do niej nie odezwala i byl spokoj ;D

:-D:-D:-D:-D
wyobrazilam sobie mine tej pani:szok:
witam witam;-)
Ola- plamień brak-tylko takie żółtawe, ale to ponoć norma no i w cytologii wyszło mi zapalenie, więc to może przez to?? Któraś z Was może też ma zapalenie?? Gin powiedział, że w ciąży to normalne i tym martwić się nie będziemy......

Szkoła rodzenia- każdy ma swoją opinie-ja akurat nie chodziłam, bo stwierdziłam, że to strata czasu. poród zaczął sie naturalnie,"doszłam" nawet do bóli partych- i tu zaczęły się schody-mam coś nie tam z miednicą czy coś takiego i szybko robili cc. Rodziłam pierwszy raz i uważam, że wystarczy słuchać położnej, a wszystko będzie ok.
Położnej też nie miałam ano swojej, ani żadnej kasy nie dałam, a miałam taką świetną opiekę, że aż żałuję, że teraz będzie cc planowane.... Więc Olu nie martw się i spokojnie jedź na porodówkę:tak:

CO do kredytów-nie mam jeszcze i mam nadzieję, że nie będę go miała bo jakoś tyle się o nich nasłuchałam i strasznie się "ich" boję. Puki co próbujemy za swoje wybudować własny domek:tak: Jak dobrze pójdzie, to jeszcze przed zimą będą stały mury:-):-)

A i jeszcze o jednej sprawie muszę Wam napisać bo normalnie nie wytrzymam:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Spotkałam na spacerze "życzliwą" sąsiadkę, która pewnie niedawno dowiedziała się, że jestem w ciąży. I wiecie co....... najpierw delikatnie pytania typu jak się czuję, czy u lekarza już byłam, a potem, że rozmawiała z jakąś tam asystentką ortopedy o ciążach i ta powiedziała, że często kobieta zachodzi w ciąże, ciąża kilka tyg rozwija się prawidłowo, a potem organizm sam ją odrzuca....no ja cię....po chole... się odzywała!!!!!Może reaguje zbyt impulsywnie i przesadnie, ale to przez te hormony;-)
co za babol wstretny:angry:

Dziewczyny a zaczynają Wam przechodzić już objawy? Bo szczerze mówiąc od wczoraj mnie nie mdli, moze apetytu specjalnie nie mam ale nudności też nie.. i piersi nie bolą i jakoś tak ogólnie się czuje nie w ciązy.. i energie mam i w ogóle.. tylko zastanawiam się bo wizyte mam za 3 tyg dopiero, plamien nie mam czy panikowac i isc do gina jakiegos czy tak ma być..

mi zaczynaja przechodzic wogole mam wrazenie ze piersi mi sie zniejszyly i brzuch tez:zawstydzona/y:

a ja dostalam l4 dzisiaj dopadla mnie grypa i lekarka sie boi ze zapalenie pluc dostane, antybiotyku narazie nie mam brac,chyba ze nie poprawi sie do poniedzialku...ehhh czuje sie jak by mnie ktos rojechal:baffled:
 
reklama
witam witam;-)
Ola- plamień brak-tylko takie żółtawe, ale to ponoć norma no i w cytologii wyszło mi zapalenie, więc to może przez to?? Któraś z Was może też ma zapalenie?? Gin powiedział, że w ciąży to normalne i tym martwić się nie będziemy......

Szkoła rodzenia- każdy ma swoją opinie-ja akurat nie chodziłam, bo stwierdziłam, że to strata czasu. poród zaczął sie naturalnie,"doszłam" nawet do bóli partych- i tu zaczęły się schody-mam coś nie tam z miednicą czy coś takiego i szybko robili cc. Rodziłam pierwszy raz i uważam, że wystarczy słuchać położnej, a wszystko będzie ok.
Położnej też nie miałam ano swojej, ani żadnej kasy nie dałam, a miałam taką świetną opiekę, że aż żałuję, że teraz będzie cc planowane.... Więc Olu nie martw się i spokojnie jedź na porodówkę:tak:

CO do kredytów-nie mam jeszcze i mam nadzieję, że nie będę go miała bo jakoś tyle się o nich nasłuchałam i strasznie się "ich" boję. Puki co próbujemy za swoje wybudować własny domek:tak: Jak dobrze pójdzie, to jeszcze przed zimą będą stały mury:-):-)

