reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Witam:-)
My też wczoraj korzystaliśmy z pogody, pojechaliśmy nad staw, trochę pospacerowaliśmy i dzień zleciał.
Dzisiaj mam wizytę i ciekawa jestem czy już coś się szykuje, szczerze mówiąc to wolałabym żeby tak:tak:
 
reklama
Się melduję. Leżę w łóżku od 6:00 spać nie mogę, za to łzy lecą nieźle.... Nie ma to jak się obudzić i ryczeć od razu i to w sumie nie wiem czemu :'( Oj już niech się coś znacznie dziać, może dziecko da mi tak popalić i będę chodzić na tyle nieprzytomna, że nie będę miała czasu na szukanie sobie problemów i wymyslanie głupot....
No, to Wam wesoło dzień zaczęłam ... :-(
 
Ja również witam sie z rana :)

noc oczywiscie nie przespana. A dzisiaj zamierzam zabrac sie znowu za porzadki :)

Oj tez bym chciala juz powoli rodzic, mimo ze termin dopiero na 14 kwietnia. Maluch niestety nie wykazuje woli wspolpracy i cos czuje ze jak 14 urodze to juz bedzie cos, a zeby nie pozniej. Miłego dnia :)
 
Witam szanowne mamy
Jestem z wątku majowego mam termin na 3ego(lekarskie obliczenia) ale podejrzewam i to z dużą dozą prawdopodobieństwa, że kwiecień to ten miesiąc.
Jestem już mamą 2 synów w wieku 13 i 9 lat. Napisałam tutaj ponieważ byłoby mi bardzo miło popodczytywać Was troszeczkę.
Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo zdrówka
 
Cześć dziewczynki:)

Co tu tak spokojnie? Myślałam, że będę miała kupę pracy dziś a tu tylko uzupełnić sprzed weekendu:)

Mąż już pojechał i nie ukrywam, że jest mi źle i smutno:-( No ale za 12 dni widzimy się znów bo coś mi się zdaje że po wyjęciu krążka szybko pójdzie:tak: Czuję się jakbym siedziała na tykającej bombie:) Oczywiście jeszcze mam zamiar nie rodzić przez najbliższe 2 tyg:tak:

W ogóle to wkurzyłam się bo miałam dziś jechać z mężem na 11.30 na echo serca Kubusia. To zadzwonili w sobotę, że ta panidr do której byłam umówiona odwołała wizyty i jestem przesunięta do innego lekarza na 19:angry: No wkurzyłam się strasznie bo nie dosyć, że maz musiał wracać i jade z tata to jeszcze kurcze ciekawe o ktorej wroce:/

No ale nie marudze dziewczynki. Lece cos zjesc na sniadanko i uzupelnie watek z dzieciaczkami:)
 
Ostatnia edycja:
Witajcie

Chwilkę się nie odzywałam ale czytałam w telefonie na bieżąco. Choroba mnie rozłożyła. Odkąd jestem na zwolnieniu to sie posypałam :/
Jak wspomniałam na szpitalnym - przyspieszona akcja serca, ucisk w klatce piersiowej brrrr nic przyjemnego. Porobili mi badania i co sie okazało , pierwszy raz o czymś takim słyszałam : odtleniłam krew i serce zaczęło wariować. A stało sie to podobno dlatego, że w związku z tym, że odwodniłam organizm. Na tą chwilę jest wszystko ok. Przynajmniej zrobili mi ktg - żadnych skurczy, ale ja mam jeszcze troche czasu. Dochodzę do siebie i walczę z przeziębieniem. Mały tak szaleje w ciągu dnia, że jestem w ogromnym szoku. Pewnie udziela mu sie moja niedyspozycja. Brzuch mi opadł, boli na dole, czuje duże parcie i kłucie w szyjce.
Humor mi nie dopisuje :( dodatkowo moja kuzynka ma dzisiaj cesarkę - 32 tydzień - trzecie dziecko i ta sama sytuacja. 32 tydz i zaczynaja jej wody odchodzić.

Po południu mam USG - jedyna pozytywna rzecz :D

ANCONA- podziwiam Cię za tak silną wolę. Ja pewnie dawno wywiesiłabym białą flagę.

VILTUTTI - jesteś jednym słowem szczęściara. Zazdroszczę.

DAGMAR - co u Was słychać ?

Nie pamietam co komu odpisywać :(
Odezwie sie po USG.

Życzę Wam pozytywnej energii!!
 
Ostatnia edycja:
Witam się przy porannej kawie. Widzę że nowy tydzień zaczynamy jakoś bez humoru :-( u mnie niby z humorem nie jest źle, tylko jakaś zmęczona jestem. Położyłam się o 22, ale do 3 nad ranem budziłam się co godzinę z zegarkiem w ręku. Dobrze że chociaż szybko usypiałam ale te pobudki wyprowadzały mnie z równowagi.

Słoneczko zaczyna się przebijać przez chmurki więc jak wypiję kawę to wybieramy się na spacer i jakieś zakupy pewnie. No i odwieczny problem mam, co zrobić na obiad?? Najlepiej taki na dwa dni, żebym jutro nie musiała znowu wymyślać.

A muszę jeszcze poprzekładać rzeczy do nowej komody tylko nie mam pomysłu na ich ułożenie. Ehh potrzebuje jakiegoś kopa do działania, bo coś mnie dzisiaj energia opuściła. Chyba całą wykorzystałam w weekend.
 
Ale było spokojnie przez weekend...
Już bym chciała, żeby powoli coś się zaczęło dziać, ale na razie cisza. Mała bardzo aktywna, zero skurczy, no nic, pozostaje czekać.
Już jutro kwiecień. Ale to zleciało! :szok:
 
Hej dziewczyny! Jak tak czytam o tych Waszych bezsennosciach to bym Wam oddala troche mojecho spania, hehe dopiero ledwo oczy otworzylam i nawet nie pamietam jak maz sano z domu wychodzil.
Ja weekend mialam zajety, bo w sobote troche posprzatalam i wieczorem bylismy na grilu u znajomych i tak sie imprezka rozkrecila, ze wrocilismy o 2, potanczylam troche, ale jednak brzuch troche ciazy i nie chcialam sie nadwyrezac, bo postanowilam rodzic w kwietniu!!!
Wczoraj piekna pogoda, obskoczylismy rodzicow meza i moich, bylismy na cmentarzu i maz pogral w pile, ja sie na trybunach poopalalam! Wrocilismy i padlismy :-)
Dzis tez sie sloneczny dzien zapowiada, bede sadzic bratki do skrzynki, bo wczoraj nabylam i musze posprzatac, bo maly syf sie zrobil :-S

Jutro wizyta, a ja czekam na info od dzisiejszych wizytujacych i zycze milego dnia!

P.s. Sory za tak dlugi wpis <3
 
reklama
Chyba mnie maz z mama zabija jak wroca do domu. Denerwowalo mnie ustawienie w pokoju bo nie dawalo mi spokoju ze sie nie chcialo pomiescic tak jak planowalam a wedlug mnie powinno. No i co zrobilam???? Przesunelam wszystko sama i sie zmiescilo, co nie udalo sie mezowi i mamie razem zrobic. Opierdziel dostane na pewno ale trudno. Efekt jest taki jak chcialam :-)
 
Do góry