reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Katjuszka do Wieliczki mamy jakieś 18 km, najbliżej mam Gdów ale przez to że kilka lokali a chętnych sporo to ceny 120-130 zł na chrzest jak dzwoniłam, to sporo.
Viltutti ale super syn prezenty dostał,mój syn dostał samą kasę a że wtedy mieliśmy pod górkę to się rozeszła, dlatego póki teraz mam to chyba kupię obu złote łańcuszki i myślę nad tymi srebrnymi smoczkami dla obojga i wsadzić w gablotke i na ścianę powiesić, jak myślicie?oczywiście smoki z grawerem data urodzenia, imiona, waga i wzrost.
 
reklama
Cześć dziewczynki :-) melduje ze żyję, gardło już trochę lepiej ale antybiotyk jeszcze musze brać, teraz doszedł jeszcze katar :wściekła/y: Mała tez jeszcze glutki ma ale jest lepiej :-) dziękuję bardzo za wpisy :tak: skierowanie na badania już mam i jak tylko skończę brać antybiotyk idę je zrobić, bo to nienormalne że w ciągu 5-ciu miesięcy 3 razy chorować na anginę w tym jedna ropna :no: ale podobno tamte były niedoleczone dlatego się odezwało znów (no i zły antybiotyk miałam) :no: ahh no nic nie smęce ...
Poczytywałam was ale tyle tego było że nie pamiętam już :zawstydzona/y: ale teraz będę na bieżąco :-)
 
O rany. Ceny masakra. No tak ekonomia się kłania i przewaga popytu nad podażą. My mieliśmy w takiej dużej gdzie kilka sal i tych chrzcin to chyba z 4 było plus normalni goście na obiad sobie przychodzili na salę główną
 
Hej foremki
Gratuluję udanych chrzcin i super prezentów dla maluszków :-).
My planujemy chrzciny na 5-ego października, czekamy tylko na potwierdzenie od księdza bo w naszej parafii chrzty są w 2 i 4 niedzielę miesiąca więc w sumie dla nas robiony byłby wyjątek. Jak się nie zgodzi to mamy upatrzony drugi kościół gdzie dla odmiany chrzczą w 1 i 3 niedzielę.
A że w Irlandii żadnych zaświadczeń i innych takich nie trzeba to w sumie i parafia obojętna :-)
Chrzciny robimy w domu, ale będzie nas wszystkich razem może z 11 osób, plus chrzestnym będzie kuzyn męża który przylatuje do nas z Polski wraz z żoną na 10 dni i już zapowiedzieli pomoc w przygotowaniach, a żona jest na dodatek położną z 20 letnim doświadczeniem w zawodzie, więc już mi powiedziała że mi przy Emmci pomoże :-D

Viltutti- oj życzę ci kobieto, żeby u Olka zmiana była permanentna bo swoje już z nim przeszłaś. A nie ma to jak uśmiechnięte i zadowolone dziecko w domu :-)
U nas jak to u nas -spanie Emmy do d**** za przeproszeniem. Dodatkowo moja córcia pod kilku nocy robi sobie około dwugodzinną przerwę w spaniu, zazwyczaj od 4ej do 6ej, czym doprowadza już wystarczająco zmęczoną matkę na skraj rozpaczy pomieszanej z furią :-(. Chyba porozwieszam sobie na ścianach sypialni gazety z opisem "podrzeć w razie wielkiego wku***" bo inaczej nie ręczę za siebie :p
I z tą wiadomością idę spać licząc, że może właśnie dziś będzie ta noc......
 
U nas teoretycznie ok. Filip dzisiaj grzeczny, a że pogoda typowo nie londyńska bo ciepło i słonecznie to większość dnia spędziliśmy na spacerach.

Katjuszka - cieszę się, że chrzciny udane. Super prezenty. My też robiliśmy w lokalu, w którym było nasze wesele i jesteśmy bardzo zadowoleni.

MILENKA - my robimy Filipowi nad łóżeczkiem takie " sanktuarium" ( mąż tak to nazwał hehe), pierwsze zdjęcie, jego wymiary w postaci obrazka od mojej koleżanki, odlew rączki i nóżki w gablocie (wreszcie zrobiliśmy), wiec moim zdaniem taka gablotka jak dla mnie jest ok.

Viltutti - Olek poprostu stał się typowym facetem z krwi i kości i Jego etap "rozrabiania" odszedł w siną dal.

MADZIKM - popatrz na to z drugiej strony - już nic i nikt Cię nie złamie :) zaprawiona jesteś jak mało kto.

Resztę napiszę gdzie trzeba ....
 
Ostatnia edycja:
Edysiek - dzięki :-) żyjemy :-) padnięta jestem całkiem a nic nie robiłam tylko trochę się Młoda zajęłam i zabawianiem gości.. grzeczna była jak na moje dziecko to bardzo :-) w kościele mi na rękach zasnęła i położyłam do wózka to na sam chrzest musieliśmy ja wyjąć i obudzić.. wtedy się wkurzyla ale szybko ją spacyfikowalismy także zadowolona jestem. Jedzenie w knajpie pyszne goście raczej zadowoleni :)

Kroczku powodzenia w przygotowaniach.

