no my mamy bardziej "filozofię bliskości" - on do mniej więcej dwóch lat w ogóle spał z nami [w łóżku], zasypiał głaszcząc mnie po włosach, potem przenieśliśmy mu łóżeczko do jego pokoju i bez żadnych histerii idzie wieczorem do łóżeczka [nawet już nie chce z nami zasypiać, nawet jak jest chory] i zasypia po mleczku - czasem trzyma mnie za rękę czasem nie, a potem budzi się [na ogól po tym jak mu się coś śni, gada głupoty czasem płacze i nas woła] wtedy Adam przynosi go do naszego łóżka, ale ostatnio coraz dłużej przesypia u siebie, a z tego wspólnego spania to raczej nie zrezygnujemy, chyba że młody nauczy się samodzielnie bawić [ale i tak mu rolety trzeba odsłonić] bo my oboje śpiochy jesteśmy, przed ciążą zdarzało się do 12 pospać, a na to nie liczę przed 15 rokiem życia ;-)
u nas na razie sprawdza się takimi kroczkami bez stresu przechodzenie do kolejnego etapu, jak skończy 3 lata i odstawimy go od modyfikowanego, to też będzie inaczej, bo rano nie będzie trzeba mu robić mleka...
u nas na razie sprawdza się takimi kroczkami bez stresu przechodzenie do kolejnego etapu, jak skończy 3 lata i odstawimy go od modyfikowanego, to też będzie inaczej, bo rano nie będzie trzeba mu robić mleka...