Marcia - super !!!! Kolejne wieści już z domku będą:-)
U nas tak samo jak u wiekszości - małą ma jakieś bliżej nieokreślone problemy z brzuszkiem - ni to kolka ni to nie wiadomo co, więc dużo się pręży, przygina nóżki, wydaje przy tym odgłosy jak stara, skrzypiąca szafa, pierdzi dużo, wali kupki takie i pod takim ciśnieniem, że mnie już obrobiła trzy razy i raz załatwiła kanapę bo przebierałam ja na szybko na przewijaku na ławie w salonie i wystrzeliła kupę chyba na 40cm
!!! Dobrze, że miałam narzutę na kanapie bo się szybko wyprała i po sprawie. Kiepsko przez to sypia, W nocy przeważnie jedną sesję prześpi w koszu następną śpi na mnie i wtedy jest spokojna. Ogólnie ona ziewa a ja padam na pyszczek
Ponieważ jednak męczy mnie sprawa jej brzuszka, ostatnio też dostała wypryski, nie wiem czy to potówki czy inne ustrojstwo, na wszelki wypadek przeszłam na dietę całkowicie bezmleczną (test czy to nie jest czasem nietolerancja laktozy), podaję jej kropelki z laktazą i wykluczyłam także większoć rzeczy które lubią uczulać: orzechy, jaja, czekolada, wołowina itp. Zamierzam tak jeść przez jakieś trzy tygodnie a potem pomalutku wprowadzać produkty, przy czym mleczne na samym końcu.
W czwartek mamy pierwsze szczepienie to jeszcze skonslutuję się z pediatrą.
Wydaje mi się, tfu tfu.... że widzę lekką poprawę bo już tyle nie pierdzi i odgłosy przy kupce nie są już takie jakby strzelała z tyłka. Może się unormuje