reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Matko Foremeczki tak się upiększacie a położna która będzie złośliwsza powie że po co się do porodu tak stroić:confused: Ale co tam jakaś zblazowana położna:) Ważne, że my czujemy się lepiej:) Nie dosyć, że czuj sie człowiek jak słon to jeszcze ma wygladac jak chochol nie?:)

Sandra powodzenia na zebraniu.

Ale dzis cieplo na dworze. Nic tylko sie dotleniac:)
 
reklama
Dziewczyny, życzę powodzenia na wizytach i gratuluję wszystkim dotrzymania do końcówek ciąży :-). Zazdroszczę, nie powiem, bo chciałabym mieć dłużej brzuszek, brakowało mi go jakoś po porodzie :-)
Cieszę się, że mój skarbek zdrowy mimo że jest najmłodszym wcześniaczkiem na kwietnióweczkach. Rośnie jak opętana. Waga z wczoraj 3730g:szok: Treściwe to moje mleko chyba:-D , no alez drugiej strony Emma je co dwie godziny, co nie powiem jest męczące, bo już mi się mózg lasuje z braku snu, ale dla naszych pociech zrobimy wszystko :-).
Nie mogę się doczekać, aż wszystkie będziecie tulić swoje maluszki i oby rodziły się bezproblemowo! :-)
 
Cos mam dzisiaj pecha. Najpierw ktg przesunelo sie o pol godziny. Jak mnie podlaczyli to okazalo sie ze mlody zrobil sobie drzemke a skurcze akurat sie uspokoily. Moze z jeden taki porzadniejszy sie zapisal. A teraz nadal czekam bo moja gin poszla robic cesarke. Oczywiscie mlody teraz szaleje a skurcze znowu sie pojawiaja....
 
Witam się i ja
Gratuluję nowym mamusiom małego największego szczęścia przy boku.
Ja też po wizycie u ginka jestem i pozwolenie na rodzenie jest. Szyjki prawie nie ma, główka bardzo nisko, skurcze się pojawiają. Trochę mnie to przeraża, bo niby do końca tygodnia już młody może być z nami a tu jeszcze tyyyle do zrobienia.... i prawie 3 tyg do terminu. Od rana szał porządków i ostatnie płucowanko domku, jutro jeszcze okna do wyszorowania i można rodzić. mam tylko nadzieję, że synuś będzie na tyle grzeczny, że pozwoli mi jeszcze zakończyć sprawę przedszkola dla starszej a potem niech sie dzieje co chce.
Zazdroszczę wam takiego spokojnego podejścia do porodu. Ja jak się wczoraj dowiedziałam, że u mnie to już bardzo blisko to stres na maxa, jak to tak szybko, jak damy radę. Po pierwszym porodzie miałam prawie roczną deprechę... zero mleczka, ciągle straszenie chorobami, ganianie po lekarzach i oczywiście przeświadczenie, że jestem złą matką. Ehhh nie chciałabym, aby się to powtórzyło.
A dzisiaj za oknem piękne słoneczko i chociażby z tego powodu warto się uśmiechnąć.
 
Salcia głowa do góry, nie damy się tak smutac.
Kurcze dziś pożałowałam, że nie jestem z Wami od początku, bo wiedziałabym więcej o Was, co robicie na codzien, jaki jest Wasz zawód. Licze na to, że z uplywem czasu poznam Was lepiej :)
Ja się tak naczytałam o Waszym upiększaniu, że sama się zapisałam do fryzjera, a coo :)))
Marcia z tym ktg to niestety tak jest, że zazwyczaj jak jest robione to skurczy nie ma. U mnie w ogóle nie wykazywalo większych skurczy przy porodzie i położna się dziwiła, że można urodzić przy takim zapisie (a bolalo jak cholera :p)
 
w piątek też się ide upiększać a co :D na szczęscie moja kuzynka jest fryzjerką do tego w ciąży i ma termin na maj więc będziemy się dzielić doświadczeniami
 
Hej dziewczyny,
ale sobie pooddychałam... nie dosyć że pomyliłam dni bo ćwiczenia w czwartki a nie wtorki to się załapałam na deszcz bez parasola. Jedyny plus że zamiast odebrać dziecko z przedszkola załapałam się na hennę więc i ja upiększona jestem :D

Pracowity tydzień mi wypada po tym leżeniu bo jutro KTG a w czwartek na oddychanie idę, oj ciekawe kiedy urodzę jak tak zaczęłam latać :happy2:

Salcia ja też czekam na wyniki w przedszkolu i aż się boję tej 12ej w czwartek. PIN muszę znaleźć bo mam zapisany na kompie to nie będę musiała dzwonić :baffled:
 
reklama
Hej! Daję znaki życia i ja... czytam Was na bieżąco, ale z pisaniem już gorzej, bo moje dziecko NIEUSTAJĄCO wisi na cycku... Ssie średnio 20h na dobę, generalnie moje życie wygląda na zmianach miejsca i pozycji karmienia.
Ale generalnie dobre dziecko mi się trafiło, 2 tygodnie za nami i bez większych problemów z jego strony. Za to ja się mało nie wykończę, bo jestem na mega restrykcyjnej diecie bo mały albo ma biegunkę albo zatwardzenie więc ja generalnie zagłodzona i niewyspana przypominam trochę zombie. A do tego mam ciągłe biegunki i inne rozstroje żołądkowe nieważne co jem... i dzięki temu coś mi się pierdzieli z oczyszczaniem w połogu... Ech... ale nie narzekam, grunt że mały fajny i mało płacze (bo ciężko z cycem w pysiu ;)
 
Do góry