Witajcie
Zuzanka, dziekuje, wlasnie tez rozwazam Natibaby, bardzo ladne sa i cenowo tez wypadaja najlepiej.
Madzik gratuluje dobrej nocy!
Ja wlasnie wczoraj sie smialam ze od mikolaja w tym roku najbardziej bym chciala 8h nieprzerywanego snu
U Was tez tak dzieciaki ciezko zasypiaja w ciagu dnia? U nas od paru dni dramat, tylko w wozku sie daje ululac, a spanie 2h na tarasie przy temperaturach w okolicach zera jakos mnie nie przekonuje. Na szczescie dzis wpadlam na pomysl sprobowania appki z bialym dzwiekiem z ktorej korzystalismy w okresie noworodkowym i odpukac, zasnal na piersi w towarzystwie szumu morza
U nas noc marzenie i to juz druga z koleji. Spal od 20 do 2ej bez pobudki, potem do 8:30 z dwoma Niestety mi znowu dokuczal zoladek wiec jak na zlosc mimo sprzyjajcych okolicznosci spalam slabo.
Tesciowa i szwagierka planuja dzis jakies gigantyczne pieczenie ciastek adwentowych, serio gigantyczne bo chca upiek ok 1,500 szt, roznych rodzajow wiec pewnie padne wieczorem trupem bo licza ze sie w ta akcje wlacze. A ja naiwna myslalam ze mi troche przy malym pomoga, ale niestety wczoraj ich nie bylo od rana do 19ej, a dzis ta piekarnia i o tyle z pomocy. Moj S mocno na nie o to wkurzony bo nie dosc, ze sam do nocy musi siedziec na skoczni to jeszcze sie denerwuje mna i tym jak sobie sama daje rade.
Zuzanka, dziekuje, wlasnie tez rozwazam Natibaby, bardzo ladne sa i cenowo tez wypadaja najlepiej.
Madzik gratuluje dobrej nocy!
Ja wlasnie wczoraj sie smialam ze od mikolaja w tym roku najbardziej bym chciala 8h nieprzerywanego snu
U Was tez tak dzieciaki ciezko zasypiaja w ciagu dnia? U nas od paru dni dramat, tylko w wozku sie daje ululac, a spanie 2h na tarasie przy temperaturach w okolicach zera jakos mnie nie przekonuje. Na szczescie dzis wpadlam na pomysl sprobowania appki z bialym dzwiekiem z ktorej korzystalismy w okresie noworodkowym i odpukac, zasnal na piersi w towarzystwie szumu morza
U nas noc marzenie i to juz druga z koleji. Spal od 20 do 2ej bez pobudki, potem do 8:30 z dwoma Niestety mi znowu dokuczal zoladek wiec jak na zlosc mimo sprzyjajcych okolicznosci spalam slabo.
Tesciowa i szwagierka planuja dzis jakies gigantyczne pieczenie ciastek adwentowych, serio gigantyczne bo chca upiek ok 1,500 szt, roznych rodzajow wiec pewnie padne wieczorem trupem bo licza ze sie w ta akcje wlacze. A ja naiwna myslalam ze mi troche przy malym pomoga, ale niestety wczoraj ich nie bylo od rana do 19ej, a dzis ta piekarnia i o tyle z pomocy. Moj S mocno na nie o to wkurzony bo nie dosc, ze sam do nocy musi siedziec na skoczni to jeszcze sie denerwuje mna i tym jak sobie sama daje rade.