reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

reklama
witam,

magda, jotemka ja tez dzisiaj wyjatkowo dobrze spalam :)

Hej! Od wczoraj jesteśmy już w domu :-)
Z oczywistych względów nie odniosę się do Waszych wpisów, ale dam znać co u nas :-) więc wszystko od początku:
W poniedziałek rano pani dr stwierdziła rozwarcie na 2 palce i przy zaistniałych okolicznościach przyrody ( mało wód i położenie główkowe skośne) zadecydowała o foleyu. O 14 został wyjęty, zaś o 15 dostałam oxytocynę a o 16 skurcze :-) a Oluś wyskoczył o 19.05 :-) Poród chyba był bezproblemowy i jakoś źle go nie wspominam . Synio dostał oczywiście 10 punktów, miał 3390g i 57cm długości.
Prawdę mówiąc później było gorzej, ale ze względu na warunki na oddziale: tłok, smród, dezorganizacja i niewyobrażalnie wysoka temperatura...
Ale najważniejsze, że mój synio jest fajnym i grzecznym dzieciaczkiem, płacze to są tylko dwie opcje: zmiana pieluszki albo cyc. Z karmieniem nie mam problemu, troszkę bolą brodawki i mam małe ale wybawieniem są nakładki z MAM. Jestem tym bardziej dumna, że nikt nie wytłumaczył mi jak karmić a idzie nam to super. Wczoraj miałam kryzys i odciągnęłam troszkę mleczka bo już z bólu nie bardzo dawałam radę i mąż nakarmił malucha butlą i nie miał żadnych obiekcji wobec takiej formy posiłku :-)
Oj... jest po prostu super :-)

super ze w domku juz, powodzenia :) synus grzeczny i Ty jak zwykle promieniejesz :)
Cześć Dziewczyny,

Nie nadrobiłam jeszcze poprzednich wpisów i nie wiem czy dam radę, ale w wolnej chwili się postaram.
W poniedziałek wypisali nas ze szpitala i póki co docieramy się z Olafem. Muszę przyznać, że lekko nie jest. Dni lecą ekspresem a ja już zapomniałam co to znaczy być wyspanym. Jak nie karmie cyckiem, to odciągam pokarm i tak w koło. Młody marudny. Tzn może to kwestia tego, że jeszcze nie przyzwyczaił się do domowej rutyny, ale jeśli nie śpi i nie je, to ryczy. Ryczy przy zmianie pieluch, przy przebieraniu, przy toalecie i po przebudzeniu. Ponadto jest ciągle żółty. Wczoraj byłam z nim na pobraniu krwi ( to była traumaaaaaa ) i ma 12,57 bilirubiny, no ale póki co to jeszcze norma. U wcześniaków ponoć żółtaczka fizjologiczna trwa dłużej, niemniej stresuje mnie to strasznie i codziennie mu temperature mierze. We wtorek idziemy na pierwszą wizytę do pediatry i dostanę pewnie masę skierowań: do okulisty, kardiologa, na powtórne usg główki i bioderka. Jestem też ciekawa ile waży. Wypisali nas z wagą 2580 g więc straszna z niego drobina. Ech ciągle się póki co zamartwiam i chyba tak będzie póki się Młody nie odżółci i nie dobije do tych nieszczęsnych 3 kg.

Ech tyle moich smętów.

Gratuluję Dziewczynom, które już doczekały się pociech :-) Reszcie z Was życzę cierpliwości w oczekiwaniu.
Aaa i zapomniałabym. Podziękowania dla Kroczek za przekazywanie informacji o mnie i informowanie mnie co u Was słychać :happy:

no płaczu troche bedzie, ale moze przejdzie nedlugo . Ja nic nie poradze bo nie mam odswiadczenia,a le moze posluchaj rad dziewczyn - zawsze warto sprobowac :)

Zbieram się na wizytę:)
Truskawkowa ale jak dziewczyny beda wyczekiwaly tych naszych pociech zebysmy zamknely kwietniówkowy maraton:D

powodzenia i daj znac jak po wizycie :)

Edysiek trzymam kciuki zeby jeszcze troche Maluszek w brzuszku posiedział :)

Dziewczyny czekajcie, jescze kwiecien sie nie zaczał a tu juz tyle rozpakowanych. Ja musze dzisiaj torbe spakowac, jejku jak mi do tego daleko :)
 
chyba sie zaczelo kobietki:baffled: skurcze mialam od rana,ale teraz juz sa mocniejsze. musze poczekac 1,5 godziny na mame bo w pracy jest i sie zastanawiam czy zdarzy:confused: ale jaja:blink:
 
Laski, strasznie te nasze kwietniowe dzieci niecierpliwe :szok: Na marcówkach aż tak nie było, zerknijcie sobie.
 
reklama
spokoj kobiety,dobrze wiecie ze te skurcze nic nie musza oznaczac,ale jakos nie przechodzi:blink: bede z wami w kontakcie na bierzaco:tak:
 
Do góry