dagmar
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2009
- Postów
- 4 633
Mojeboje GRATULACJE! !!
A u nas nic się nie wyjaśniło
Bilirubina trzeci dzień na tym samym poziomie i nie wiadomo o co chodzi ... dzisiaj mają jeszcze kłuć Hubcia i robić mu jakieś badania żeby sprawdzić co jest.
Bo stoimy w miejscu i nikt nic nie wie.
Znowu łapię doła te huśtawki nastrojów są wykańczające, jak przybierzemy na wadze to żółtaczka nas trzyma a po rozmowie z panią dr wcale mi nie jest lepiej. Mam zakaz karmienia z lewej piersi bo jest dosłownie zmasakrowana! i wygląda strasznie.
Mam tylko was i poza tym nikogo z kim mogłabym pogadać. Jestem zdana na siebie bo mąż już w trasę pojechał także nawet nikt do mnie nie wpadnie chociażby rzeczy wymienić.
Przykre to bardzo bo dopiero w takiej sytuacji przekonałam się że z rodziną wychodzi się dobrze tylko na zdjęciu i że nie mogę na nikim polegać.
Wczoraj była u mnie siostra z mamą prosiłam o rzeczy to przyjechały siostra nawet nie chciała patrzeć na małego i wymieniłyśmy się tylko krótkim "Cześć" bo jakaś obrazona byla, mama ciut lepiej ale teraz jak M w trasie to ona Kuby pilnuje a ja zostałam sama.
Najważniejsze żeby z Hubertem było ok a z resztą sama sobie poradzę bez niczyjej łaski.
Przepraszam za moje żale ale czuję się taka samotna że musiałam się komuś wypłakać.
kochana trzymaj się!!!!! rozumiem cię.
Adrian był w niedzielę wyjeżdzając 20 minut i tyle. Będzie w sobotę jeśli nie wyjdziemy.
Dasz radę, byle mały był zdrowy!
Z Lusią muszę dawać radę sama.