reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie i ich malenstwa 2009

Czesc Dziewczyny,
Zdjecia dzieciaczkow sliczne!
Ja wczoraj poszlam na zakupy i kupilam Lukaszowi ubranka wiosenno-letnie: krotkie rekawki, spodenki, pizamki. uwielbiam ubierac malego w nowe ciuszki, wydaje sie tak jak by byl innym dzieckiem bo nowe ciuszki na nim :)

też uwielbiam kupować nowe ciuszki dla dzieciaczków
 
reklama
tylko szkode, że nie wszyscy tatusiowie to rozumieją...
haha, no tak bo tatusiowie placa...

Dzisiaj zwazylam Lukasza na wadze domowej. W ciagu 3 tygodni przytyl 600 g. Wazy teraz 8.6 kg. Ciesze sie bo juz lepiej wyglada, nie wydaje sie taki chudy. karmilam go czesto i zageszczalam mleko tak wiec podzialalo!
 
Dziekujemy bardzo:-):-):-)
Co do zakupow to ja tez uwielbiam Oliwci kupowac nowe ciuszki i chetnie bym ja przebierala tysiac razy w ciagu dnia:-D:-D:-D
 
reklama
Do góry