reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie jako ciężarówki po raz drugi :)

Nikola - ja słyszałam takie opinie, a artykuł nie jest spamem, tylko przedstawieniem opinii jednej strony. Nie jest też pierwszą publikacją, która o cc pisze w taki właśnie a nie inny sposób. Jesli wpiszesz sobie w google "poród metodą naturalną a cesarskie cięcie" - zapewniam Cię, że 80% tego co znajdziesz, będzie traktować o tym, jakie niefajne jest cc, a jaki wspaniały sn


Oczywiście dzień dobry wszystkim:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej dziewczyny
fioletowa ja sie absolutnie nie zgadzam, ze po cc jest jakas niby mniejsza wiez z dzieckiem, co za brednie. Ja w to absolutnie nie wierze, kto w ogole wymyslil cos tak irracjonalnego?
Ja generalnie rozumiem, ze CC to operacja czesto ratujaca zycie i lekarze jesli nie musza to nie chca jej przeprowadzac. Zdecydowalam juz, ze drugi raz tez bede rodzic SN, mialam wczoraj rozmowe z ginem na ten temat... Najwyzej mi podadza zzo przy porodzie. Ale ja juz panicznie sie boje tego bólu. Przy pierwszym porodzie byl nie do zniesienia. Oby teraz poszlo lżej ;-)
Nikola wybacz nie doczytalam, ja tez zycze zdrowka Twojemu tacie. Nie znalazlam nigdzie czy odpisalas, co mu dokladnie jest? Jesli nie chcesz to nie pisz oczywiscie. Zdrowia dla taty!


Dziewczyny a co w ogole sie dzieje z Olleną? Ja cos przeoczyłam?
 
Sweety tak szczerze, to ja tez z jednej strony wole przechodzic przez cos, co znam. Rozne sa relacje dziewczyn po CC, jedne od razu doszly do siebie, inne dluzej. Mam nadzieje, ze poradze sobie jakos, ale wczesniej czekam na Twoja relacje z CC :-) a masz juz termin??? jak pisalas to wybacz, musialam nie doczytac.
 
ja też słyszałam takie opinie, nie z jednego źródła i zgadzam się ze sweety, większość rzeczy w sieci jest o tym jaka to wyrodna matka ta, która miała cc

myślę też że taka nagonka jest szkodliwa - bo czasem może "pomóc" w wystąpieniu depresji poporodowej - jeśli ktoś jest nastawiony na sn i okaże się że trzeba było zrobić cc to może mieć jakiś żal do siebie że nie dała rady a jeszcze jak słyszy, że ma "słabszą więź" albo coś w tym guście zamiast wsparcia, albo że dziecko w związku z tym będzie mieć jakieś problemy to myślę, że to może zaszkodzić
cc czy sn to obojętne, ważne żeby i dziecko i matka wyszły z tego w dobrym zdrowiu...

aldo - jasne że są to bzdury, ale takie rzeczy można znaleźć i one nie pomagają
wiesz ja byłam nastawiona że chyba jednak będę musiała urodzić sn i się ucieszyłam że zrobią mi cc ;-)
 
Ostatnia edycja:
Fioletowa masz racje. Ja nadal nie rozumiemm jak ktos moze pisac, ze porod cc jest w jakimkolwiek sensie gorszy. Ja rodzilam sn, a mimo to mialam takiego 'baby bluesa', jeszcze nie depresje, ale taki "zwieszony" stan.

Sweety to JUŻ !!! :-) wszystko juz masz dla Pawełka? :-)
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry wszytkim. Poczytałam co u was ale mam jakiś łeb nie pracujący po glukozie, mierzyłam sobie glukometrem od czasu do czasu zanim pojechałam do lab i momentami było prawie 300 myslałam, ze orła wywinę.

A co do porodów to ja przeżyłam część sn i cc. Nie wiem co bym wybrała jakbym miała taką mozliwość. Dla mnie cc nie było niczym przyjemnym, potem sala pooperacyjna i 14 godzin bez dziecka bez żadnych wieści co z nim. Fakt, ze u mnie wszytko dziłało się bardzo szybko ja mdlałam, dretwiały mi rece, dziecku spadało tętno. Pzmiętam to wszytko jak przez mgłe. Ale chyba kobieta powinna mieć wybór, a co do więzi to nie sądze, zeby poród miał wpływ, tak samo jak karmienie piersią czy butelką. Ale myslę,że gdyby to faceci rodzili to ta cała szajka poliyyczna już by dawno zarzadzili cc na zyczenie dla każdego męzczyzny.
 
Nikola - dziękuję :) pyszne są tak samo jak pysznie wyglądają :D udały mi się :D

a u nas słoneczko świeci ale wiatr taki, że głowę urywa!!! Nie wiem co lepsze... ale jest już 10 stopni w cieniu. Zaraz wysuszę włosy i idziemy na rower z Szymkiem.

Ja też nie wiem co z Olleną...

w ogóle to coś dzisiaj jakaś nieprzytomna jestem!
 
reklama
Nikola - ja słyszałam takie opinie, a artykuł nie jest spamem, tylko przedstawieniem opinii jednej strony. Nie jest też pierwszą publikacją, która o cc pisze w taki właśnie a nie inny sposób. Jesli wpiszesz sobie w google "poród metodą naturalną a cesarskie cięcie" - zapewniam Cię, że 80% tego co znajdziesz, będzie traktować o tym, jakie niefajne jest cc, a jaki wspaniały sn

ja napisałam że w życiu realnym nie spotkałam się z czymś taki wiadomo że papier i internet wszystko przyjmie!!!!! nie wiem:confused: tak jak napisałam być może w moim środowisku jest wielka tolerancja ogólne zrozumienie ludzi i jest to jakiś wyjątek ale nie ma czegoś takie są dziewczyny co rodzą sn i cc jedyne z czym się spotkałam to że jedna koleżanka która miała cc miała nam za złe że rozmawiamy o tym jak rodziłyśmy sn ....być może niektóre kobiety które rodziły przez cc i naczytały się tych bzdur sobie po prostu przybrały coś do głowy i teraz żle reagują na pewne rzeczy ....nie wiem ....

myślę że to jest temat troszkę bez sensu bo każda mądra kobieta zgodziłaby się na wszystko byle by urodzić zdrowe dziecko i każda nawet największa zwolenniczka porodu SN jeśli zajdzie potrzeba to się położy na stole i tyle.....


a ollena to znikła po kłótni z pajka ...ollenko my się z tobą nie kłóciłyśmy!!!!!!

aldo dzięki!!!! a mniej więcej napisałem o tacie pare postów wcześniej ogólnie to nie jedna choroba to kilka chorób naraz ....
 
Ostatnia edycja:
Do góry