Ja póki co dwa razy wyszłam z Moniką na spacerek i właśnie zaraz po karmieniu, nie wiem jak to będzie na dłużej wyjść... Jeszcze nad tym nie myślałam. Zobaczymy jak się Monisi wireguluje jedzonko, bo póki co portrafi zjeść w 20 minut i spać 3h a potrafi się budzić 5 minut po odłożeniu do łóżeczka i chciec znów drugiego cyca na kolejne 20 minut... Albo w ogóle potrafi wisieć na cycu/cycach po 2h z krótkimi przerwami, więc jakby mnie tak gdzieś na 2h uwięziła w sklepie czy coś to bym chyba skisła.....
Szymek po moim mleku potrafił się po 10 minutach na spacerze obudzić i drzeć w niebogłosy... a karmić nie mogłam na dworze, bo on potrafił się próbować przystawić po pół h i i tak nic nie zjadał - masakra z nim była.... Dopiero jak przeszedł na butlę to jakoś to nabrało "kształtów". Teraz jest inaczej
a nawał już chyba poszedł, bo piersi są miękkie a jest w nich rzeka mleka, aż się Monika zakrztusiła jak jadła ;P
Dziś było tak, pobudka przed 8, jadła co chwilę od 8:00 do 10:00 z przerwami 10-20 minut między jedzeniami na małą drzemkę (chyba po 2 razy każą pierś zjadła), potem 10:00-12:00 spacer, spała do 13:30, jadła od 13:40 do 12:20
z obu piersi i spała do 16:30 i jadła od 16:30 do 17:15 bo przysnęła i ją musiałam budzić w trakcie ale zjadła
z jednej piersi
i śpi do teraz, a powinna być już kąpana... i weź tu wprowadź rytm dnia u takiego maluszka co śpi jak ma być kąpany