Witam :-)
Noc zaliczam do udanych - nie to, żebym się nie budziła, ale takie półgodzinne pobudki to nic takiego, wyspać się można ;-)
Jotemka zdrówka dla najmłodszego i sił dla Ciebie.
Szybkich porodów dla wszystkich oczekujących.
Mnie wczoraj wieczorem skurcze łapały i malutka strasznie się pchała w dół, już myślałam, że może coś się rozkręci, ale po jakiś 2 godzinach się uspokoiło.
Współczuję dziewczynom u których ciągle są takie akcje, strasznie to denerwujące, lepiej niech się zacznie raz a porządnie.
Jeszcze wczoraj po południu przyszli znajomi, posiedzieliśmy, zjedliśmy pizzę. A jak poszli to już nie miałam na nic siły i poszłam się położyć. To teraz muszę ten cały bałagan ogarnąć. I jeszcze rosół muszę wstawić, bo obiecałam córci na dziś, bo wczoraj jej nie było.
Jotemka u mnie już łóżeczko skręcone i stoi w sypialni
Co się w nocy obudziłam to zerkałam na nie i stwierdziłam, że już nie mogę się doczekać aż córcia tam będzie spała :-)