Wielki podziw dla tych którzy robią lub robili sami w domu. To jest wyzwanie niezłe.. ja po prostu zapłaciłam i wyszłam. A tu jeszcze posprzatac itp. RESPECT ;-)

Ja czasem prasuje czasem nie.. ale Lubie jak ma prasowane. Delikatniejsze jest i ładniej wygląda..
Super ze chrzciny udane. My tez robilismy w lokalu (75 zł/os) ale my w innej miejscoosci.

Weekendowo tu bo mało wpisów ;-)
Katjuszka - zazdroszczę że już po. Ja również nie wyobrażam sobie chrzcin w domu. A jeszcze przy moich dwóch Diablątkach to wręcz niewykonalne!

U nas na tapecie rozszerzanie diety. Na razie za nami ziemniaki, dynia, marchew i pietruszka. Przed nami kalafior, brokuły, seler. Potem cielęcina, królik, indyk. Żółtko i w końcu kaszka manna. Takie zalecenia mam od pediatry. Aaa i jeszcze 3 owoce jabłko, gruszka i malina. Mam na to 1,5 miesiąca. Na szczęście jak na razie chłopcy pochłaniają wszystko aż im się uszy trzęsą. Głównie sama im gotuję, dostali też dwa słoiczki i też nie było problemów.
Poza tym ząbki ich męczą niemiłosiernie. Biedni są! I co dziwne idą boczne wcale nie jedynki. Ciekawe czy rzeczywiście jedynki jeszcze dorównają czy będę miała małe wampirki w domu ;-)

super, ze chlopaki maja apetyt. Trzymaj sie planu a niedługo sami zacznał palaszowac jedzonko.

My robiliśmy chrzciny na bodajże 35 osób i żeby nie wiem jaką chałupę mieć to nierealne zorganizować taką imprezę, a do tego przeliczyliśmy koszty od osoby dom kontra restauracja (75zł) to wyszło praktycznie to samo, a ile wygodniej :-)
I też bardzo cieszyłam się, że Olcio dostał oprócz kasy sporo prezentów i to takich "dożywotnich", między innymi złoty łańcuszek z krzyżykiem, srebrną parę bucików na pierwszy pukiel włosów i na ząbki, mega klimatycznego konia na biegunach i UWAGA! platynowy pierścionek z diamentem od mojej babci, który ma być dla Olcia przyszłej narzeczonej :D no szczęka mi opadła jak odkryłam fantazję mojej babci :D

PS. Mały nadal utrzymuje się w podejrzanie rewelacyjnym nastroju... dzisiaj byliśmy w zoo (którego 70% zwiedzania przespał :cool2:) ale największą atrakcją była motylarnia, w której było pełno roślin (motyli sztuk 3 odkryliśmy :dry:) i niunio aż piszczał i wyciągał rączki do kwiatków :-) w ogóle tylko się śmieje i gada :-)
Boję się kiedy ta bańka mydlana pęknie...

oby Olek juz taki pozostał na stale :)

Cześć dziewczynki :-) melduje ze żyję, gardło już trochę lepiej ale antybiotyk jeszcze musze brać, teraz doszedł jeszcze katar :wściekła/y: Mała tez jeszcze glutki ma ale jest lepiej :-) dziękuję bardzo za wpisy :tak: skierowanie na badania już mam i jak tylko skończę brać antybiotyk idę je zrobić, bo to nienormalne że w ciągu 5-ciu miesięcy 3 razy chorować na anginę w tym jedna ropna :no: ale podobno tamte były niedoleczone dlatego się odezwało znów (no i zły antybiotyk miałam) :no: ahh no nic nie smęce ...
Poczytywałam was ale tyle tego było że nie pamiętam już :zawstydzona/y: ale teraz będę na bieżąco :-)

ciesze sie, że Ci lepiej. Wykonaj jednak badania bo jesli masz cos to za 2-3 miesiace znowu bedziesz chora. Polecam również kuracje czosnkiem i miodem na wzmocnienie.

Hej foremki
Gratuluję udanych chrzcin i super prezentów dla maluszków :-).
My planujemy chrzciny na 5-ego października, czekamy tylko na potwierdzenie od księdza bo w naszej parafii chrzty są w 2 i 4 niedzielę miesiąca więc w sumie dla nas robiony byłby wyjątek. Jak się nie zgodzi to mamy upatrzony drugi kościół gdzie dla odmiany chrzczą w 1 i 3 niedzielę.
A że w Irlandii żadnych zaświadczeń i innych takich nie trzeba to w sumie i parafia obojętna :-)
Chrzciny robimy w domu, ale będzie nas wszystkich razem może z 11 osób, plus chrzestnym będzie kuzyn męża który przylatuje do nas z Polski wraz z żoną na 10 dni i już zapowiedzieli pomoc w przygotowaniach, a żona jest na dodatek położną z 20 letnim doświadczeniem w zawodzie, więc już mi powiedziała że mi przy Emmci pomoże :-D