A i jeszcze o jednej sprawie muszę Wam napisać bo normalnie nie wytrzymam:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Spotkałam na spacerze "życzliwą" sąsiadkę, która pewnie niedawno dowiedziała się, że jestem w ciąży. I wiecie co....... najpierw delikatnie pytania typu jak się czuję, czy u lekarza już byłam, a potem, że rozmawiała z jakąś tam asystentką ortopedy o ciążach i ta powiedziała, że często kobieta zachodzi w ciąże, ciąża kilka tyg rozwija się prawidłowo, a potem organizm sam ją odrzuca....no ja cię....po chole... się odzywała!!!!!Może reaguje zbyt impulsywnie i przesadnie, ale to przez te hormony;-)

ty też miałaś cesarkę z powodów braku postępu porodu? ja też :baffled:

czy już rozmawiałaś z lekarzem w sprawie cc planowanej? bo ja jakos jeszcze nie zadałam tego pytania. I nurtuje mnie pewna sprawa bo jak rozmawiałam z dziewczynami które miały cc planowaną WSZYSTKIE miały jakieś jazdy albo z karmieniem, albo bólami w udzie, albo z depresją albo ze źle gojącymi się ranami a te które miały cc z przypadku WSZYSTKIE wracały do formy bardzo szybko, nie miały problemów z karmieniem, ani ze zwijaniem się macicy. Chyba że się wypowie jakaś dziewczyna która miała cesarkę planowaną.
I teraz moja przewrotna myśl czy dało by się zrobić cesarkę od razu jak się zaczną skurcze żeby te wszystkie hormony odpowiedzialne za powrót do formy zaczęły działać.

WOW ale grafomania :nerd:
 
ty też miałaś cesarkę z powodów braku postępu porodu? ja też :baffled:

czy już rozmawiałaś z lekarzem w sprawie cc planowanej? bo ja jakos jeszcze nie zadałam tego pytania. I nurtuje mnie pewna sprawa bo jak rozmawiałam z dziewczynami które miały cc planowaną WSZYSTKIE miały jakieś jazdy albo z karmieniem, albo bólami w udzie, albo z depresją albo ze źle gojącymi się ranami a te które miały cc z przypadku WSZYSTKIE wracały do formy bardzo szybko, nie miały problemów z karmieniem, ani ze zwijaniem się macicy. Chyba że się wypowie jakaś dziewczyna która miała cesarkę planowaną.
I teraz moja przewrotna myśl czy dało by się zrobić cesarkę od razu jak się zaczną skurcze żeby te wszystkie hormony odpowiedzialne za powrót do formy zaczęły działać.

WOW ale grafomania :nerd:

Wyglada na to ze by sie dalo :) http://www.siostraania.pl/artykul/planowane-ciecie-cesarskie--na-zimno-czy-po-wystapieniu-skurczow
 
Truskawkowa co za wstretny babsztyl!!!! Wcale sie nie dziwie ze tak sie zdenerwowalas. Ale meza szwagier tez nie byl lepszy, jak oglosilismy rodzince ze jestem w ciazy (a byl to sam poczatek, ale mielismy impreze na roczek Tymka i wszyscy widzieli ze nic nie wypilam, a jeszcze poszedl toast za rodzenstwo to sie przyznalismy) to wszyscy sie bardzo cieszyli, a on tylko rzucil haslo, ze no tak ale iles tam procent ciaz konczy sie w pierwszym trymestrze wiec nie mozemy sie jeszcze cieszyc. Noz myslalam ze mu wywale na glowe cos ze stolu!!!

Wam ustepuja objawy a do mnie powrocily chyba ze zdwojona sila. Mdlosci mam okropne dzisiaj, myslalam ze zwymiotuje, ale jakos dalam rade. Teraz tez mnie meczy. No i sily nie mam kompletnie!! Do niczego sie nie nadaje. Przydalby mi sie taki jeden dzien bez dziecka i obowiazkow. Moze bym troche zregenerowala sily. Ide zaraz spac. Chociaz tyle moge zrobic.
 
Witajcie,

no ja wlasnie mam nawrot objawow, spac nie moge po nocy :) a tak w ciagu dnia to mam roznie, jednego dnia nie czuje kompletnie ciazy, a drugiego juz mnie mdli od samego rana. No i mam problem z paznokciami - jesm duzo nabialu, pije mleko, a mimo to strasznie mi sie popsuly i musiala wszystkie obciac do minimum. I to jeszcze sie rozdwajaja.

co do porodu to ja sie jeszcze wacham. CC jest niby raz dwa i po wszystkim, ale pozniej dlugo sie goi i boje sie o komplikacje. Znowu rodzic naturalnie to jakos tez do mnie nie przemawia. We wtorek porozmawiam z lekarzem. Kiedys hipotetycznie pytalam go o wskazania do CC to odpowiedzial zartem: najlepszym wskzaniem jest slepota - gdy kobieta nie widzi szans na porod silami natury :)

dobranoc
 
miliondni mi już parę razy wydawało się, że objawy przechodzą. Czasami było bezobjawowo przez jakieś 2 dni za chwile znowu mdłości cały dzień. Dziś np rano zerwały mnie z łóżka wymioty, ogólnie w tym tygodniu miałam mdłości dużo, a wcześniej wydawalo mi się, że przechodzą :) Piersi dalej bolą. Ja mam wizytę za 2 tyg, wszystkie znajome które rodziły, mówią mi, że podziwiają bo nie wytrzymałayby tak długo bz usg (miałam chyba w 5 tyg i nie wiele tam było :)) Sama już wariuję, ale gdyby nie to, że mam wszystkie książkowe objawy poleciałabym do innego lekarza już dawno :)

niunia12a siedź w domku i odpoczywaj tyle ile możesz :) ja mam nadzieję, że mnie nie dopadnie nic, bo często mnie w październiku łapało, a do tego nasilała mi się astma

marcia331 współczuję Ci kochana, ja bym Ci oddała moją wolną niedzielę, bo akurat weekend mam lajtowy, no ale ja dzieciaków (jeszcze) nie mam :). Nawet mąż wybywa to już samowola totalna :p

