reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Dzień dobry laseczki!
Witam po weekendzie. humor mam do bani, ale to tak bywa. Końcówka, natłok spraw. Dzisiaj jeszcze auto nam szwankowało.
Jakoś było cichutko z porodami w ten weekend, ale widzę, ze po prostu szalałyscie na swieżym powietrzu. Mnie niestety (jak pisałam ) rozwala choróbsko, boli mnie gardło, mięśnie, stawy i płakać sie chce.
Mika, ciekawe co piszesz, wychodzi na to, ze jak nam za bardzo wali serce w ciąży to znaczy, ze wody za mało...
Życzeń co do porodu nie mam... Żebym tylko zdążyła się spakować do szpitala wcześniej :-)
Wiosna piękna więc powinnam mieć piękny nastrój, ale nie mam, więc trudno... Dobra, ruszam tyłek. Niestety dziś dzieci w szkole i przedszkolu były dopiero po 9 a ja wróciłąm niespełna godzinę temu i nic konstruktywnego jeszcze nie zrobiłam poza uronieniem łzy, ze mi ciężko, smutno i nie daje rady...
 
reklama
Chyba mnie maz z mama zabija jak wroca do domu. Denerwowalo mnie ustawienie w pokoju bo nie dawalo mi spokoju ze sie nie chcialo pomiescic tak jak planowalam a wedlug mnie powinno. No i co zrobilam???? Przesunelam wszystko sama i sie zmiescilo, co nie udalo sie mezowi i mamie razem zrobic. Opierdziel dostane na pewno ale trudno. Efekt jest taki jak chcialam :-)
Sorry, Marcia, rozumiem i Cię nie potępiam. Sama bym tak zrobiła, poza tym suwałaś i nie nosiłaś. A zresztą, mozesz juz rodzić skoro działeczka doprowadzona do porzadku, a Ty w 38 tygodniu :-)
 
Witam sie i ja

Przez wekend byłam prawie cały czas poza domem, wiec nawet laptopa nie odpalałam. A i u mnie cisza, dziecie moje aktywne w brzuchu, ale raczej wychodzic jeszcze nie chce.
Ja wczoraj znowu cały dzien w pracy, 9 godz na nogach, ale tak szybko mi czas zleciał bo nie miałam czasu nawet usiąść, za to wieczorem to nogi i kręgosłup bolał, padłam o 22 z myślą ze napewno cała noc przęspie a tu o 23 pobudka i do 3 w nocy nie spałam. Dzisiaj ledwo wstałam do przedszkola, młody tez nie mógł sie dobudzic przez zmiane czasu.

A tak pozatym chcialam sie pochwalic moim synem, bo wczoraj wsiadł pierwszy raz na rower taki juz wiekszy i na 2 kółkach, myślałam ze upadki beda a tu wsiadł i pojechał:-) nawet kija nie potrzebował do asekuracji. Duma mnie rozpiera :-)
 
Witajcie

Chwilkę się nie odzywałam ale czytałam w telefonie na bieżąco. Choroba mnie rozłożyła. Odkąd jestem na zwolnieniu to sie posypałam :/
Jak wspomniałam na szpitalnym - przyspieszona akcja serca, ucisk w klatce piersiowej brrrr nic przyjemnego. Porobili mi badania i co sie okazało , pierwszy raz o czymś takim słyszałam : odtleniłam krew i serce zaczęło wariować. A stało sie to podobno dlatego, że w związku z tym, że odwodniłam organizm. Na tą chwilę jest wszystko ok. Przynajmniej zrobili mi ktg - żadnych skurczy, ale ja mam jeszcze troche czasu. Dochodzę do siebie i walczę z przeziębieniem. Mały tak szaleje w ciągu dnia, że jestem w ogromnym szoku. Pewnie udziela mu sie moja niedyspozycja. Brzuch mi opadł, boli na dole, czuje duże parcie i kłucie w szyjce.
Humor mi nie dopisuje :( dodatkowo moja kuzynka ma dzisiaj cesarkę - 32 tydzień - trzecie dziecko i ta sama sytuacja. 32 tydz i zaczynaja jej wody odchodzić.

Po południu mam USG - jedyna pozytywna rzecz :D

ANCONA- podziwiam Cię za tak silną wolę. Ja pewnie dawno wywiesiłabym białą flagę.

VILTUTTI - jesteś jednym słowem szczęściara. Zazdroszczę.

DAGMAR - co u Was słychać ?

Nie pamietam co komu odpisywać :(
Odezwie sie po USG.

Życzę Wam pozytywnej energii!!

Duzo zdrowia i odezwij sie po usg.