Viltutti- oj życzę ci kobieto, żeby u Olka zmiana była permanentna bo swoje już z nim przeszłaś. A nie ma to jak uśmiechnięte i zadowolone dziecko w domu :-)
U nas jak to u nas -spanie Emmy do d**** za przeproszeniem. Dodatkowo moja córcia pod kilku nocy robi sobie około dwugodzinną przerwę w spaniu, zazwyczaj od 4ej do 6ej, czym doprowadza już wystarczająco zmęczoną matkę na skraj rozpaczy pomieszanej z furią :-(. Chyba porozwieszam sobie na ścianach sypialni gazety z opisem "podrzeć w razie wielkiego wku***" bo inaczej nie ręczę za siebie :p
I z tą wiadomością idę spać licząc, że może właśnie dziś będzie ta noc......

fajnie macie z tymi zaswiadczeniami i kosciolami. U nas masa papierków i zgoda potrzebna jesli chcesz w innej parafii.
Trzymam kciuki za lepsze noce.
 
Witam się poniedziałkowo:)

Dziś znów pranie, prasowanie, zmiana pościeli bo rodzice beda nocowac po chrzcinach:) Zakupy juz mam zrobione z tych produktow co sie nie zepsuja, reszta w czwartek i piatek:) Dziewczyny ja mam osoby do pomocy bo tesciowa, szwagierke, ciotke meza i jego babcie wiec nie narobie sie:) U nas bedzie najblizsza rodzina na prawde najblizsza i bedzie 25 osob w tym troje dzieci i troje nastolatkow:)

Madzikm super, że bedziesz miala pomoc przy Emmci:)

Evelinko polecam na wzmocnienie na czczo szklanke cieplej wody z miodem:)

Czy wy tez macie czasami schizy ze noszac dziecko w pionie na rekach to sie im krzywia kregoslupy;)?
 
Kroczek jak tez podziwiam za organizacje chrzcin. My mielismy 27 osob i robilismy w lokalu. Ceny co prawda masakryczne bo wszedzie chcieli 120-130/os. My znalezlismy lokal za 100 o bylismy bardzo zadowoleni.
Pisalas ze Kubus cos nie chce ostatnio jesc. Skoro mecza go zabki to zupelnie normalne. Dzieci wtedy czesto traca apetyt.

Madzikm super ze bedziesz miala pomoc przy chrzcinach i przy Emmie. Troche moze odetchniesz.

Kroczku ja staram sie malego nosic w pionie tak jak w chuscie by byl ulozony czyli z szeroko rozlozonymi nogami i podparta pupa do tego taki bardziej przytulony do mnie i mam nadzieje ze nic mu sie nie pokrzywi.

Wczoraj mielismy intensywny dzien i duzo podrozowania wiec mi sie dzieciaki wymeczyly i dzieki temu mielismy rewelacyjna noc. Tymek usnal o 20.30 i nadal spi bez zadnej pobudki. Ignas padl juz o 20, ale obudzil sie po godzinie tylko dlatego ze nie dojadl bo byl za bardzo zmeczony. Dojadl, usnal o 21 i tylko jedna pobudka o 4.30 i tez jeszcze spi!!!! Normalnie luksus!!! Ide umyc glowe :-) bo sniadanie juz zjadlam.
 
Dzień dobry Wszystkim

Ale mam nastrój blee.... dziecko marudne bo za dużo wrażeń. Mąż obrażony bo kazalam się mu nią zająć od 7..

MadzikM witaj w klubie "dwurodzinna dziura w spaniu". Nie dość że teraz jeszcze gorzej "biega" to już od dłuższego czasu ma codziennie dziurę w spaniu. Dziś od 1:20 do 3.a o 6 wyspana. Oczywiście teraz odsypia. Jestem juz naprawdę wykończona tymi nocami i wyzywam się na mężu.. ale w sumie jak ma wolne to mógłby się nią w nocy trochę zająć.. czy źle myślę i za dużo wymagam?
 
reklama
KROCZEK to masz pełną obsadę w przygotowaniach,ale ból głowy pewnie Cię nie ominie,przy tylu ludziach chaos będzie;-).Ja robiłam wszystko sama,dopiero w niedzielę miałam pomoc i tyle bab w kuchni to gorzej jak jedna jest:-D

Madzikm cieszę się ze odedtchniesz trochę,może ciotka znjadzie złoty środek na Emmę?:tak:

A moje dziecko wstało o 5,30 i sama nie wiedziała co robić,ledwo syna wyszykowałam do szkoły i musiałam ja uspać w wózku żebyśmy mogli spokojnie dojść,ale musiałam ją huśtać w spacerówce bo wożenie nie działa:wściekła/y:.
Szykujemy się na rehabilitację dziś troszkę pozniej mamy.
 
Do góry