Dziewczyny odnośnie CC ja bym bardzo chciała SN, jedyne co do mnie przemawia jeśli chodzi o CC to że jest to bezpieczniejsze dla dziecka. Nie chcę was tu straszyć ani nic, ale akurat mam kilka znajomych pielęgniarek, które pracują na zajęciach z ludźmi niepełnosprawnymi umysłowo, ponad 90% grupy to wynik komplikacji przy porodzie naturalnym SN, z resztą mam też kolegę, którego córeczka urodziła się przez poród SN, i jest opóźniona w rozwoju z powodu komplikacji. To jest przykre ale prawdziwe i cały czas gdzieś mi się tłucze z tyłu głowy.

Wiem, że to są rzadkie przypadki, ale zdarzają się. Ja jeszcze nie rodziłam, nie wiem jakie mam predyspozycje i wiem, że przy SN będę się bardzo niepokoić o dziecko. Z tego waśnie względu czasami rozważam CC, ale na to jeszcze dużo czasu, będę rozmawiała z lekarzem.
 
Papillon- ja miałam usg w 6 tyg, potem wizyta była w 9 tyg i nie byłoby usg gdyby nie to, że miałam jakieś tam plamienia. Więc się nie martw, będzie ok. A jak juz kiedyś pisałam pewna położna mówiła, że jak są wymioty i/lub mdłości to z dzieckiem wszystko ok:tak::tak:

dziewczyny ale miałam dziś koszmar. Śniło mi się, że zaczęłam strasznie krwawić i zbierałam się do szpitala.....matko tak się wystraszyłam,że już do rana nie zasnęłam.......może to wynik tego, że na dziś miałabym planowaną @ i troszkę się tego dnia obawiam-więc stres wyszedł a snach....

A teraz pytanie z innej bajki:-D dziewczyny mające dzieci w wieku 2 lata i więcej......mój synus ma ponad 3 a zaczyna mi sikać w łóżko. No masakra!!! Wczoraj przed snem zasikał ŚWIADOMIE łóżko, potem też specjalnie podłogę w sypialni, a rano znów łóżko-nie wiem czy to we śnie było ale chyba nie. Już nie wiem co mam z nim zrobic, jak dotrzeć........
 
hej!
widze, ze niektore maja obiawy jeszcze, kurde, ja nic nie mam :-(
we wtorek odbieram wyniki krwi, mam nadzieje, ze bedzie wszystko ok, boje sie bo z 5 lat nie robilam badan...

Wiem, wiem glupia jestem, nie gancie mnie!

My dzis na urodziny chrzesniaka meza, wiec i tam rodzince juz pewnie powiemy, hehe a wieczorem do znajomych.
Jutro do mnie kolezanki przyjezdzaja i mamy miec babski dzien, choc wzielam do domu robote i chyba nic nie zrobie, w pracy jestem tak zawalona, ze aaaaaaaaaaaa juz nie chce tam chodzic!
 
Truskawkowa, wredny babsztyl!!! Ja póki co nie mam takich problemów, bo jeszcze prawie nikt nie wie, ale nie wiem, czy będę w stanie radzić sobie z komentarzami później...

Marcia, gratuluję udanej morfologii. Współczuję też samopoczucia. Może jak teściowa wróci to trochę Cię odciąży i znajdziesz jakiś dzień dla siebie?

Mnie złapało jakieś przeziębienie. Byłam wczoraj u internistki, zaleciła mi Cerutin, Hasco-sept, szałwię do płukania, wapno. No i przez tydzień siedzę w domu. Przynajmniej w końcu może znajdę chwilę czasu i energii na to żeby poogarniać trochę w domu, bo się zapuścił i wyciągnąć zimowe ciuchy.

W sumie do tej pory nie wybiegałam myślami w przyszłość i nie zastanawiałam się, jak to jest z CC i z jakimi konsekwencjami to się wiąże. Nie bardzo mam wybór, ale widzę, że muszę się przygotować, że mogą być jakieś problemy z laktacją itp. i trochę mnie to zaczyna martwić. A czy do porodu przez CC przydaje się szkoła rodzenia? Jaka część rzeczy, które na takich zajęciach pokazują, jest uniwersalna i nie jest związana z oddechami itp?
 
reklama
cześć dziewczynki :) Piszecie że Wam przechodzą objawy typy rzyganko itd a ja od początku nie miałam żadnych takich objawow- do wczoraj :D (mogę się pochwalić haha) od rana jakoś źle sie czułam i wymiotowałam. Więc współczuję tym które tak mają często. Dziś już naszczęście jest lepiej tylko mąż wyjechal do Wawki na maraton i jakos tak smutno samej... :*

A na przeziębienie ostatnio bratowa mi poleciła syrop (podobno dobry) "*spam*". Zdrówka życzę :)
 
Do góry