ola10
Fanka BB :)
Witam dziewczyny
Wybaczcie ze trochę mało soię udzielam ale taki zwariowany okres mamy że brak mi czasu a moze raczej głowy na forum . Mąż caly czas walczy o otworzenie swojej firmy i jest ztym mase zachodu, ja non stop na necie szukam jakiegos konkretnego auta do tego masa papierzysk o pożyczke itp. normalnie zakręcenie na maxa. Dodam że jest to mega stres dla mnie staram sie myślec pozytywnie ale jednak wątpliwości masa od rodziny zero wsparcia wszyscy na około w głowę sie pukaja i kraczą :a co jak wam nie pójdzie". Kurde no jesteśmy dorośli i liczymy sie wz każdym scenariuszem ale jak to sie mówi" kto nie ryzykuje ten nie ma" Prawda jest taka że meża praca jest jaka jest np teraz caly tydzień siedzi w domu czyli nie zarabia i tak w kółko a jednak dziecko w drodze i trzeba zacząc myślec konkretnie o przyszłosci.
Echhhh sie wygadałam a raczej utwierdziłam sie w przekonaniu ze dobrze robimy:-) trzymajcie kciuki za nas bo na pewno sie przydadza.
truskawkowa- moje kuzynostwo- blizniaki- też w wieku 3 lat wypili wit. D pamiętam ze całe lato nie wychodzili na słońce i chodzili w długim rękawie. a co do ciaży nr.2 to święta racja jest inaczej-trudniej bo nie mozemy sobie pozwolić na istne lenistwo chociaz myśle że mamy pracujące też nie mogą.
a.m.g- ciesz sie ze wcinasz a waga spada u mnie jak juz pisałam sporo do przodu. ja myśle nad toksoplazmozą dodatkowo, chociaż moze zagadam na następnej wizycie i mi da skierowanie.
orchidea- teraz jestem u lekarza na kasę chorych na początku na 2 wizytach byłam prywatnie, a co do kolejek to ja teraz juz sie nie umawiam w rejestracji na wizyte tylko przychodzę w danym dniu do połoznej prosto, a naczekać się troszkę trzeba to racja.
aaa zapomniałam sie "pochwalić" waga u połoznej pokazała 73.5 kg a nie 70 jak ta domowa. Załamka totalna przecież ja wcale duzo nie jem
Wybaczcie ze trochę mało soię udzielam ale taki zwariowany okres mamy że brak mi czasu a moze raczej głowy na forum . Mąż caly czas walczy o otworzenie swojej firmy i jest ztym mase zachodu, ja non stop na necie szukam jakiegos konkretnego auta do tego masa papierzysk o pożyczke itp. normalnie zakręcenie na maxa. Dodam że jest to mega stres dla mnie staram sie myślec pozytywnie ale jednak wątpliwości masa od rodziny zero wsparcia wszyscy na około w głowę sie pukaja i kraczą :a co jak wam nie pójdzie". Kurde no jesteśmy dorośli i liczymy sie wz każdym scenariuszem ale jak to sie mówi" kto nie ryzykuje ten nie ma" Prawda jest taka że meża praca jest jaka jest np teraz caly tydzień siedzi w domu czyli nie zarabia i tak w kółko a jednak dziecko w drodze i trzeba zacząc myślec konkretnie o przyszłosci.
Echhhh sie wygadałam a raczej utwierdziłam sie w przekonaniu ze dobrze robimy:-) trzymajcie kciuki za nas bo na pewno sie przydadza.
truskawkowa- moje kuzynostwo- blizniaki- też w wieku 3 lat wypili wit. D pamiętam ze całe lato nie wychodzili na słońce i chodzili w długim rękawie. a co do ciaży nr.2 to święta racja jest inaczej-trudniej bo nie mozemy sobie pozwolić na istne lenistwo chociaz myśle że mamy pracujące też nie mogą.
a.m.g- ciesz sie ze wcinasz a waga spada u mnie jak juz pisałam sporo do przodu. ja myśle nad toksoplazmozą dodatkowo, chociaż moze zagadam na następnej wizycie i mi da skierowanie.
orchidea- teraz jestem u lekarza na kasę chorych na początku na 2 wizytach byłam prywatnie, a co do kolejek to ja teraz juz sie nie umawiam w rejestracji na wizyte tylko przychodzę w danym dniu do połoznej prosto, a naczekać się troszkę trzeba to racja.
aaa zapomniałam sie "pochwalić" waga u połoznej pokazała 73.5 kg a nie 70 jak ta domowa. Załamka totalna przecież ja wcale duzo nie jem