magda1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Styczeń 2007
- Postów
- 2 662
No właśnie - choinka. Mamy tylko taka wielką od podłogi do sufitu, strasznie jestem ciekawa jak Ewa się zachowa. Zosię przeżyła - zaczęła raczkować przed wigilią, to może i Ewę przeżyje. Najwyżej zaraz po świętach rozbierzemy.
Zgadzam się, że przy dzieciakach święta zupełnie innego wymiaru nabierają. gdybyśmy byli sami to chyba nawet ubierać choinki by mi się nie chciało, a tu pierniczki, ozdoby, łańcuchy
Zgadzam się, że przy dzieciakach święta zupełnie innego wymiaru nabierają. gdybyśmy byli sami to chyba nawet ubierać choinki by mi się nie chciało, a tu pierniczki, ozdoby, łańcuchy