reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie i ich malenstwa 2009

Dasz radę;-) Najważniejsza jest dobra organizacja;-) wiadomo na poczatku może być trochę ciężko. Zreszta jak sobie przypomne poczatki z Milanem...... Taki totalny chaos... Nie wiedziałam gdzie rece wsadzic:-(, ale koleżanka ma dzieci rok po roku i fakt na początku nie było jej łatwo tym bardziej, że mąż całymi dniami poza domem a ona sama z dwójka. A teraz mówi, że się cieszy, że tak wyszło;-) Całe dnie ma poukładane, ma czas dla dzieci, na obiad i nawet dla siebie chwile znajdzie;-) a teraz jedna córka w marcu konczy 2latka a druga w sierpniu rok;-) Zreszta kobiety rodzą bliźniaki bo juz nie wspomne o trojaczkach itd:szok: i sobie radza wiec dlaczego ty bys miała sobie nie dac rady:tak:;-);-) wiadomo strach jest...... To i tak duzy sukces, że w ogóle myślisz o tym, bo ja póki co nie dopuszczam takiej myśli.
 
reklama
BLOKADE FINANSOWA ROZUMIEM A CZEMU PSYCHICZNA? TAK CIEZKO BYLO Z MALYM ?
u nas tez bym chaos i wszystko to jedna wielka niewiadoma ale teraz bede juz chyba madrzejsza .
 
BLOKADE FINANSOWA ROZUMIEM A CZEMU PSYCHICZNA? TAK CIEZKO BYLO Z MALYM ?
u nas tez bym chaos i wszystko to jedna wielka niewiadoma ale teraz bede juz chyba madrzejsza .
Wiesz co?? chyba głównie chodzi o sam okres ciąży. Pierwszy trymestr fatalny:-( Całymi dniami chodziłam zmęczona, senna, z nudnościami:baffled: i ostatni trymestr.... Milan mnie ugniatał, ani spac, ani jeść, wyglądałam jak foka, w wannie się nie mieściłam, ogólnie źle się czułam fizycznie i psychicznie:-(. Ale to było jeszcze do zniesienia najgorszy był ten ciągły strach o zdrowie dziecka. Nie wiem czemu sobie tak ubzdurałam???? Jakoś nie jestem sobie w stanie przypomnieć jakichkolwiek plusów z okresu ciąży:baffled: Pamiętam jak najwięcej strachu się najadłam kiedy nie czułam Milana a to juz była dosyc zaawansowana ciąża:szok: Myślałam, że zejde z tego świata, droga do szpitala trwala wieki i tysiące myśli na sekunde.
Całe szczęście okazało sie, że tylko sie tak dziwnie ustawił i gorszy dzień miał. Jedyne co było dla mnie najpiekniejsze to własnie jak szalał w brzuchu:tak: Poza tym jakoś mi nie śpieszno...... nie mowie ze poprzestane na jednym dziecku, bo chce miec drugie ale jeszcze troche musze zaczekac nic na sile;-) a sam moment pojawienia sie dzidzi na swiecie jest do ogarniecia:tak: tylko ja nie jestem gotowa, poprostu tak mam
 
skarlet szok totalny:-)
fresh rozumiem... ja ciaze przechodzilam ksiazkowo, prawie zadnych dolegliwosci, lekkie mdlosci z poczatku i tyle. jedynie porodu nie spominam dobrze bo rodzilam 36 h.( liczac od skurczy regularnych co 4 minuty do finalu). najbardziej boje sie wlasnie ze ten porod bedzi trwac tak samo dlugo.
masz racje nie ma co sie zmuszac...a poza tym nasze dzieciaczki sa teraz takie slodkie ze tylko schrupac
 
skarlet szok totalny:-)
fresh rozumiem... ja ciaze przechodzilam ksiazkowo, prawie zadnych dolegliwosci, lekkie mdlosci z poczatku i tyle. jedynie porodu nie spominam dobrze bo rodzilam 36 h.( liczac od skurczy regularnych co 4 minuty do finalu). najbardziej boje sie wlasnie ze ten porod bedzi trwac tak samo dlugo.
masz racje nie ma co sie zmuszac...a poza tym nasze dzieciaczki sa teraz takie slodkie ze tylko schrupac

to poród miałam lekki. Skurcze regularne co 5 min od 12 we wtorek, w między czasie poszłam jeszcze do gin upewnić sie czy to na pewno "to", o 23 izba przyjec i o 6 rano finał. :-):-):-) moment pierwszego kontaktu Milanka ze mną........ do tej pory mi ciarki przechodzą:-)
 
reklama
Do góry