Chyba mnie maz z mama zabija jak wroca do domu. Denerwowalo mnie ustawienie w pokoju bo nie dawalo mi spokoju ze sie nie chcialo pomiescic tak jak planowalam a wedlug mnie powinno. No i co zrobilam???? Przesunelam wszystko sama i sie zmiescilo, co nie udalo sie mezowi i mamie razem zrobic. Opierdziel dostane na pewno ale trudno. Efekt jest taki jak chcialam :-)

dobrze ze udalo sie ustawic tak jak chcialas :) ale uwazaj na siebie, w koncu to juz koncóweczka :)

Dzień dobry laseczki!
Witam po weekendzie. humor mam do bani, ale to tak bywa. Końcówka, natłok spraw. Dzisiaj jeszcze auto nam szwankowało.
Jakoś było cichutko z porodami w ten weekend, ale widzę, ze po prostu szalałyscie na swieżym powietrzu. Mnie niestety (jak pisałam ) rozwala choróbsko, boli mnie gardło, mięśnie, stawy i płakać sie chce.
Mika, ciekawe co piszesz, wychodzi na to, ze jak nam za bardzo wali serce w ciąży to znaczy, ze wody za mało...
Życzeń co do porodu nie mam... Żebym tylko zdążyła się spakować do szpitala wcześniej :-)
Wiosna piękna więc powinnam mieć piękny nastrój, ale nie mam, więc trudno... Dobra, ruszam tyłek. Niestety dziś dzieci w szkole i przedszkolu były dopiero po 9 a ja wróciłąm niespełna godzinę temu i nic konstruktywnego jeszcze nie zrobiłam poza uronieniem łzy, ze mi ciężko, smutno i nie daje rady...

Oj skąd ja to znam..? Trzymaj sie Kochana juz nie zostało duzo. Mozna powiedziec ze ostatania prosta :)

Witam sie i ja

Przez wekend byłam prawie cały czas poza domem, wiec nawet laptopa nie odpalałam. A i u mnie cisza, dziecie moje aktywne w brzuchu, ale raczej wychodzic jeszcze nie chce.
Ja wczoraj znowu cały dzien w pracy, 9 godz na nogach, ale tak szybko mi czas zleciał bo nie miałam czasu nawet usiąść, za to wieczorem to nogi i kręgosłup bolał, padłam o 22 z myślą ze napewno cała noc przęspie a tu o 23 pobudka i do 3 w nocy nie spałam. Dzisiaj ledwo wstałam do przedszkola, młody tez nie mógł sie dobudzic przez zmiane czasu.

A tak pozatym chcialam sie pochwalic moim synem, bo wczoraj wsiadł pierwszy raz na rower taki juz wiekszy i na 2 kółkach, myślałam ze upadki beda a tu wsiadł i pojechał:-) nawet kija nie potrzebował do asekuracji. Duma mnie rozpiera :-)

Gratuluje postepów u synka :) super ze tak dobrze mu poszło, teraz bedzie juz smigał. I wtedy beda dopiero poscierane kolana :-D

co do daty.. u mnie kazdy juz ma swoja ustaloną. Mąż chcialby zebym najpoeniej do czwartku urodziła, a siosra i rodzice to najlepiej w czwartek. Ja natomiast nie mam preferencji :) Tez chyba powoli juz bym cos chciala ale z drugiej strony wcale mi sie nie spieszy. Tylko jest coraz ciezej no i strasznie puchnał mi rece i nogi. Ale jakby tydzien jeszcze trzeba bylo czy dwa to chyba wytrzymam.

Ciekawe czy jutro sie ktos urodzi :) Taki psikus :-D
 
Witam sie i ja

Przez wekend byłam prawie cały czas poza domem, wiec nawet laptopa nie odpalałam. A i u mnie cisza, dziecie moje aktywne w brzuchu, ale raczej wychodzic jeszcze nie chce.
Ja wczoraj znowu cały dzien w pracy, 9 godz na nogach, ale tak szybko mi czas zleciał bo nie miałam czasu nawet usiąść, za to wieczorem to nogi i kręgosłup bolał, padłam o 22 z myślą ze napewno cała noc przęspie a tu o 23 pobudka i do 3 w nocy nie spałam. Dzisiaj ledwo wstałam do przedszkola, młody tez nie mógł sie dobudzic przez zmiane czasu.

A tak pozatym chcialam sie pochwalic moim synem, bo wczoraj wsiadł pierwszy raz na rower taki juz wiekszy i na 2 kółkach, myślałam ze upadki beda a tu wsiadł i pojechał:-) nawet kija nie potrzebował do asekuracji. Duma mnie rozpiera :-)
Nie dziwię się ześ dumna z syna, ja też bym pękła z radości na Twoim miejscu :-)
 
Marciu kochana no jesteś po prostu niemożliwa:) Ja tu patrze żeby po schodach nie chodzić i żeby Kubuś jeszcze 2 tyg wytrzymał a ta meble przsówa:)

Jotemko wcale nie musisz być dzielna:)

Mika czekamy na wieści:)

Loka mój mąż zaklepał sobie termin między 11 a 13 kwietnia:)
 
Mój by chciał abym urodziła 22, jak dlamnie to za długo, ja chciałabym juz na świeta wybrać sie z małym na spacer, a nie jeszcze z brzuchem. Ja nadal podtrzymuje datę 14
 
reklama
Pamietam jak byłam z czwartą w ciąży i kazda z mam obstawiał sobie "ładną" datę narodzin dla dziecka. A moja mała sama sobie wybrała prześliczną: 06.07.08. Prawda, ze piękna???
 
Do góry