reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Marcia to ta pogoda chyba na te nasze dzieciaki tak działa:wściekła/y::wściekła/y: U nas już kilka zadym było..... teraz ok ale jak wróci babcia to znów się zacznie:angry::angry::angry:

Wiecie co ja sobie nie wyobrażam zostawić syna na tak długo( w sensie na czas pobytu w szpitalu). Nigdy na tak długo go nie zostawiałam....
 
reklama
trawa Mi odszedl czop sporo wczesniej wiec sporo o tym czytalam. Odejscie czopu to nie jest powod do niepokoju. Nieregularne skurcze bolesne, to nie jest powod do niepokoju. Zywo czerwona krew lub odejscie wod plodowych - to jest powod do niepokoju. Wiem, ze sa przypadku porodow po np. 3 tyg. od wypadniecia czopu. A poza tym, to ja myslalam na poczatku ze mi caly czop wypadl a potem w kolejnych dniach okazalo sie, ze bylo "tam" ciagle cos jeszcze. Mi tez mogl wypasc czop przez to, ze lekarz sprawdzal rozwarcie. Na ang. wiki o tym pisza i polozna to potwierdzila. Ale rzeczywiscie jest tak, ze zwykle sie zaczyna rodzic w dobe po wypadnieciu czopu. Mi zaczal wypadac w sb. a urodzilam w czw.



mika414 Dziekuje! Ja chetnie bym zagladala na forum czesciej ale nie mam czasu. Wczorajsza noc byla koszmarna a za to dzisiaj bylo cudownie. Nastawilam budzik na 2:00 i nakamilam synka. O 3:00 go polozylam i nastawilam budzik na 4:30. Ale ten cholerny tel. nie zadzwonil i obudzil mnie starszy synek o 6:00!!! Od razu chwycilam malego do karmienia. Ale przynajmniej sie wyspalam. Dzisiaj M jest w koncu w domu i pojechali teraz z Przemkiem na zakupy. Maly spi a ja w koncu mam chwile dla siebie. Na koniec to i tak konczy sie na sprzataniu. Wlasnie skonczylam zmywac, ale to i tak do przodu. Strasznie mnie przygnebia myslenie, ze jestem tak daleko od rodziny. Moi rodzice tak bardzo by sie cieszyli gdyby mogli teraz widziec malego. U nas w rodzinie to w zasadzie tylko ja mam dzieci. Moje dzieci to jedyni wnukowie moich rodzicow. Oni by mi tez chetnie troche pomogli. Oboje pracuja na caly etat ale wiadomo, nawet jakby mogli zabrac starszego dziecia na godzinke co jakis czas to juz by bylo lepiej niz nic. Lepiej dla mnie ale tez lepiej dla calej rodziny. Ten moj starszy synek jest teraz taki kochany (ma 2 latka). Wczoraj usiadlam przy nim na podlodze jak sie bawil i od razu przybiegl do mnie na kolana. On zachwuje sie super ale pewnie brakuje mu mojej uwagi.


Musze konczyc i w koncu sie ogarnac. Pozdrawiam Was goraco i trzymam nadal kciuki za Was wszystkie.
 
Rety jest koszmarnie. Polezalam troche ale nic to nie dalo. Brzuch boli, skurcze mnie lapia. Nawet nie mam sily ich liczyc. Zreszta mam wrazenie ze brzuch mam prawie caly czas twardy z krotkimi przerwami. Tymek szaleje i juz nie mamy do niego sily. Maz mial zostac na dzialce na noc ale dzwonilam do niego z placzem ze ja juz psychicznie nie wyrabiam i ze zle sie czuje i nie dam rady jesli nie przyjedzie. No to powiedzial ze przyjedzie tylko jeszcze nie wiem o ktorej. No dobra nie maturze juz.
 
Marcia trzymam kciuki żeby się rozkręciło. Może to nerwy tak podziałały.

Auliya super jak się dostał do przedszkola.
U nas nie ma wcale nad czym bardzo ubolewam. Jest wioskę dalej, ale wtedy problem z dowozem, bo jak się pracuje to ciężko.

Ameryka a czemu nastawiasz budzik? Jak maluszek będzie głodny to sam Cię obudzi.
 
Marcia- rodz juz! chciala bym Ci jakos pomoc, ale nie wiem jak :-(
Pozostaje tylko trzymac kciuki za Ciebie!

Ameryka- nastawiasz budzic, zeby dzidziol sobie jedzenie unormowal? moze faktycznie karm jak bedzie chcial?
 
Marcia, trzymam kciuki zeby sie rozkrecilo!

Magda, alez Ty sie biedna nie mozesz doczekac... Oby juz lada moment!

Mi czop odszedl rowno 3 tygodnie przed porodem, nakrecilam sie ze zaraz sie zacznie i kicha ;)

Ja jestem wyrodna matka i malego nie budze na jedzenie, budzi sie sam, w nocy mniej wiecej co 4h, w ciagu dnia co 3h. Ja jestem wyspana i spokojna, a on na razie pieknie przybiera na wadze, wiec moim zdaniem nie ma co za bardzo w jego naturalny rytm ingerowac. W koncu dzieci jak i dorosli sa rozne i maja rozne potrzeby.
 
reklama
Ameryka - rozumiem Cię doskonale, też mam rodzinę baaardzo daleko. Z jednej strony jest ok ale z drugiej tak jak piszesz - przygnębiające. Niedługo mama do nas przyjeżdża pomóc mi w tych pierwszych dniach po porodzie - tylko Malucha jeszcze brak :D :D

Auliya - fajnie, że z przedszkolem sie udało :)

Truskawkowa - dasz radę, nawet sie nie obejrzysz a będziecie z powrotem wszyscy razem :)

Magda8805 - głowa do góry :)

Marcia - trzymam kciuki && i obyś wkrótce urodziła i uruchomiła kolejną lawinę kwietniowych bobasów.

Niunia - Ty następna do porodu ?
 
Do góry